Nemeczek właśnie zemdlał po tym jak doznał rozkaz od Boki aby nie wychodził z domu bo po tym jak skąpał się 3 razy w wodzie ale nie posłuchał go i poszedł nie zauważony na plac ale zaczęła się pod jego oczami pojawiać ciemność i tracił przytomność gdy Boka wszedł stronę placu zauważył jak jego mały przyjaciel leży nie przytomny po czym powiedział do siebie : Wiedziałem że nie posłuchasz - po czym wziął malca na ręce i zaniósł go do jego domu nikogo w nim nie było więc położył go na łóżku i czekał aż się obudzi . Oczy Nemeczka zaczęły powoli się otwierać i zauważył że siedzi obok niego Boka bardzo niezadowoloną twarzą jakby miał zaraz go rozszarpać na strzępy po czym przybliżył się do malca i powiedział :
- Erno dlaczego wyszedłeś na zewnątrz przecież mówiłem ci że się bardziej rozchorujesz i mnie nie posłuchałeś -odpowiedział spokojnie próbując zachować spokój ale we wnętrzu czuł gniew
- Ponieważ myślałem że mnie nie zauważysz i jak dojdę na plac i podsłucham zebrania i miałem nadzieję że nikt nie zauważy że mnie nie ma w łóżku ani w domu - odparł Nemeczek Boka tylko pokręcił głową i tylko westchnął mógł się spodziewać że malcowi będzie mu się nudzić samemu po czym usłyszał ciche słowa blondyna .
- Zawiodłeś się na mnie prawda - odpowiedział smutny Nemeczek odwracając wzrok od Boki
- Słucham - zapytał się Boka podnosząc brew i spojrzał na malca z zdziwieniem na twarzy
-Zawiodłem Cię - powtórzył Nemeczek i jego niebieskie oczy które patrzyły na Bokę właśnie w nich pojawiały się łzy Boka nie wiedział co odpowiedzieć fakt nie posłuchał go i nie podporządkował się rozkazom ale żeby od razu zawieść Boka chciał pocieszyć malca po czym odpowiedział :
- To prawda że nie podporządkowałeś się do rozkazów i mnie nie posłuchałeś ale nie od razu zawiodłeś zawieść mógł mnie wtedy gdyby dołączył do Czerwonych Koszul i wtedy bym się wtedy na tobie zawiódł - odpowiedział Boka te słowa pocieszają malca po czym popatrzył na Bokę z uśmiechem i powiedział mu do ucha : Nigdy więcej już cię nie zasmucę i będę się słuchał rozkazu - na co Boka tylko się uśmiechnął i odrzekł : Mam nadzieję że dotrzymasz słowa po tych słowa Boka wyszedł na spotkanie z placu broni bo miał 15 minut i obiecał Nemeczkowi że mu wszystko opowie .