Rozdział 19

267 30 5
                                    

- Hej - powiedziała Wiki przez telefon.
- Cześć, wiesz nie chce mi się z Tobą gadać - oznajmiłam jej to
- Czemu? No przepraszam, że wczoraj nie chciałam z Tobą iść, ale nie miałam sił. - powiedziała moja przyjaciółka
- Tak, na pewno. A tak właściwie usunęłaś już dziecko? - krzyknęłam do słuchawki.
- Nie! I nie mam zamiaru tego zrobić! Otworzyłaś mi oczy! Nie zrobię tego! Bartek powiedział, że możemy razem zamkeszkać. Bardzo się ucieszyłam.
- W końcu zrozumiałaś! Cieszę się, że możesz zamieszkać z Bartkiem. A powiedziałaś rodzicom?
- Nie, jeszcze nie. Boję się.
- Musisz im powiedzieć jak najszybciej! W którym ty już jesteś tygodniu? - zapytałam
- W 6 tygodniu. - powiedziała Wiktoria
- O matko! To gadaj im jak najszybciej! Ja już niestety muszę kończyć, pa.
- Pa, dobra, dzisiaj im powiem - powiedziała moja przyjaciółka i się rozłączyłam.

Zeszłam na dół do biura mojego taty.
- Cześć tato! Mam pytanko... - powiedziałam
- Cześć córuś! Jakie?
- Masz może jakąś prace dla 18-letniej dziewczyny? Wczoraj byłam w pizzerii i taką dziewczynę wylali. Jest bardzo miła. Ma na imię Natalia.
- Może coś się znajdzie! Popytam jeszcze dzisiaj moich znajomych i dam ci znać jak coś będzie.
- Dzięki, jesteś kochany!
- Ty też. - powiedział tata i dał mi buziaka w policzek. - A propo 18-stki. Za 3 dni kończyć 18 lat. Zaprosiłaś już kogoś?
- O nie! Zapomniałam, już lecę na górę i dzwonię. Dzięki za przypomnienie! - krzyknęłam wchodząc po schodach.

Pierwszy numer jaki wybrałam był do Wiktorii. Później zadzwoniłam do Oliwii, Emilki, Gabi, Gosi, Dominika, Roberta, Michała, Kasi, Moni, Huberta, Karoliny, Dawida, Bartka i oczywiście mojego kochanego Patryka. Wykonałam jeszcze wiele innych telefonów. Zaprosiłam całą moją klasę i parę osób z innych. Na koniec miałam wybierać numer do mojej nowej koleżanki Natki. Też miałam zamiar ją zaprosić. Przerwało mi wołanie taty. Zeszłam na dół.
- Tato, co tak krzyczysz? - zapytałam ze śmiechem w głosie.
- Mój przyjaciel Tomek poszukuje osoby do pracy w domu. Chce aby mu sprzątała i od czasu do czasu zajmowała się jego dzieckiem. - powiedział tata
- O super! Właśnie miałam dzwonić do Natalki. Dzięki! - krzyknęłam.

Wróciłam do pokoju. Zadzwoniłam do Natki.
- Cześć Amelka. Co słychać? - powiedziała moja nowa przyjaciółka.
- Chcesz przyjść na moje urodziny za 3 dni? Kończę 18-stkę. - odpowiedziałam
- Pewnie, dzięki za zaproszenie. O której? I oczywiście gdzie?
- W moim domu na ulicy Wiosenkowej 9. A godzina to jakoś 16:00. Ale jak chcesz możesz przyjść wcześniej. Trochę mi pomożesz.
- Spoko, coś jeszcze miałaś mi powiedzieć? - zapytała Natalia z nadzieją w głosie.
- Tak, mojego taty przyjaciel...
- Tak? No mów! - powiedziała Natka z niecierpliwością.
- Dobrze, a więc mojego taty przyjaciel poszukuje osoby do pracy w domu.
- Tak? Co miałabym robić?
- Sprzątać, a od czasu do czasu zajmować się jego dzieckiem. Pasuje?
- No pewnie! Jesteś kochana! - powiedziała Natalka z takim zachwytem w głosie, że pomyślałam, że jakby była koło mnie, rzuciła by mi się na szyję.
- Tak - zaśmiałam się - To do piątku. Papa
- Pa - powiedziała Natka...

______________________________________________________
Hej kochani! Cieszę się, że jest was tak dużo! Przepraszam za taką długą przerwę, ale ten brak czasu mnie już dobija. Czytasz = zostawiasz votes i komentujesz 😉
Buziaki,
Patka 😘

Czy to miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz