Po tym jak Nemeczek powalił Feriego Acza na ziemie wszyscy się wokół niego tylko brakowała Boki który pobiegł z miską pełną wody którą delikatnie obmywał Nemeczoa aby go obudzić powoli oczy Nemeczka zaczęly się otwierać i nagle zobaczył Bokę który jest naprawdę piękny po czym Boka zauważył jak powoli otwiera oczy
- Lepiej ci - zapytał Boka trzymając go w swoich ramionach
- Wygraliśmy - zapytał Nemeczek ze zmęczenia
- Było już z nami koniec gdyby nie ty kto wie - odrzekł Boka
Po czym pomógł Nemeczkowi wstać bo był czas na apel
- Wszelkie podziękowania dla Kapitana Nemeczka dzięki któremu wygraliśmy bitwę - po czym wszyscy chłopcy zaczęli wiwatować na cześć Nemeczka
- Ja kapitanem Boka nie wiem co powiedzieć dziękuję - powiedział Nemeczek który wtulił się do Boki jak dziecko którę dostało wymarzony prezent na gwiazdkę . Boka odwzajemnił ten gest i pocałował malca w czoło jak inni nie patrzyli nagle Nemeczkowi zaczęły się uginać nogi i zemdłał trafiając na Bokę który spadł razem z nim.
- Erno - krzyknął i poszedł z malcem do domu podczas gdy mama Nemeczka poszła po zupę kminkową dla synka Boka został z Nemeczkiem do czasu aż jego mama nie wróci i do tego czasu się nim opiekował i ocierał łzy z twarzy mając nadzieję że wkrótce się obudzi i tak się stało Nemeczek się obudził i zobaczył że jest przytulony w Bokę ktory leży obok niego .
- Boka jesteś tutaj - oznajmił Nemeczek
- Oczywiście że jestem mówiłem że nigdzie się nie wybieram - powiedział i zobaczył jak Nemeczek ziewa i powoli zamyka oczy i zasypia
- Jestem zmęczony chcę spać - powiedział Nemeczek po czym Boka miał już wstać z lóżka nagle blondynek trzymał go za rękę
- Zostań jeszcze proszę - odpowiedział Boka tylko się uśmiechnął i przytulił się do Nemeczka który już zasypiał
- Dobranoc mój mały dzielny kapitanie - powiedział to do ucha Erna który ten już spał że zmęczenia
Gdy mama Erna wróciła do domu szukała chłopców po całym domu
- Boka - zapytała
- Erno - zawołała
- Chłopcy - zawołała ale gdy weszła do pokoju chorego synka gdy zauwarzyła że spią razem w pokoju do siebie przytuleni mama uśmiechneła się tylko i przykryła chłopców kołdrą .
- Dobranoc chłopcy - powiedziała po czym zamkneła za sobą drzwi do pokoju .