(31)

488 26 7
                                    

-Chodzi o to że, chce się oświadczyć Tony'emu ale nie wiem jak to zrobić

-Omg! Będę mieć dwóch tatków!

-Eh, pomóż mi, nie znam się na tym

-Oczywiście, oglądałem dużo romansów, wiem coś o tym

-Tak, oglądałeś jak rozmnażają się konie

-Cichaj Tatku

-Pomożesz mi?

-Tak!

-Super, chciałbym się oświadczyć mu jutro

-Hmm damy radee

-Od czego zaczynamy?

-Od stroju, idziemy do sklepu

Czarodziej wyczarował portal I Oboje do niego weszli, potem pojawili się w sklepie z garniturami i  butami.

Peter zaczął się rozglądać po sklepie i nagle zobaczył piękny czarny garnitur oraz buty które czekały specjalnie na nich.

Brunet popchnął starszego w stronę garnituru i butów.

-Przymierz to

-Jesteś pewny młody?

-Tak! Ruszaj swoje cztery litery Tatku

Doktor przekręcił oczami I wziął garnitur oraz buty do rąk i poszedł do przymierzalni a za nim tuż tuż szedł nastolatek.

<Po przymierzeniu>

-Na pewno wyglądałem w tym dobrze?

-Tak na sto procent

Strange poszedł do kasy zapłacić a następnie wyczarował portal I Oboje do niego weszli.

-Tatku masz pierścionek?

-Mam

-No to brakuje Ci jeszcze tylko kwiatów ale je kupisz dopiero jutro bo do tej pory mogą zwiędnąć, i brakuje jeszcze miejsca na randkę

-Co myślisz o randce w restauracji?

-Brzmi dobrze, zazwyczaj się tam chodzi na takie rzeczy

-Rozumiem, więc może być? Wszystko gotowe

-Nie nie nie, musimy jeszcze poćwiczyć

-Co ty chcesz ćwiczyć?

-Zaprezętuj mi jak chcesz się mu oświadczyć

-Nie? Nie będę tego robić

-No weź Tatku...

-Nie

Peter zrobił mine smutnego, wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać.

-Eh dobra!

Nastolatek się uśmiechnął I usiadł na łóżku.

-3

-2

-1!

-Tony... chcę Ci coś powiedzieć

Strange klęknął i wyjął z kieszeni czarne pudełko, a następnie je otworzył.

-Czy wyjdziesz za mnie?

Nastała niezręczna cisza.

.

.

.

Brunet udał że wyciera łze i zaczął klaskać.

-Nie stresuj mnie tak!

-Wybacz Tatkuu

Wrong NumberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz