(20)

1.1K 48 73
                                    

-Um...

Peter przestał się chować i zrobił krok do przodu.

-Martwiłem się I za Panem poszedłem... naprawdę przepraszam nie chciałem podsłuchiwać waszej rozmowy...

-Eh Dzieciaku, nic się nie stało

-To ten Peter?-zapytała kobieta.

-Tja, we własnej osobie

Brunet podszedł do nich bliżej.

-Dzień dobry Pani Potts

-Raczej dobry wieczór ale i tak Witaj Peter, dużo o tobie słyszałam, miło cię poznać

-Mi również Paniom miło poznać

Chłopak podał kobiecie dłoń, co również ona zrobiła.

-Dobra dobra koniec, Chłopcze mógłbyś wrócić do reszty?

-Ale Panie Stark-

-Żadne Ale, muszę z nią dokończyć ważną rozmowę

-Yhym

Gdy Peter chciał odejść usłyszał ponownie głos kobiety.

-Niech zostanie

-Ty o tym nie decydujesz, tylko ja. A zresztą nie mam już z tobą siły rozmawiać  I tak znasz moją odpowiedź na Twoje pytanie, idziemy młody

-Tony porozmawiajmy jeszcze-

Miliarder złapał nastolatka za plecy i poszli spowrotem do reszty zostawiając ją samą.

-Panie Stark...

-Jeżeli chcesz przeprosić za to że nas podsłuchiwałeś to nie martw się nic się nie stało ale następnym razem tak nie rób

-Yhym... Ale mam pytanie...

-Jakie?

Mężczyzna zatrzymał się.

-Wiem że nie powinienem ale, mógłby mi Pan powiedzieć o czym rozmawialiście?

-Peter, nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy

Brunet spojrzał smutnym wzrokiem na mężczyznę I zaczęli znowu iść.

Gdy byli już na miejscu Tony usiadł na fotelu I zaczął pić alkohol, a Peter podszedł do reszty.

-Cześć młody! Coś się stało?-zapytał Łucznik

-Nie...

-Peter widzę że jest coś nie tak

-Nic się nie stało Ciociu Nat

-Stark ci coś zrobił??

-Nie! Nic nie zrobił

-Spokojnie młody tylko zapytałam

-Mam do was pytanie... Ale nie mówcie nic Panu Stark'owi

-Jasne, buzia na kłódkę

-Co się stało z związkiem Pana S-

Nagle pojawił się portal w salonie jak gdyby nic, I wyszedł z niego Czarodziej z czapką urodzinową na głowię.

-Omg! Pan Czarodziej!

-Peter co z tym pytaniem??-Powiedział Clint

Nastolatek podbiegł do Czarodzieja i go przytulił, zapominając o tym o czym chciał im powiedzieć.

-Chłopcze, puść, nie lubię się przytulać

-No niech Pan zrobi dla mnie wyjątek!

-Nie

Wrong NumberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz