– Nie gadaj!– Mówię poważnie – parsknął starszy.
– Czemu nie mówiłeś wcześniej, że jesteś z Australii? – burknął Lee, wpychając do ust kolejną łyżkę lodów.
– Nie wiem, nie pomyślałem o tym – wzruszył ramieniem – Więc Chan...
– To moje koreańskie imię – przytaknął – Tak ogólnie to jestem Chris.
– Christopher czy to coś innego?
– Dobrze trafiłeś.
– Chris – powtórzył – Ładnie, podoba mi się.
Bang uśmiechnął się pod nosem i opuścił wzrok na swój pucharek z lodami.
Spotkał się z Felixem w lodziarni niedaleko jego mieszkania i w taki sposób skończyli z tyłu lokalu przy niewielkim stoliku na powietrzu, przysłanianym przez parasol. Wiatr muskał ich odkryte nogi, ramiona i twarze, a także włosy Chana, ponieważ młodszy wsunął w swoje kosmyki niebieską opaskę, jaką dostał kiedyś od Jisu.
Zdaniem Chana, wyglądał w niej słodko.
Przy pucharku wypełnionym po brzegi różnymi smakami lodów dyskutowali na rozmaite tematy, a jednym z nich stała się nagle Australia.
– Do ciebie mówią po prostu Felix – zauważył.
– A moje koreańskie to Yongbok – powiedział, spodziewając się pytania o nie – Ale niezbyt je lubię.
– Rozumiem – uśmiechnął się – Yongbok.
– No weź – stęknął, a ten znowu się zaśmiał – Zdradziłem Ci taką tajemnicę, a ty wykorzystujesz ją przeciwko mnie.
– No już przepraszam – odparł rozbawiony – Co lubisz robić? – rzucił nagle.
– To znaczy?
– Jakieś... hobby. Ja lubię robić muzykę.
– Ach – westchnął – Nie mam takiej super pasji jak ty, w sumie nie mam żadnej konkretniej. Mama próbowała wciągnąć mnie w czytanie, ale nie umiem się do tego przekonać.
– Twoja mama lubi książki?
– Bardzo – wytrzeszczył oczy, widząc przed nimi biblioteczkę swojej rodzicielki – Potem rozmawia o nich z Yeji.
– Och, to fajnie móc o nich z kimś pogadać. Na poważnie nie masz nic swojego?
Felix pokręcił przecząco głową i wzruszył ramieniem jednocześnie. Nigdy nie czuł potrzeby zajmowania się czymś bardziej czy poszukiwania zainteresowań. Jednak gdy teraz dłużej się nad tym zastanowił, stwierdził, że faktycznie fajnie byłoby mieć coś swojego – tak jak określił to Chris.
– To nic – kącik jego ust powędrował w górę – Zawsze jeszcze możesz coś polubić.
– A ty? Od dawna interesujesz się muzyką?
– Mniej więcej od gimnazjum. Zacząłem od pisania tekstów, potem wchodziłem w to coraz głębiej i głębiej, a tak zainteresowała mnie produkcja muzyki.
– Piszesz swoje teksty? – zapytał Felix podekscytowanym tonem – Pokazałbyś mi kiedyś jakiś?
– Nie ma szans, one są okropne – parsknął, zatykając usta lodami.
– Jak to!?
– To, co uważam za dobre, jest w naszych piosenkach, resztę zostawiam dla siebie.
Felix wydął usta, a jego ramiona opadły w rezygnacji. Ponownie skierował swoją uwagę na powoli topniejącym deserze, a wzrok Chana cały czas skupiony był na nim.
– Ale mogę zabrać cię do studia – dodał.
– Naprawdę!? – prędko podniósł głowę.
– Naprawdę.
– Ja– woah, bardzo chętnie. Kiedy?
– Nawet teraz.
🌷
Okazało się, że droga do studia była ekstremalnie krótka. Tuż obok bloku, w którym Chris mieszkał ze swoimi przyjaciółmi, znajdowało się coś w rodzaju pawilonu, którego parter i pierwsze piętro było pełne sklepów. Zrobili po nich nawet krótką wycieczkę, a Felix zaobserwował tam dwa sklepy spożywcze, jeden z męską odzieżą oraz niewielki sklepik z chemią i artykułami papierniczymi. Piętro wyżej minęli obuwniczy, sklep z meblami oraz biuro ubezpieczeń, aż w końcu dotarli na ostatni poziom.
Połowa piętra była całkowicie pusta i wśród panującej szarości mógł zauważyć tylko jasno połyskującą klamkę do drzwi. Po przekręceniu klucza ukazało mu się pokaźnych rozmiarów studio, które automatycznie go oczarowało.
– Niesamowicie tu jest – wyszeptał.
– Dziękuję – uśmiechnął się delikatnie – Wejdź dalej.
Lee powstrzymywał się od chodzenia na palcach, ponieważ wszystko wyglądało tak ładnie i skomplikowanie. Bał się, że jednym złym ruchem coś zepsuje, jednak starszy popędzał go i zachęcał do dotykania wszystkiego, co go interesuje.
W trakcie jego zwiedzenia Chan opadł na jeden z foteli i przy niewielkim biurku, rozsiadając się w nim wygodnie. Chwilę później młodszy usiadł tuż obok niego i uśmiechnął się szeroko.
– Mimo tych wszystkich guzików i innych dziwnych rzeczy jest tu całkiem przytulnie – przytaknął – To wy? – wskazał na zdjęcie ustawione na biurku.
– Mhm, jeszcze z liceum.
– Kto obcinał Ci włosy? – parsknął – Wyglądasz jak grzyb.
– Hej! – szturchnął jego ramię – Nie wygląda aż tak źle. To była modna fryzura.
– Była modna, jak miałem cztery lata – spojrzał na niego pobłażliwie – A ty nie jesteś chyba taki stary.
– Ale taki się czuję.
Felix parsknął cicho, ale kiedy kości starszego strzeliły, gdy się przeciągnął, jego śmiech rozniósł się po studiu jeszcze głośniej. Chan delikatnie się uśmiechnął, po czym kontynuował:
– To miejsce jest... dość wyjątkowe. Tutaj wszystko się zaczęło.
Felix mógł przyrzec, że w oczach Banga była widoczna radość, kiedy rozglądał się po studiu. Po jego ustach błąkał się uśmiech, a wzrok powoli przesuwał się po każdym centymetrze pomieszczenia, jakby uczył się go po raz kolejny na pamięć. Miał wrażenie, że pasja, o której mówił wcześniej, nagle znalazła swoje ujście właśnie w tym spojrzeniu.
– Dziękuję, że mnie tutaj zabrałeś – powiedział cicho.
– Nie ma za co. Skoro się poznajemy, muszę pokazać Ci część siebie.
– Byłeś tutaj kiedyś z kimś? Oprócz Jisunga i Changbina.
– Nie – pokręcił głową – Właśnie uświadomiłem sobie, że jesteś pierwszy. Powinieneś coś za to dostać – zaśmiał się cicho.
Lee tylko się uśmiechnął, próbując opanować wybuch euforii w jego brzuchu. Być może było to dość żałosne, ale poczuł się jak ktoś specjalny przez to, że był pierwszym gościem Chrisa w tym miejscu. Takie małe gesty i fakty za każdym razem topiły jego serce.
– To fajnie – rzucił tylko – Mam nadzieję, że to nie moja ostatnia wizyta tutaj.
– Wpadaj, kiedy tylko chcesz. Drzwi są dla ciebie otwarte Lix.
───── · · · ·
:33
CZYTASZ
6960 MAGIC| chanlix
Fanfictionzakończone ✓ W świecie, w którym możemy usłyszeć, czego słucha nasza bratania dusza, Felix ma już dość puszczanej na okrągło tej samej piosenki. soulmate/instagram!au; pobocznie minsung, hyunin, yejisu; 3racha istnieje start: 06.07.22 end: 12.11.2...