Ufałam ci

280 13 10
                                    

Co byłoby  gdyby Boka nie wybaczył Gerebowi Zapraszam  do czytania
------------------------------------------------------------
Minęło kilka dni odkąd  Gereb zdradził  ich i wciąż nie mógł uwierzyć również że wyśmiał Nemeczka  za to że bracia Pastorowie wrzucili go do wody  aż sam   by chciał wrzucić ich do jeziora . Nagle zobaczył ze za nim stoi Nemeczek i zaczyna kaszleć podszedł do  niego i zawiązał mu szalik na szyi słysząc powolne  oddechy przez  chorobę po  czym Nemeczek chwycił za ręce swojego chłopaka i zbliżył się do niego
- Nie boisz się że zachorujesz - zapytał Nemeczek zdziwiony
- Nie oczywiście że nie - odpowiedział .
Po czym Nemeczek zbliżył ich usta do pocałunku z ust Boki można byłoby usłyszeć  głębokie westchnienie i zobaczyć że bardzo mu się podoba gdy skończyli się całować popatrzyli na siebię dłuższą  chwilę i zamierzali znowu się pocałować gdy nagle  usłyszeli  pukanie  do bramy Nemeczek lekko westchnął  po czym Boka czule pocałował go w czoło .
- Zaraz wrócę - odpowiedział  po czym gdy otworzył Bramę zobaczył  dziewczynę która wyglądała na jego  służącą przyniosła list który napisał Gereb i  przeczytał go chłopakom po czym odniósł go dziewczynie i pokiwał przeczącą głową i miał już zbliżyć się do Nemeczka gdy nagle zobaczył jak Gereb przychodzi w stronę i popatrzył na niego znudzony
- Hej - przywitał się Gereb nieśmiało
- Hej - odrzekł Boka znudzony - czytałem twój list i podjąłem decyzję nie jesteś mile widziany na placu
- Ale Boka ja żałuję naprawdę co mogę zrobić żeby  naprawić winę -spojrzał mając nadzieję że  da się coś zrobić żeby dało się naprawić winny
- Nic - odpowiedział szybko Boka
- Naprawdę?  - zapytał Gereb  próbując
zmienić zdanie swojego kolegi
-Tak - odparł Boka który był zirytowanym i  tracącym cierpliwość głupimi pytaniami Gereba
- Dobrze to ja idę - odpowiedział Gereb  ocierając łzy od płaczu po czym Boka popatrzył w stronę Nemeczka który popatrzył na niego z uśmiechem
- Dobrze zrobiłeś- odpowiedział Nemeczek popatrzył na Bokę czulę po czym usiedli na drewnie obok budki Jano  po czym się pocałowali tak długo aż w końcu popatrzyli na siebie czulę ale Bokę zaczęło brać  duma że nie wybaczył Gerebowi bo nie dało się tego wybaczyć po czym popatrzył czulę na Neneczka i złapał go za rękę i uśmiechnął się czulę do do siebię że ma prawdziwych przyjaciół takich jak Czonakosz Czele Weiss Barabasz Kolnay i innych chłopaków z placu broni oraz swojego chłopaka Nemeczka na którym może zawsze polegać i nigdy go nie zawiedzie a Gereba przez dłuższy czas  sumienie bolało że  wstąpił do Czerwonych Koszul i miał nauczkę żeby być lojalnym wobec swoich przyjaciół.
---------‐-------------------------------------------------------
Jejku dziękuję za dużo odczytów głosowań  i komentarzy naprawdę was kocham serio na to nie zasługuję i daję  mi to motywację do pisania rozdziałów równierz zapraszam do czytania innych kdiążek czytania głosoeania i pisania komentarzy
Życzę
Miłego Dnia/Wieczoru /Nocy
Buziaki
Oli43xd



Oneshoty CHZPBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz