5.

80 9 4
                                    

Hinata z gracją starała się omijać kałuże, kiedy obok niej szedł Tobi, jakby nie zwracając na nie uwagi. Co dziwne, nie wydawał się też w ogóle mokry, mimo że w butach powinno mu już chlupać.

- Hinatka... - zaczął mówić przesłodzonym głosem, przez co dziewczyna poczuła, jak ją w środku skręciło. - Słyszałem, że dużo się nauczyłaś! To takie wspaniałe! Pokażesz starszemu koledze?

Ledwie nastolatka zdążyła się odwrócić, tuż przed nią stanął mężczyzna. Hinata szybko odskoczyła, dostrzegając niebezpieczny, czerwony błysk. Kiedy była jeszcze w powietrzu, Tobi stracił równowagę od swojego ataku, przez co wpadł do kałuży. Albo raczej miał wpaść, ponieważ nagle zniknął.

Czarnowłosa rozglądała się wokół swoim Byakuganem, aż Tobi wyjrzał zza drzewa, za którym się skryła.

- Niesamowite...! Aleś ty szybka! Pokaż więcej! - i znowu zniknął. - Boo!

Zaskoczona dziewczyna zeskoczyła na ziemię, rozchlapując wokół wodę. Zaczęła znowu się rozglądać, ale nie dostrzegła nigdzie żywej duszy. Ani martwej, na odległości kilku kilometrów znalazła tylko drzewa i mieszkańców lasu - shinobi zaginął.

- Hakkeshō Kaiten - powiedziała nazwę techniki i zaczęła wirować, razem z chakrą, która ją otoczyła.

Niebieska kopuła energii rozpryskiwała wodę, tworząc przeszkodę nie do przejścia la każdego, kto tylko próbował się zbliżyć. Nikt nie powinien się przedostać.

- Woah... - usłyszała pośród szumu, kiedy mignęła jej przed oczami czarna figura. - Naprawdę wiele umiesz... - szepnął Tobi, stojąc obok Hyugi.

- Jak ty... Jak to zrobiłeś? - zapytała się, mierząc nowego partnera po raz kolejny pełnym niepewności spojrzeniem.

- To sekret - powiedział, przykładając palec do miejsca, gdzie pod maską pewnie skrywały się usta. Dziewczyna mogła też się założyć, że puścił wtedy do niej oczko. - A teraz chodźmy zobaczyć, jak Deidara-senpai i Sasori-sama łapią jednoogoniastego!

- Potrzebują pomocy? - Tobi odwrócił się z powrotem do czarnowłosej i pochylił w bok głowę.

- Nie. Z obserwowania walk możemy się po prostu wiele nauczyć. A teraz ruszamy! Już niedaleko!

- A-ale co z naszą misją? - odpowiedzi jednak Hinata już nie dostała.


***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - Dywan

Hinata z Amegakure |Hinata Hyuga| (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz