112

1.3K 127 57
                                        


– Niech żyją nam!

Wszyscy utkwili zdekoncentrowane spojrzenia w Hyunjinie, który przeciągnął ostatnią linijkę "sto lat" przedstawiając przyjaciołom swoją własną serenadę.

– Chyba ogłuchłam – bąknęła Yeji, od razu po tym, jak skończył, na co on wywrócił oczami.

– Okej, dziękujemy za ten pokaz – Felix uśmiechnął się sztucznie – Możemy pokroić tort?

– Tak!

– Pokrójmy go razem – zaproponował Jisung – Jak na weselu.

– Nie przypominam sobie, żebyście brali ślub.

Wszyscy parsknęli na słowa Minho, który i tak skończył fotografując najważniejszą w tym momencie dwójkę.

Już z samego rana w dzień swoich urodzin Felix dostał wiadomość od Hana z życzeniami oraz propozycją, aby spotkać się wolnego dnia i poświętować wspólnie ich urodziny, które następowały w końcu dzień po dniu. Lee zgodził się w mgnieniu oka i w taki sposób cała paczka jego znajomych skończyła w mieszkaniu Chana, siedząc na dywanie w salonie z tortem i innymi przekąskami.

Jisung dopiął swego i zaczął pozować, jak wzruszona panna młoda krojąca tort na własnym weselu, a Felix tylko śmiał się głośno, co musiało wyglądać komicznie na zdjęciach.

– Oprócz dzielenia urodzin, chyba dzielicie też jedną szarą komórkę – parsknęła Yeji.

– Wcale nie – wymamrotał Jisung – Mamy przynajmniej dwie.

Cała ósemka zajęła się jedzeniem, ponieważ tak jak zarządził Han, wszystko musi zniknąć, aby solenizanci mieli szczęście na kolejny rok. Ich rozmowa przewijała się przez wiele tematów, aż w końcu skończyła na Hyunjinie i jego świeżym związku.

– Czemu z nim nie przyszedłeś? – zapytał Seo – Poznalibyśmy go.

– Dzisiaj nie mógł – pokiwał głową – Ale obiecuję, że go poznacie.

– Nie pamiętam, kiedy Hyunjin tak często się uśmiechał – mruknęła Yeji, trącając go celowo ramieniem.

– To słodkie – Jisung wydał z siebie rozczulony dźwięk – Miłość jest piękna!

– Ta, jasne – Changbin wywrócił oczami, na co reszta tylko parsknęła.

– Felix, jesteś teraz jedynym singlem w naszej paczce – rzuciła Jisu.

Chłopak spojrzał na nią z teatralnym oburzeniem, a ona tylko wysłała mu buziaka, szybko zmieniając temat.

Felixowi było dobrze samemu. Cieszył się szczęściem swoich przyjaciół i nie potrzebował na siłę kogoś, kto spędzałby z nim czas. Zawsze miał Hyunjina i chociaż wiedział, że teraz będzie musiał podzielić się nim niejako z Jeonginem, nie czuł się przez to źle. Nie mógł być bardziej dumny ze starszego i jego relacji z Yangiem.

Podniósł swój wzrok znad tortu i spotkał się ze spojrzeniem Chana, wbitym prosto w niego. Odruchowo uśmiechnął się delikatnie, a starszy odwzajemnił gest i puścił mu oczko. Zaraz po tym skupił swoją uwagę na mówiącym akurat Minho, zostawiając Felixa ze sobą i swoimi myślami.

Bang wzbudzał w nim dziwne uczucia, których nie potrafił wyjaśnić. Zachowywał się tak, jak jego przyjaciele, był po prostu miły i traktował go jak kogoś ważnego. Za każdym razem, kiedy rozmawiali, Chan oferował swoją pomoc w razie, gdyby jej potrzebował, śmiał się z jego żartów i komplementował wypieki. Nie było to nic nadzwyczajnego, ale z jakiegoś powodu sprawiało, że w jego klatce piersiowej rozlewało się ciepło.

