Rozdział: 32

23 2 0
                                    

W miejscu, gdzie jeszcze chwilę temu była arena pojawił się Boruto, który trochę się zmienił przez ten czas, jego postura była bardziej umięśniona, ubrany w czarny strój (składający się ze spodni i koszuli na ramiączkach) związany niebieskim pasem

-Boruto... - powiedziała Sona

-Wybaczcie że tak późno, odpocznijcie ja się nim zajmę

-Naprawdę myślisz że zdołasz coś mi zrobić w swoim obecnym stanie?

Boruto zamknął oczy i aktywował drugi poziom Karmy, znak na jego dłoni rozwinął się wzdłuż oka. Chwilę później ciało Boruto otoczyła jasna aura, włosy unosiły się do góry i zmieniając kolor na biały, tak samo jak jego źrenice.

-Ho, więc pokaż na co cię stać.

Boruto ruszył do ataku na Yoroshiego, ten bez problemu blokował każdy jego cios. Kiedy blondyn próbował kopnąć z boku, Yoroshi chwycił Boruto za nogę po czym wyrzucił go w powietrze, następnie w ułamku sekundy pojawił się przed nim uderzając Boruto w brzuch, na koniec teleportował się nad niego i złączonymi pięściami uderzył go w kark powalając na ziemię.

-BORUTO!

-Hahahaha czy teraz rozumiesz jaka przepaść dzieli nasze moce?

-Hehe rzeczywiście jesteś silniejszy niż myślałem jednak, to była tylko rozgrzewka.

-Co?

-HAAAAAAAAAAAAAA!

Boruto uwolnił swoją pełną moc, jego karma zaczęła świecić na niebiesko, otaczająca go biała aura zmieniła kolor na niebieski, włosy również przybrały ten sam kolor i stały się bardziej spiczaste.

-Co to za moc? - pomyślał zaskoczony Yoshiro

-Czy to wciąż ten sam Boruto?

- To jest poziom daleko wybiegający ponad zwykłych Otsutsuki, można by rzec że to poziom zbliżony do Boga, dlatego nazwałem tą formę Ultra God.

-To niedorzeczne, nie kpij sobie ze mnie to ja jestem najpotezniejszą postacią we wszechświecie.

Yoroshi wystawił dłonie w stronę Boruto, po czym zaczął strzelać w niego różnymi pociskami, blondyn szedł przed siebie od tak odbijając ataki wroga, w pewnym momencie pojawił się tuż obok niego.

-Co, kiedy on się tu pojawił?

Yoroshi nie zdołał nic zrobić i oberwał potężnym ciosem w szczękę odlatując kilkaset metrów w bok, nawet nie zdążył złapać równowagi a Boruto wleciał stopą w jego brzuch sprawiając że Yoroshi splunął krwią lecąc w kierunku ściany, gdy się od niej odbił Boruto momentalnie pojawił się za nim i walnął Yoroshiego w plecy powalając na ziemię.

*
*
*

Kilkanaset metrów pod areną w miejscu gdzie znajdowały się komory razem z Saradą zamkniętą w jednej, pewna komora pękła a jakąś postać wyszła z niej.

*
*
*

-Gdzie jest Sarada?

-Nie powiem Ci!

Yoroshi próbował wystrzelić atak w Boruto, ale nim to zrobił blondyn chwycił go za rękę po czym z kolanka kopnął go w brzuch.

-Nie pozwolę byś znowu ją skrzywdził!

-Co, o czym ty gadasz?

W tym momencie powstał silny wstrząs

-Co się dzieje? Ta moc, czuje niewyobrażalnie potężną moc... - pomyślał Boruto

-Niemożliwe, czyżby się obudził?

Po chwili z ziemi wyszła postać, która w ręce trzymała ciało Sarady.

-Nareszcie po tylu tysiącach lat zostałem uwolniony.

Multi-Universe 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz