Nauka na rowerze

148 10 8
                                    

Nemeczek  miał zaledwie  7 lat gdy uczył jeździć się na rowerze pamiętał ten dzień doskonale  i na jego twarzy pojawił się delikatny  uśmiech na jego twarzy.
Tamtego dnia  Nemeczek chciał  bardzo wsiąść na rower ale był jeden bardzo mały problem nie mógł ponieważ się bardzo bał i zazdrościł innym kolegom że już umieli
Nagle zobaczył innych kolegów  którzy właśnie podeszli do niego malec poczuł ich wrogie spojrzenie
- Patrzcie czy to ten niezdara który  nie umie jeździć na rowerze - zapytał z bezczelnym uśmiechem .
- Nauczę się - odparł bez zastanowienia
- Wątpię - powiedział starszy chwycił Nemeczka za koszulę i rzucili na ziemię  popchneli rower i chcieli już kopnąć malca ale  na szczęścię Boka to zauwarzył
- Ej odwalcie się od niego - powiedział Boka  bo miał już znęcania nad malcem  chłopcy przestaszyli się Boki niby miał 10 lat ale był wysoki jak  na swój wiek po tem łobuzy  pobiegli w swoją stronę a Boka   podbiegł do malca bo jego widok  sprawiał że  serce mu pękło normalnie Boka by się aż tak nie martwił ale po śmierci matki malca  bo ojciec Nemeczka non stop pił i nie spłacał rachunków więc Boka stał się " mamą" po czym szybko pobiegł do malca
- Nic ci nie jest Erno - zapytał ze zmartwieniem
- Nie  ale kolanano mnie boli - powiedział malec ze łzami w oczach Boka wziął plaster który miał w kieszeni i przykleił go  na kolano malca i pocałował go w czoło
- Chodźmy nauczymy cię jęździć na rowerze - powiedział Boka i wziął rower malca
- Naprawdę dziękuję Boka po czym uściskał starszego a on tylko się uśmiechnął i poszli razem na   chodnik aby uczyć się jazdy na rowerze
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku
Oli43xd

Oneshoty CHZPBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz