Rozdział 18 czyli uśpienie w ciężkim śnie

85 6 1
                                    

WYJAŚNIENIA: PROSZĘ O PRZECZYTANIE BO OD TEGO ZALEŻY JAK ZROZUMIECIE ROZDZIAŁ

Tak Encre posiada magię. I niedługo dowie się o niej. Jego rodzice także takową posiadali. Nie musi się zgadzać to z główną fabułą Vampireverse. To wszystko miłego czytania :)

Pov. Encre

Otworzyłem powieki i spojrzałem na postać leżącą obok. Fallacy. Uśmiechnąłem się i pocałowałem go w policzek po czym wstałem i otulony kocykiem, wstałem z łóżka i udałem się w stronę szafy. Otworzyłem szafę i wyciągnąłem z niej białą koszulę, czarne spodnie, muszkę, wysokie buty i zieloną pelerynę. Nałożyłem koszulę na moje nagie żebra i westchnąłem. Założyłem spodnie po czym ubrałem na nie buty.

Zawiązałem muszkę by czule przylegała do materiału znajdującego się przy mojej szyi i ująłem w dłonie zielony materiał. Założyłem narzutę na moje plecy i zapiąłem ją szmaragdową klamrą. Spojrzałem na szafę i po chwili namysłu wyciągnąłem z niej czarny beret i białe rękawiczki. Uśmiechnąłem się lekko do samego siebie i spojrzałem na Fallacy'ego. Jemu także przydałoby się coś przynieść. Wyszedłem z pokoju i zacząłem iść w stronę pokoju Fallacy'ego. 

Założyłem dłonie na swoje ramiona i spojrzałem na zimne ściany, wilgotne od tego poranka. Potarłem dłońmi o ramiona i spojrzałem przed siebie. Otarłem oczy i otworzyłem drzwi. Otworzyłem drzwi szafy i wyciągnąłem z niej plik ubrań dla wampira.

Zamknąłem drzwi i już miałem wychodzić, kiedy usłyszałem upadek jakiejś ciężkiej rzeczy na podłogę. Spojrzałem w tamtą stronę. Skrzyneczka. Podszedłem do niej i uklęknąłem przy niej. Otworzyłem wieczko i spojrzałem do środka.

Listy. Kwiat. I biała apaszka. Sięgnąłem po plik listów i otworzyłem jedną z kopert.

"Gdybym mogła zmienić czas, wszystko bym zmieniła. Te kwiaty prześladują mnie z każdym najmniejszym wdechem i wydechem."

Znowu te tajemnicze kwiaty. Złapałem się za podbródek i spojrzałem na złoty kwiat. Jego płatki mimo tego jak delikatne, były prawie w ogóle nie odłączone. Chwyciłem kolejny list i zacząłem go czytać. 

"Złote kwiaty. Wypluwam je z moich ust co chwilę wraz z krwią. Moje ręce się trzęsą. Zostało mi mało czasu. "

 Wrzuciłem kartkę z powrotem do środka i westchnąłem. To nie powinno się tak skończyć. Sięgnąłem do pudełka i wyciągnąłem z niego kolejną kartkę, tym razem z nutami. Chyba na skrzypce. 

Wstałem, chwyciłem ubrania i pobiegłem do swojego pokoju. Spojrzałem na Fallacy'ego i uśmiech wkradł się na moje usta. Położyłem ubrania na kołdrze i pocałowałem go w czoło, po czym złapałem białe skrzypce, wraz ze smyczkiem i udałem się w stronę sali balowej. 

Zamknąłem drzwi i usiadłem na podłodze, kładąc nuty na podłodze przed sobą. Przygotowałem instrument i zacząłem przesuwać smyczkiem po strunach. Wtedy z moich dłoni na podłogę wyskoczyły dwie struny. Popatrzyłem na nie ze zdziwieniem, a one zaczęły skakać tam i z powrotem po podłodze. Wstałem i podążyłem za atramentem. 

W pewnym momencie atrament zatrzymał się, a ja zacząłem szybciej wygrywać takty piosenki. Spojrzałem na swoje stopy, kiedy straciłem poczucie, że stoją na ziemi. Uniosłem się delikatnie nad podłogą, a atrament wpłynął na mnie, barwiąc mój policzek na wszystkie wzory koloru tęczy.

Usłyszałem szelest i momentalnie odwróciłem się. Kartka zaświeciła i podleciała w moją stronę, zatrzymując się tuż przy mojej twarzy. Spojrzałem na nią i zmrużyłem oczy. Pojawiły się na niej wzory. Coś kompletnie dla mnie nie zrozumiałego. ( Tak Encre posiada Magię ! Czy ja o tym wcześniej nie wspominałam ? To jest oczywiście moje au i nie zbyt pokrywa się z oryginalnym)

Vampireverse Wampirze kły Część 1 {W TRAKCIE NAPRAWY}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz