096

1.2K 121 65
                                    


– Axel, Lutz i Loop były irytujące – bąknął starszy, wpychając do ust kolejną łyżkę lodów.

– Były słodkie!

– Bruh – burknął – Wcale nie.

Jeongin wywrócił niezauważalnie oczami, a przynajmniej tak myślał, dopóki Hyunjin nie mruknął, żeby przestał, bo tak mu zostanie. Zaśmiał się tylko i zajął swoim pucharkiem lodów, rozkoszując się czekoladowym smakiem.

Kiedy starszy zaproponował mu spotkanie, był nawet bardziej niż zaskoczony, ale w ten dobry sposób. Uświadomił sobie, że to dzieje się naprawdę, kiedy Hwang zaproponował datę oraz miejsce spotkania i właśnie w taki sposób znaleźli się w niewielkiej, ale uroczej lodziarni. Z ogromnym podekscytowaniem wybierał strój na tę okazję i nawet ułożył włosy, z którymi nigdy nie chciało mu się walczyć.

Nie spodziewał się, że znajdą aż tyle tematów do rozmowy. Nigdy wcześniej nie spędzili tak dużo czasu sam na sam, rozmawiając o zwykłych głupotach. Jednak okazało się, że Hyunjin też lubił Yuri!!! on ice i na tym zatrzymała się ich dyskusja.

– Może jeszcze sądzisz, że Jurij jest fajny – dodał Hwang.

– Właściwie...

– Lepiej nie kończ – odetchnął głośno.

– Był pełen determinacji. Podziwiam takich ludzi, więc go też – wzruszył ramieniem – Miał silny charakter.

– Okej, tutaj mogę się zgodzić – przytaknął – Lubisz takie postacie?

– Z silnym charakterem?

– Mhm.

– Lubię. Zawsze chciałem taki być, wiesz, odważny, pewny swoich celów i niebojący się powiedzieć tego, co myślę. A jest zupełnie inaczej – wzruszył ramieniem.

– A ja uważam inaczej. Mimo tego wszystkiego radzisz sobie ze szkołą, własnym życiem i swoim rodzeństwem. Jestem pewien, że dla nich jesteś superbohaterem.

Jeongin uśmiechnął się pod nosem, powstrzymując się od odwrócenia wzroku przez zawstydzenie.

– Mówię poważnie – kontynuował – Nie wiem, jak o sobie myślisz i co czujesz... ale jesteś wielki, naprawdę.

– Dziękuję – wymamrotał.

– Za prawdę się nie dziękuję.

Młodszy zaśmiał się cicho, przytakując tylko. Chociaż bardzo schlebiały mu komplementy Hyunjina, nie potrafił słuchać ich zbyt długo, bo wypaliłby jeszcze coś głupiego.

Coś w stylu „Podobasz mi się od zawsze i nie mogę przestać o tobie myśleć”.

Dlatego szybko chciał zmienić temat, ale ten sam się napatoczył, kiedy Hwang spojrzał na swój telefon i westchnął głośno.

– To Yeji – wywrócił oczami – Zignoruje ją.

– Kochany z ciebie brat – parsknął – Widziałem ostatnio jej post z jej dziewczyną.

– Ach, tak, były gdzieś razem – przytaknął.

– Masz z nią dobry kontakt?

– Z Jisu?

– Mhm. Gdybym kogoś miał, chciałbym, żeby dogadywali się z moim rodzeństwem.

– Tak – odparł – Myślę, że to wszystko było łatwiejsze, bo poznałem ją, zanim została dziewczyną Yeji. Została tą samą Jisu i naprawdę ją lubię. Plus, lubi ją mój pies, co jest bardzo istotne – zauważył.

6960 MAGIC| chanlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz