Nie zdradzę

270 8 2
                                    

Na spotkaniu o 3 musieli zjawić się wszyscy chłopcy z placu broni gdyż sprawa była bardzo ważna ponieważ miało odbyć się spotkanie dalszego działania najpierw zebranie kulek w ogrodzie botanicznym przez braci Pastorów  a teraz ich zielono-czerwona flaga  przez Feriego Acza każdy wyrażał swoje oburzenie szepcząc między sobą nawet spokojny i opanowany Boka  uważał że to przegięcie po czym usiadł na miejscu dowódcy i   rzekł :

- Jesteśmy tutaj na prośbę Gereba który poprosił o dzisiejsze zebranie oddaje ci głos

-Dziękuję Boka a więc tak  wszyscy wiemy że to niedopuszczalne najpierw zabranie kulek w ogrodzie Botanicznym a teraz zabranie nam flagi więc chciałbym zrobić głosowanie  na przewodniczącego  który  będzie miał  nieograniczoną  władzę i podejmie dalsze działania  po czym gdy  Boka kazał Nemeczkowi  przyszykować kartki  i naostrzyć ołówek Kolnay i  Barabasz kłócili się o to w którym będą wkładać kartki do  głosowania .

- To w moim kapeluszu powinny być do głosowania- rzekł Kolnay

- Nie bo  w moim powiedział - Barabasz  po czym rzucił kapeluszem Kolneya  o piaszczystą ziemie 

- Rzucaj swoim tłustym kapeluszem a nie czyimś - odpowiedział o  tym po czym miał prawię walnąć Barabasza ale się powstrzymał bo widział że za uderzenie  zostanie się wpisanym małymi literami . Nemeczek  tylko przewrócił oczami i wziął kapelusz od Weissa żeby chłopacy go nie oskarżyli o to że kogoś wybiera walce po paru kłótniach wszyscy  napisali  na kogo głosują  i poprosili Nemeczka  o  czytania a Czelego o notowanie po czym Nemeczek i czele usiedli na miejscu Boki a Boka usiadł na ziemi aby czekać na wyniki  po czym Nemeczek zaczął czytać

- Janosz Boka Janosz Boka Deżo  Gereb  to już wszystko - odpowiedział i opróżnił kapelusz zszedł z miejsca i usiadł na piasku obok Boki

- Mamy 23 głosy na Janosza Bokę a 3 na Deżo Gereba  wszyscy zaczęli mu gratulować ale Deżo Gereb czuł się trochę smutny że  nie został wybrany po czym  podszedł do Boki i potrząsnął mu rękę

- Dostałeś 3 głosy  to i tak sporo   po treningu chciałem bym coś z tobą omówić - odrzekł Boka z dumą 

-Jasne  ale  i tak wiem że nie zagłosowałeś na mnie z grzeczności i tak  nie byłbym tak dobrym przewodniczącym jak ty - odparł  wychodząc z placu

Po czym  Boka uśmiechnął się do niego i odparł ;

- Wiem  ale  i tak mógłbyś zostać moim zastępcą jeśli bardzo tego chcesz   - po czym  Gereb popatrzył na niego ze zdziwieniem i  posłał Boce uśmiech i pokiwał na to że chcę  po czym usiadł koło Boki  i  wszyscy zaczęli wiwatować na cześć  przewodniczącego i zastępcy po czym przyszli wszyscy grać w palanta a Boka i Gereb omawiali plan do Ogrodu Botanicznego podczas gdy inni grali  w palanta.

-




-



Oneshoty CHZPBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz