Rozdział 42 Nie Możesz Znowu Wrócić Do Domu

527 45 6
                                    

Uwaga! Przed przeczytaniem tego rozdziału, w trosce o wasze życie i zdrowie, zaleca się nie jedzienie oraz nie picie. W razie zapowietrzenia się, spowodowane tym rozdziałem, proszę skontaktować się z innymi czytelnikami bądź autorką, gdyż każdy rozdział przeczytany, bez ówczesnego przygotowania się psychicznego, może zagrażać waszemu życiu lub zdrowiu. Zapraszam do czytania.

~K

podKufer, ronsądny Ron i AlBusik.

- Pobudka, Harry - krzyknęła Pomocnica. - Chyba nie chcesz się spóźnić do szkoły?

- Jak długo czekałaś, żeby to powiedzieć? - jęknął Harry.

- Od trzech dni - odpowiedziała z uśmiechem pomocnica. - Zawsze mnie zastanawiało dlaczego moja matka budziła mnie z takim zamiłowaniem. Takie wyrwanie kogoś z objęć Morfeusza, a następnie wrzucenie go w samo centrum zimnego, podłego świata to świetna zabawa.

- Profesor miał rację, gdy mówił, że jesteś złem wcielonym. - Harry włożył swój nowy płaszcz. - Co się dzieje?

- Mamy ci jeszcze do pokazania kilka rzeczy. - Pomocnica uśmiechnęła się. - Chodźmy.

- Idę, idę - zgodził się Harry. - Masz może trochę kawy?

- Mam milkshake'a - Pomocnica wzruszyła ramionami - wypełnionego pysznymi witaminami i środkami przeciwbólowymi.

- Cudownie... dlaczego obudziłaś mnie o szóstej rano? - zapytał słabo Harry.

- Bo nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć twój wyraz twarzy, gdy zobaczysz, że cię obudziłam o tej szóstej... wygląda to lepiej, niż mogłam to sobie wyobrazić. - Pomocnica zaczęła podskakiwać w miejscu. - Zrób to jeszcze raz.

- Nie. - Harry skierował się w stronę lady, na której w rzędzie ustawione były milkshake'i i szybko połknął zawartość jednej szklanki. - Co chcieliście mi pokazać?

- To - odparł Profesor, wchodząc do pomieszczenia.

- Co to takiego? - westchnął Harry. To miała być jedna z tych konwersacji.

- To - Profesor wyjął kieszeni pomniejszony kufer - jest szkolny kufer z zaklęciem pomniejszającym... nic specjalnego.

- No nie. - Harry pokręcił głową.

- Poza zaklęciem zmniejszającym i zaklęciem samopakującym to zwykły, standardowy kufer. - Profesor popchnął kufer przez długość stołu w stronę Harry'ego. - Kupiłem go na Pokątnej. Dodaliśmy kilka zaklęć na wytrwałość i tyle zaklęć zabezpieczających, ile byliśmy w stanie znaleźć. Dołączyłem listę zabezpieczeń, które ty sam mógłbyś dodać.

Pomyśl Życzenie/Harry Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz