Oto ten moment. Moment na który wszyscy czekali. Moment na którym wszystkim zależało. Moment w którym zrobię lemonika z Cream. Rozdział długi. Może przez chwilę na początku pojawić się wątek Fallacy'ego, w środku lemona odrobinę Macabre, ale tak to sam Cream. Zapraszam :) I miłego czytania (lenny)
***
Pov. Fallacy
Podniosłem delikatnie Encre'go i wtuliłem go w swoją klatkę piersiową. Jego głowa mocno przylegała do mojej koszuli, a on sam cichutko mruczał coś przez sen. Mimo tak wczesnej godziny na korytarzu spotkałem Suave i kilka pokojówek.
W końcu wszedłem do pokoju Encre'go i położyłem go na materacu. Na poduszce obok widać było ślady po łzach więc na pewno płakał tej nocy. Odpiąłem materiał od jego narzuty i poskładałem go w kostkę obok. Zakryłem go kołdrą i osunąłem się na podłogę obok. Lekko pocałowałem go w czoło i oparłem głowę o materac. Szybko zasnąłem.
Pov. Songe
Leżałem na łóżku i wpatrywałem się w drzwi. Cruzar wyszedł parę godzin temu, przez obowiązki. Wstałem z pościeli i podszedłem do lustra zawieszonego na ścianie. Wyglądałem zwyczajnie. Tak bardzo zwyczajnie. Ale mniejsza z tym. Moje ubranie było w kilku miejscach poszarpane i przybrudzone ziemią czy jakąś cieczą. A gdyby tak. Najmocniej jak tylko umiałem postarałem wytworzyć sobie ecto body. Gdy mi się to udało i spojrzałem w lustro na mojej twarzy pojawił się złoty intensywny rumieniec.
Było to damskie ecto body które lekko podkreślało to i tamto. Było to fajnie uczucie jak i dziwne. Biust nie był jakiś wybujały, ale nie był też dość mały. Obróciłem się pare razy wokół własnej osi, aż w końcu stanąłem z powrotem przed lustrem. Było to miłe. Chwilę potem poczułem, że moją talię obracają ramiona mojego strażnika.
Popatrzył na mnie chwilę po czym mocno się zarumienił. Od stresu moje body zniknęło, a moja twarz stała się żółta. Strażnik odsunął się, a ja poczułem, że cały trzęsę się ze wstydu.
- Bardzo Cię przepraszam chciałem tylko coś zobaczyć. - powiedziałem cicho i odwróciłem głowę. Cruzar złapał mój podbródek i nakierował mój wzrok na swój.
-Chciałbyś spróbować jeszcze raz ?- spytał cicho
Kiwnąłem głową i spróbowałem jeszcze raz. I jeszcze ale nie wyszło. Cruzar podszedł i szepnął do mojego ucha. Dasz radę wierzę w Ciebie.
Spróbowałem jeszcze raz, wysilając sie jak tylko mogę. Ciągle słyszałem cichy głos Cruzara.
W końcu mi się udało. Na moich kościach pojawiło się żelowe ecto-body.
-Ślicznie wyglądasz. -usłyszałem głos strażnika. Położył mi głowę na ramieniu, a ja mimowolnie zacząłem pocierać o siebie nogami.
Cruzar widząc to mocno się zarumienił i odwrócił mnie tak bym był przodem do niego. Popatrzyłem na niego, a on lekko pocałował mnie w usta. Po chwili zaczął pogłębiać pocałunek lekko ciągnąc mnie w stronę łóżka.
Usiadł na łóżku, a ja oplotłem jego talię nogami. Moje ecto body delikatnie pomrygiwało, a ja sam czułem, że zaraz pożądanie przejmie nade mną kontrolę.
Gdy Cruzar się ode mnie odkleił popatrzyłem w jego oczy lekko dysząc.
-Powiedz że chciałbyś tego Songe. - powiedział stanowczym tonem. Spojrzałem w jego oczy i na jednym tchu wydukałem.
- Chcę tego Cruzar.
Strażnik schylił się do mojej szyi i zaczął ją całować. (Tak btw nigdy nie widziałam książki na wattpad gdzie jsst lemon z Cream). Cicho pojękiwałem i wygiąłem się w łuk.
CZYTASZ
Vampireverse Wampirze kły Część 1 {W TRAKCIE NAPRAWY}
AdventureEncre-malarz słynący na całym świecie ze swoich pięknych nadwyraz obrazów Fallacy-wampir, mieszkający w ogromej posiadłości Czy coś między nimi zaiskrzy ?