Kiedyś Jisu powiedziała mu, że przyjaciel przestaje być tylko przyjacielem, kiedy mamy ochotę go pocałować. Tak było z nią i Yeji, dlatego wierzył w to, bo w końcu mówiła z doświadczenia. Dlatego nadal myślałby, że po prostu jest wdzięczny Chrisowi, ale zauważył to, gdy był u niego kilka dni wcześniej w studiu.

Starszy ponownie go tam zaprosił i tym razem to on miał jedzenie, aby odpłacić się za ciasto i inne słodkości. Długo rozmawiali, słuchali różnej muzyki, a na pożegnanie mocno się przytulili, co wystarczyło, aby poczuć łaskotanie w brzuchu. Później Chan owinął go swoim szalikiem, dając mu wykład o tym, że wrześniowe wieczory nie są już takie ciepłe, ale on go nie słuchał, bo był zajęty przyglądaniem się mu. Jego oczy, ściągnięte w zmartwieniu brwi oraz usta i właśnie wtedy zapragnął, aby go pocałować.

Było mu wstyd. Na samą myśl poczuł, jak uszy i policzki zaczynają go szczypać, a serce bije jak po krótkim biegu.

Felix przeżył nie jedno zauroczenie, ale oba zakończyły się na wyznaniu tego drugiej osobie. Nie mógł obwiniać ich za nieodwzajemnione uczucia, przecież nikt nigdy nie powinien kochać kogoś na siłę lub czuć się do tego zobowiązanym. Jednak dwa odrzucenia sprawiały, że nie wiedział, czy w ogóle chciał próbować trzeci raz.

To po tych zawodach Lee skupił się wyłącznie na muzyce, jaką zaczął słyszeć oraz na swojej bratniej duszy. Teraz miał ją na wyciągnięcie ręki, ale znowu się bał, bo chyba zaczynał coś do niej czuć.

– Hej, słuchasz nas?

Chłopak zamrugał kilka razy i spojrzał na Hyunjina, który machał mu dłonią przed twarzą.

– Co?

– Chyba się zawiesiłeś – zaśmiała się Yeji – Wszystko okej?

– Tak, tak – pokręcił głową – Zamyśliłem się, wybaczcie.

– Zbladłeś – zmrużyła oczy.

– No co ty, mam się dobrze – parsknął – Trochę tutaj gorąco.

– Chcesz wyjść na balkon?

Felix spojrzał na Banga, który powoli podnosił się ze swojego miejsca, kiwając głową w stronę wspomnianego miejsca. Przytaknął na jego propozycję i już po chwili mógł wziąć głęboki oddech chłodnego powietrza, którego zdecydowanie teraz potrzebował.

– Na pewno wszystko okej? – zapytał Bang.

– Mhm – mruknął, opierając się o barierkę – A ty? Dobrze się czujesz?

– W porządku – stanął obok niego.

– Wysypiasz się?

Odkąd Chris powiedział mu, że potrafi przesiadywać w studiu do późnych nocnych godzin, a nawet do rana, nie zapominał, żeby pisać do niego i pytać, czy dobrze spał. Jego mama zawsze powtarzała mu, że sen jest jedną z najważniejszych czynności, dlatego dbał o to w swoim wypadku, jak i swoich bliskich.

– Tak, dzisiaj spałem bardzo dobrze – uśmiechnął się – Dziękuję za troskę.

Lee odwzajemnił uśmiech, po czym odwrócił wzrok, aby rozejrzeć się po mieście z wysokości. Starał się nie zwracać większej uwagi na Chana, którego ramię było wręcz ściśnięte z tym jego, ale w końcu pozwolił sobie oprzeć na nim swoją głowę.

Starszy zachichotał cicho i poklepał czubek głowy Felix wolną dłonią, tak jak robi się uroczym szczeniaczkom.

Blondyn był tak samo uroczy, jak one, a może nawet trochę bardziej.

───── ·  ·  ·  ·

6960 MAGIC| chanlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz