17.Cisza

63 1 1
                                    

Pov Mike

Czuje się jak chuj, nie mam nawet odwagi by pocałować mojego chłopaka. On tego nie słyszał ale nie czuje się okej z tym bym go tak okłamywał. Czy okłamuje go jeszcze bardziej w ten sposób. On pewnie myśli że to przez niego tymczasem to ja zjebałem. Mam ochotę go przytulić i w ogóle tego nie pamiętać. Czy ja przesadzam? Bycie w związku jest takie trudne. Do tego zatrułem się czymś co było na tej imprezie. Żałuję że tam poszedłem, Lucas mnie tam zaprosił i myślałem że będę z nim gadać. Jedyne co było fajne to nowa znajomość, żałuję jedynie że nie poprosiłem o numer. Czemu ja teraz myślę o tym co mi się podobało kiedy dosłownie traktuje mojego chłopaka jak nieznajomego. Gdy powiedział mi "Kocham cię" nie wiedziałem co odpowiedzieć. Kocham go nad życie ale nie jestem w stanie spojrzeć mu w twarz I żyć dalej.

Jak się czujesz?- powiedział zatroskany chłopak, jest taki uroczy jak się o mnie martwi. Mam go ochotę przytulić za wszytko co zrobił dla mnie.

Lepiej...- powiedziałem cicho

Idziesz do szkoły? Jak nie masz siły to zostaniemy razem.- powiedział na co prawie się popłakałem

Idę- powiedziałem i przewróciłem się na drugi bok. Jest mi wstyd za siebie.
_________________________________________
Pov Will

Siedziałem z dziewczynami przy stoliku na stołówce. Zobaczyłem w oddali Mike'a chciałem go zawołać do nas lecz ten zlekceważył to i poszedł do stolika gdzie siedział Lucas, Charles i Troy i inni tacy. Poczułem ból w kaltce jak to zobaczyłem. Dosłownie poszedł do ludzi którzy mnie poniżają i znęcają. To nie jest normalne. Coś musiało się stać na tej imprezie lub jak gadał z Lucasem. Może się ukrywa z nami. Rozumiem że nie chcę się outować ale wogóle nie zwraca uwagi na moje uczucia. Mike wyglądał jakby był naćpany, siedział przy stoliku absolutnie nie dla niego. Czemu nie może poprostu mi powiedzieć o co chodzi?.. spojżalem na tacę z jedzeniem a potem na dziewczyny przedemną które na mnie patrzyły.

Will, o co chodzi?- powiedziała Jane, która wczoraj nocowała u Max

Mike, coś odjebał?- dodała Max

Nie wiem, nie wiem, nie...- powiedziałem po czym łzy same że mnie wyleciały. Wybuchnąłem i zacząłem szlochać. Dziewczyny usiadł przy mnie i mnie przytuliły.

Willy, możez nam powiedzieć- powiedziały dziewczyny

Ta .... tylko że ja sam nie wiem co powiedzieć- szlochałem- Mike był na imprezie a gdy przyszedłem go odebrać zaczął mnie unikać... a dosłownie przed wyjściem prawie uprawialiśmy seks

Max I Jane wyglądały na zszokowane.

To wy to robicie? Friends with benefits?- zapytała Max

Mieliśmy wam razem powiedzieć ale było trudno a teraz już i tak się wydało- powiedziałem chlipiąc pod nosem- bo jesteśmy razem

Gratulacje!!!- Powiedziała Jane ucieszona bo od dawna wiedziała że się sobie podobamy

Tylko że w tej sytuacji to trochę słabo- powiedziała Max- czyli coś się stało na imprezie.

No... Ale co niby?!- powiedziałem chisterycznie

Może ma ktoś jakieś nagranie z imprezy albo coś- stwierdziła Jane

Lub pogadamy z ludźmi którzy tam byli- powiedziała Max- ale my, bo jak ty się zapytasz to to będzie dziwne.

Dziękuję, mogę zawsze na was liczyć- powiedziałem I przytuliłem dziewczyny.

Po chwili zadzwonił dzwonek i zaczęliśmy się zbierać do sali. Gdy weszedłem do sali usiadłem na miejsce z nadzieją że Mikey usiądzie obok mnie. Minęło parę minut, lecz Mike'a wogóle nie było na lekcji. Zostało mi tylko rysować i słuchać jak pani opowiada rozmnażaniu monster. Jak mam się skupić kiedy dosłownie moje życie osobiste się sypie.
_________________________________________
Pov Mike

Together Forever | BYLER BOOK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz