Obudziłem się. W mojej głowie jak zwykle gonitwa myśli zwionzanych z problemami zwiazanymi z byciu na tym świecie. W sumie dzien jak co dzień, czarne myśli, oraz mały ból głowy. Maraton mojich mysli się nie konczył wtedy zamknąłem oczy by oczyścić umysł. Tak zrobiłem, w wiekszości takich psychologicznych filmów tak robią co zwykle pomoga. Chwilę mialem tak zamkniete oczy i przypominalem sobie najleprze momenty w mojim życiu. Otworzylem szybko oczy, najpierw tylko widziałem czerń chwile potem obraz się wyostrzył.Jak zwykle pierwszym co zobaczyłem był biały sufit u góry mojego pokoju. A na nim zobaczyłem lekkie wgniecenie. Nie było go do momentu aż zaprosiłem Dustina i Lucasa do siebie, z okazji urodzin. Pamiętam jak skakaliśmy do woli na moim dwuosobowym łóżku a w tle z głośnika leciała muzyka którą chłopaki włączyli. Lukas wyzwał Dustina że nie skoczy wyżej niż on. Skończyło się wgnieceniem w suficie i paroma guzami na głowie Dustina. Na szczęście nic więcej mu się nie stało. A ja w ciąż nie wierzę jak ten czas szybko leci. Za parę dni zaczyna się durny rok szkolny. A urodziny miałem jeszcze na początku wakacji. Gdy tak leżałem i myślałem nad tym wszystkim przewróciłem się na bok. Przed sobą zobaczyłem komodę i wielkie lustro na całą powierzchnię ściany. Obok zobaczyłem parę plakatów z D&D oraz z Powrót do przyszłości i innych klasyków oraz hitów kinowych. Na szafie która była tuż obok wisiała marynarka jeszcze nie wyprasowana. Moja mama mimo że to jeszcze parę dni już robi mi specjalne stylizacje na apel szkolny. Nie wiem w ogóle to robi jak i tak każdy ma wyjebane na to jak kto wygląda. Równie dobrze mógłbym założyć biały t-shirt i jeansy a nikt by nie zwrócił uwagi.
Michel!!- zawołała moja mama z dołu.- Mike!! Wstawaj dziś idziemy odwiedzić nowych sąsiadów!
Ugh..- sapnąłem i odwróciłem się na drugi bok udając że jeszcze śpię.
Nagle moja mała siostrzyczka biegła z jednego końca korytaża do drugiego. Skąd wiem. Nie musiałem czekać ani chwili a zaraz odworzyły się drzwi mojego pokoju które otworzyła Holy w stroji wróżki czy jakiegoś innego cholerstwa.
Holy!! Ja tu śpię!!- krzyknąłem z lekką chrypką.
Ona mnie zlekceważyła i dalej biegała z jednego końca korytarza do drugiego i przy okazji otwierając wszystkie na potkane przed sobą drzwi. Nie rozumiem po co wgl mamy iść do jakiś nowych sąsiadów. To chyba nie tak działa, że przyjdziemy do nich i już będziemy przyjaciumi. To chyba się przy okazji poznaje ludzi. Gdy tak prowadziłem że sobą monolog mama mi uświadomiła że mówię to na głos.
To jest okazja!- zawołała do mnie mama bo stała w przed pokoju chyba kręcąc włosy przed lustrem.
Wgl to do kogo idziemy?- zapytałem głosem jakim mówię gdy mi się nie chce czegoś robić.
Do Byersów- odpowiedziała mama
A trochę jaśniej?- zapytałem
Będzie tam chłopak od ciebie o rok młodszy, dziewczyna w twoim wieku i chłopak w wieku Nancy. Narazie sama nwm jak mają na imię- Powiedziała jednym tchem gdy kręciła jednego z loków.
Mamo, dobrze wyglądam?- zapytała moja starsza siostra Nancy mamy.
A dla kogo się tak strojisz??! Pewnie dla tego chłopaka który się wprowadził w twoim wieku!- zawołałem uszczypliwie do mojej ukochanej siostry.
Nie. Chcę po prostu się pokazać z jak najlepszej strony nowym sąsiadą. Ale ty jak narazie wyglądasz jak gó.. - Mówiła moja siostra ale mama jej przerwała.
Nancy! Język!! Ale... zgadzam się.. Mike przydało by się żebyś się ogarnął i wstał.
- powiedziała mama.Ja tylko się przwrocilem na brzuch i próbowałem dalej spać. Miałem nawet wrażenie że na chwilę przysnąłem bo wszystko do okoła ucichło. Nagle w tej ciszy usłyszałem kroki. Był to mój ojciec.
Pochylił się nademną i powiedział.
CZYTASZ
Together Forever | BYLER BOOK
Romance-*!!Książka różni się od serialu!!* -*W książce Mike ma 17 a Will 16 lat* -*wulgaryzmy* Do małego miasteczka Hawkins wprowadza się nowy dzieciak z jego rodzeństwem. William Byers. Z początku osoba Willa nie przekonuje Mike Wheelera do znajomości. J...