Nrmeczek właśnie zjadł obiad usiadł na lóżku i zaczął szkicować zawsze na myśł przychodziło mu na myśl co chcę narysować ale tym razem nie wiedział co rysować tylko tym razem myślał o Boce ... Zaraz to było to !
Więc niebieskooki zaczął powoli szkicować Bokę i zajeło mu to poł godziny gdy wreszcie usłyszał dzwonek do drzwi wtedy zobaczył Bokę który pszyszedł do niego żeby odebrać koszulę którą poprosiła go mama Nemeczka że jak się zjawi to ma oddać mu koszulę .Nemeczek położył szkicownik na stole i poszedł po koszule
Boka zauważył na stole szkicownik z ciekawości i zaczął go przeglądać
- Wow mieli rację Nemeczek serio ładnie rysuję - odpowiedział aż zobaczył swoją podobiznę to aż się zaskoczył potem się uśmiechnął i zarumienił po czym przyszedł w końcu Nemeczek do niego zdziwiony
- Przepraszam że tak długo ale mu ...czy ty oglądałeś moję rysunki - zapytał Nemeczek zawstydzony i zaczął nerwowo bawić się sznurkami od spodni
Tak i są naprawdę ładnę jak ty - powiedział Boka odbierając koszulę od Nemeczka i pocałował go w czoło po czym poszedł do siebie aby przebrać się na bal. Nemeczek stał tak dłuższą chwilę i uśmiechnął się do siebię i piszczał w duszy po czym położył się na lóżku czując na sobię zapach Boki
- Ja serio go kocham - odparł Nemeczek
- No wiadomo - odrzekł - Alex .Nemeczek zdzieiony wstał i zobaczył jak przygląda się calej scenie
'- Zamknij się - odrzekł Ermo rzucając go poduszką po czym starszy uciekł z uśmiechrm a Erno tylko westchnął i zasnął w zapachu Boki i miał o nim sen w którym razem szli przez las i się pocałowali i potem usiedli na kocu jedząc posiłek po czym leżeli razem na kocu i oglądali razem chmury po czym wtuleni do siebie oglądali gwiazdy i zasneli