Rozdział: 36

17 2 0
                                    

Sarada zaczęła odzyskiwać przytomność.

-Gdzie ja jestem i kim wy jesteście?

Sona przedstawiła się razem z innymi oraz wyjaśniła sytuację.

-Boruto! - Sarada próbowała ruszyć do walki, ale jej ciało wciąż było zdrętwiałe.

-Ostrożnie, powinnaś trochę odpocząć gdyż twoje ciało nie jest chwilowo zdolne do walki - powiedziała Asia

-Cholera.

W tym czasie Yashiki próbował zaatakować Boruto, jednak były shinobi bez problemu unikał każdego ciosu przeciwnika.

-Jak to możliwe?

-To na nic, to co widzisz zwie się Ultra Instynkt. Niezależnie od tego co zrobisz, moje ciało instynktownie uniknie każdego ciosu.

-Niech to szlag.

Yashiki wyskoczył do tyłu wystawiając dłoń w stronę Boruto, który tylko stał niewzruszony. Następnie Bóg Otsutsuki wystrzelił w stronę nastolatka kilkanaście pocisków energii, Boruto instynktownie każdego uniknął, w pewnym momencie pojawił się obok Yashikiego i przywalił mu w twarz.

-Hehehe, mimo że możesz unikać moich ataków to jednak twoja siła nie za bardzo się zmieniła.

-Ma rację, udało mi się opanować pierwszy etap tej techniki, jednak drugiego etapu wciąż nie udało mu się opanować.

Boruto nie wiedział że z ukrycia walkę obserwuje Goku i Piccolo.

-Myślisz że uda mu się w pełni to opanować?

-Tak, jestem pewien że gdy będzie podstawiony pod ścianą uda mu się w pełni to opanować. Dalej Boruto, wierzę że jesteś w stanie to zrobić.

-Hahahaha nie możesz utrzymać tego stanu w nieskończoność, wystarczy że muszę grać na zwłokę aż nie skończy się twoja stamina.

Yashiki ponownie ruszył do ataku na Boruto, ten jednak zamknął oczy i stał nieruchomo. Gdy Bóg Otsutsuki zbliżył się wystarczająco blisko i próbował go zaatakować, blondyn znowu unikał jego ciosów po czym w pewnym momencie wprowadził kontratak, uderzając przeciwnika w twarz i odrzucając go na sporą odległość.

-Co jest, ten cios był dużo silniejszy niż poprzedni, o co tu chodzi?

Tym razem Boruto ruszył do ataku i w mgnieniu oka pojawił się przed Yashikim, nim ten zdołał coś zrobić otrzymał potężny cios w brzuch, który sprawił że Yashiki skulił się plując krwią.

-Widzisz, Boruto z defensywy zaczyna przechodzić do ofensywy - stwierdził Goku

Yashiki chciał ponownie uderzyć Boruto, ten jednak chwycił go za rękę by następnie podskoczyć i walnąć z kolanka w brode przeciwnika wybijając w powietrze i sprawiając że Yashiki zrobił salto, Boruto podskoczył ponownie i z pół obrotu kopnął go w plecy przy tym uszkadzając jego aureole i odrzucając przeciwnika kilkaset metrów w przód.

-To niemożliwe. Skoro nie mogę ciebie zranić, to ciekawe czy będziesz w stanie obronić swoich przyjaciół. - powiedział komulując ogromną kulę energii, którą rzucił w przyjaciół Boruto

Blondyn tylko spojrzał w ich stronę i sekundę później zniknął, Sarada próbowała aktywować Susanno ale wciąż nie była w stanie, Rias przygotowała swoją moc zniszczenia, Akeno naładowała swój najpotezniejszy atak błyskawicy, Issei skomułował potężny ładunek energii, wszyscy wystrzelili najpotezniejsze ataki, lecz byli w szoku widząc jak atak Yashikiego je zneutralizował.

-Niemożliwe.

-Takie żałosne ataki nie powstrzymując ataku Boga.

Atak miał już trafić w nastolatków, jednak nagle wyparował.

-Co?

W miejscu w którym jeszcze chwilę temu była kula energii, był Boruto którego ciało świeciło jasnym światłem, chwilę później światło zniknęło ukazując nowy wygląd nastolatka, jego włosy tak samo jak źrenice stały się srebrne.

-Mówiłem że mu się uda.

Multi-Universe 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz