Gdy Peter się odwrócił zobaczył Łucznika.
-Clint?
-Nie Clint tylko wujek Clint, ale tak to ja
-Co tu robisz?
-To co ty młody
-Ooooh
-Dobra Przestań gadać i oglądaj co się dzieję
-Jak jest!
-Ciszej bo cię usłyszą
-Oj wybacz
<U Stark'a>
-Co bierzesz?
-Em chyba wezmę pizze
-Idealnie weźmiemy tą największą i starczy dla nas dwóch
-Okej, pasuje mi
-Nawet gdyby ci nie pasowało to bym i tak to zrobił
Czarodziej przekręcił oczami I poszedł zamówić pizze. Stark poszedł do stołu I zajął dla nich miejsce.
Po chwili mężczyzna wrócił i dosiadł się do stołu.
-To-
-Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać?
-Um-
-I dlaczego dałeś mi kwiaty
-Wanda powiedziała że mam to zrobić no i tak wyszło...
-Czyli sam byś do mnie nie przyszedł i sam byś mi nie dał kwiatów gdyby ona ci nie kazała tego zrobić?
-To nie-
-Dobra, czyli Przyszedłeś tu tylko bo Wanda ci kazała?
-Ni-
-Dobra rozumiem-Miliarder wstał i gdy miał pójść do wyjścia, Stephen wstał i złapał go za rękę.
-Tony, posłuchaj... ona tylko mi pomogła zacząć bym mógł to wszystko zrobić
-Mhm, W czym miała ci pomóc?
-Ym no wiesz- w tym i tamtym
-Gadaj
-Eh
Strange podszedł bliżej Geniusza I drugą ręką dotknął jego polika na co Stark się lekko zarumienił.
-Tony masz szczęście że nie ma tu dużo ludzi
-Niby dlaczego?
<U Clint'a i Peter'a>
-Peter zasłaniasz, gadaj co robią
-No to tak, Pan Stark wstał z krzesła I chciał odejść Gdy nagle Pan Czarodziej złapał go za rękę I wstał. Potem zaczęli o czym gadać i Pan Strange podszedł bliżej Pana Stark'a I znowu o czym gadają i...
-I???? Peter gadaj!
-Pan Czarodziej właśnie całuję Pana Starka...
-OMGGGGGG SHIP SHIP SHIP!
Clint przestał się chować I stanął przy samiutkim oknie patrząc co się dzieje w środku.
<U Stark'a I Stephen'a>
Po chwili ich twarze się odłączyły.
Nastała cisza, oboje nie wiedzieli co powiedzieć Stark miał otwartą buzię i najwidoczniej miał zamiar coś powiedzieć.
-T-Tym razem dlaczego mnie Pocałowałeś?
-Oh Tony...-Mężczyzna uderzył się ręką w twarz.-Mam cię jeszcze raz pocałować abyś wiedział że cię lubię?
CZYTASZ
Wrong Number
FantasyPeter myli numer I piszę do obcej osoby myśląc że pisze do Ned'a. przez ten błąd jego życie obraca się do góry nogami. Ale czy na lepszy czy na gorsze to sami musicie się przekonać. Zapraszam do czytania ;))