Rozdział: 28

24 2 0
                                    

Yoroshi dotarł do miejsca, w którym znajdowała się jakąś komora, jego oczy rozszerzyły się rozpoznając postać w niej.

-Ta postać, to niemożliwe. Nie mogę pozwolić by się przebudził - pomyślał wystrzeliwujac potężny pocisk

Mimo usilnych starań, nic to nie dało gdyż komorę dodatkowo otacza jakąś potężna bariera.

-Mniejsza z tym, muszę przygotować się do turnieju już prawie czas.

*
*
*

Był środek nocy, Boruto leżał na łóżku po tym jak godzinami kochał się z Soną, Xenovią oraz Akeno. Nie mogąc zasnąć blondyn ubrał się i wyszedł na zewnątrz gdzie postanowił jeszcze potrenować.

-Sarada...przysięgam uratuje cię tylko poczekaj na mnie.

Boruto stworzył kilka klonów z którymi rozpoczął sparing, w pewnym momencie blondyn przypadkiem otworzył portal który go wciągnął. Chwilę później wylądował na jakimś wzgórzu.

-Niech to, gdzie ja jestem?

-Kimś jesteś?

Słysząc nieznany głos Boruto odwrócił się i zdziwił się widząc zieloną postać ubraną w fioletowy strój.

-Nazywam się Boruto, trenowałem w swoim ogrodzie gdy nagle przypadkowo otworzyłem portal, który przeniósł mnie do tego miejsca.

-Jesteś wojownikiem?

-Raczej shinobi.

-Hmm nie mam pojęcia co to jest, jeśli potrzebujesz treningu mogę ci w tym pomóc.

-Naprawdę. Niestety jest pewien problem, za parę godzin rozpoczyna się turniej i nie sądzę byś do tego czasu mnie wytrenował.

-Rozumiem, ale nie musisz się o martwić znam specjalne.

-Właściwie jak mam się do ciebie zwracać?

-Piccolo

Chwilę później Piccolo i Boruto znaleźli się przed jakimś wejściem.

-To jest komnata ducha i czasu, w tym miejscu czas zupełnie inaczej niż na zewnątrz. Przykład gdy tu minie kilka godzin, tam może minąć nawet pół roku.

-Niesamowite, podobne do miejsca gdzie trenowałem z Tonerim ale znacznie lepsze.

-Yo Piccolo, zamierzasz skorzystać z komnaty ducha i czasu?

Do nich podleciał mężczyzna z dziwną fryzurą ubrany w pomarańczowy strój

-Zgadza się.

-Kim jest ten chłopak?

-Coż powiedział mi że potrzebuje treningu by przygotować się do turnieju, także postanowiłem mu pomóc.

-Mogę do dołączyć. Przy okazji nazywam się Son Goku.

Cała trójka weszła do komnaty, Boruto był zachwycony tą niekończącą się przestrzenią

-Od czego zaczniemy mój trening.

-Zaczniemy od medytacji, usiądź i oczyść swój umysł.

Boruto uniósł brew po czym usiadł i zaczął medytować.

Tym czasem słońce zaczęło wychodzić, kiedy dziewczyny się obudziły się zdziwiły nie widząc obecności Boruto, po ubraniu rozpoczęły poszukiwania.

-Jak to zniknął, przecież turniej zacznie się lada moment? - spytał Sasuke

-Nie wiemy co z nimi

-W takim razie, ktoś musi go zastąpić

-Ja to zrobię - powiedział nowy głos

Sasuke, Sakura, Kakashi byli zaskoczeni gdyż tą osobą był Obito.

Multi-Universe 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz