15.Chapter

25 2 6
                                    

Y/H/L- Długość twoich włosów

Y/H/C- Kolor twoich włosów

Y/E/C- Kolor twoich oczu

Y/F/C- Twój ulubiony kolor

Lab- Laboratorium

Lab- Laboratorium

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~

POV EMILY

Moja twarz poszła w bok z ogromną siłą. Czułam jak krew spływa mi z nosa. Moje warga była pęknięta także we krwi. Czułam jak moja twarz cała pulsuje z bólu a w buzi czuję tylko krew wymieszaną z śliną.

Mężczyzna który przed chwilą zadał mi cios zrobił krok w tył i się tylko gapił.

-Dla kogo pracujesz?- spytał się ''dowódca'' który stał praktycznie bez ruchu przede mną.

-Dla lodziarni Scoop Ahoy!- krzyczę od paru minut to samo.

Znów dostałam.

-Serio?! spójrz na mnie! czy ten strój wygląda na jakiegoś szpiega?!- krzyczę.

-Jak tu weszłaś?- spytał spokojnie.

-Kosmici nas przeteleportowali- mówię i znów dostaje.

-Żartowałam!- krzyknęłam.

-To nie czas na żarty. Jak tu trafiłaś?- mówi poważnie.

-Mówiłam! Dostawa nie dotarła i myśleliśmy że została w magazynie. I tam weszliśmy a nagle cały magazyn spadł na dół i się pojawiliśmy w tym towarzystwie- tłumaczę.

  ''Dowódca'' spojrzał się na tego typa co dawał mi ciosy za ciosem. 

-Nie... Nie proszę- mówię i zmęczona i dostałam ostatni cios. Odpłynęłam. Nic już nie czułam i nie widziałam.

 POV ROBIN

Znów mnie gdzieś przenoszą. Przed chwilą przesłuchiwali a ja kłamałam jak z nut bo przecież nie powiem prawdy.

Rzucają mnie na twardą podłogę a jęczę z bólu. Zauważam obok siebie Emily i Steve'a. Leżą bez ruchu. Boże czy oni nie żyją?! O nie.

Do pokoju wchodzi ten cały ''wódz''.

-Co im zrobiłeś?! co?!- krzyczę podnosząc się na kolanach.

On daje mi liścia w twarz a ja upadam.

Coś powiedział po rosyjsku a jedni nas podnieśli a drudzy przystawili krzesła do nas. Posadzili nas i przywiązali jakimiś pasami. 

-Emily! Steve! obudźcie się!- krzyczałam ciągle mając nadzieje.

Ten ''wódz'' podniósł głowę Steve'a i się przyglądał.

-Zostaw go!- krzyknęłam widząc co on robił.

Teraz podszedł do Emily i podniósł jej głowę. Miała pęknięte usta i były całe we krwi jak nos. Jak można poić kobietę?! Tragedia.

-Zostaw ją! Jesteście straszni! Jak w ogóle można pobić kobietę- krzyczę.

Steve Harrington x Reader 005Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz