(30)

503 29 12
                                    

-Bez zastanowienia powiem TAK

Oboje się uśmiechnęli I po sekundzie  Peter rzucił mu się w objęcia.

-Wracamy do twojego domu?

-Mhmm

Harley pogłaskał Bruneta po głowie i wziął go za rękę, następnie poszli prosto do wieży.

Gdy byli już w wieży oboje pobiegli do pokoju Peter'a, usiedli na łóżku I patrzyli sobie w oczy, obojga milczeli, uśmiechali się do siebie robiąc głupie miny co było dla obu zabawne przez co zaczęli się chichotać.

Po chwili do pokoju wszedł Tony Stark, nie pukając tylko wchodząc do pokoju wprost.

-Tato? Coś się stało?-zapytał Peter.

-Widzieliście może Ramanoff?

-Um Nie, niedawno przyszliśmy tutaj

-Rozumiem

-Coś się stało że jej szuka-

Miliarder wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami na co Peter podskoczył.

-A mu co?-zapytał się Harley.

-Nie wiem, podejrzewam że coś się stało

-A co mogło się stać?

-Wszystko?

Znowu nastała cisza, i znowu zaczęli się na siebie patrzeć. Harley'owi chodzi w głowie jedna myśl ale boi się to powiedzieć na głos.

Po kilku sekundach chłopak zamknął oczy i wykrzyczał-Mam ochotę cię pocałować!

Brązowooki spojrzał się na niego dość poważnie i się po chwili uśmiechnął.

-To pocałuj

Harley otworzył oczy, prawde mówiąc był trochę zdziwiony ale skoro ten mu pozwolił to zamierza to zrobić.

Nastolatek wpił się w Bruneta usta, i po chwili włożył swój język do jego ust na co Peter zrobił to samo, Harley zaczął całować go namiętnie następnie położył swoją dłoń na prawym boku swojego chłopaka.

Peter był zdziwiony Herley'a umiejętnościami całowania, w każdej chwili czuł że gdyby zamknął oczy mógłby odpłynąć i obudził by się totalnie nagi w łóżku, brunet nie mógł uwierzyć że myśli teraz o takich zboczonych rzeczach. Wiedział dobrze że dzisiaj dopiero zaczęli chodzić a najwidoczniej już by chciał to robić... Po za tym wiedział dobrze że jest jeszcze za młody.

Peter zmienił swoją pozycję i rzucił Chłopaka tak aby leżał na plecach odrywając przy tym ich usta. Brunet położył się na jego brzuchu I zamknął oczy.

Gdy tylko chłopak się na nim położył, Harley położył swoją dłoń na jego głowię i zaczął go delikatnie głaskać.

W ten sposób nastolatek zasnął mając czerwone policzki.

Drugiemu nie chciało się spać więc położył go delikatnie obok niego i przykrył go kołdrą, następnie wyszedł z pokoju zamykając cicho drzwi tak aby chłopak się nie obudził.

Pierwsze co przykuło jego uwagę po tym jak wyszedł z pokoju, była dziwna dziura w ścianie przypominająca kształt człowieka.

Harley podszedł bliżej do dziury i zaczął się w nią wpatrywać, patrzył się i patrzył i nagle poczuł na sobie zimną dłoń co go trochę wystraszyło.

Chłopak odwrócił się I zobaczył Łucznika.

-Oh Clint

-"Oh"? Kim ja jestem żeby tak robić Gdy się mnie widzi?? Jestem bohaterem a nie zwykłym lizusem.

Wrong NumberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz