nadchodziła wiosna, wraz z urodzinami mojego chłopaka.
specjalnie dla niego, nie poszedłem do szkoły, aby móc przygotować dla niego prezent.
rano gdy wychodzilismy, nie poszedłem do szkoły a do sklepu, aby kupić składniki i prezent który wybrałem już wcześniej.
była to bransoletka którą starszy widział już wcześniej, ale nie kupił jej ponieważ była dla niego za droga.
prawda, nie należała do najtańszych ale Hyunjin po prostu kochał biżuterię, więc postanowiłem mu to kupić.
kosztowała mnie tysiąc złotych, ale dla uśmiechu starszego jest to warte. o 8 wróciłem do domu z plecakiem pełnym zakupów i ozdobami, aby ozdobić trochę pokój i ładnie zapakować biżuterię.
jako tort- oczywiście zrobiłem Brownie, ale bardzo je ozdobiłem. było w kształcie serca, z czerwono-białą polewą. narysowałem na nim różne serca, po czym włożyłem do lodówki. była dopiero 11, dlatego miałem jeszcze 4 godziny.
ozdobiłem pokój, gdzie były balony "20" ponieważ tyle lat kończył mój Hyunjin.
o 12 już wszystko było gotowe, wraz z prezentem który też zapakowałem.
położyłem się na łóżku aby trochę odpocząć. siedziałem w telefonie do powrotu starszego, przy tym ogranęłem też trochę nasz pokój. zaniosłem ciasto na górę, a o 14:49 usłyszałem otwieranie drzwi.
usłyszałem ciche "Felix jesteś?" jednak się nie odzywałem.
pewnie pomyślał, że jestem w szkole. gdy słyszałem że jest pod drzwiami, stanąłem.
wszedł do pokoju:-wszystkiego najlepszego!- krzyknęłem, a starszy rozglądał się po pokoju, podziwiając wszystko.
-wow.. rano myślałem że zapomniałeś. dziękuję skarbie- powiedział i rzucił plecak, a ja podbiegłem by go przytulić.
dtaliśmy chwilę w ucisku, po czym się od niego oderwałem, sięgając po malutkie pudełko z prezentem.
-to dla ciebie, hyung- powiedziałem i wręczyłem prezent starszemu. pierwszy raz nazwałem go "Hyung", na co ten się uśmiechnął.
chyba polubił, gdy go tak nazywam.
usiedliśmy na łóżku, a starszy niepewnie zaczął rozpakowywać pudełko z papieru.
gdy pozbył się tego, spojrzał na mnie z zdziwniem.
-nie gadaj- powiedział, domyślając się co może być w pudełku. otworzył, i ujrzał złota bransoletkę.
-kupiłeś ją dla mnie? przecież ona była taka droga.. dziękuję slonce- powiedział i musnął moje usta.
założył bransoletkę, a ja byłem usatysfakcjonowany tym, że uszczęśliwiłem Hyuna.
niestety ojciec starszego był w pracy na kilka dni więc nie mógł złożyć mu życzeń osobiście, ale chociaż zadzownił do niego.jeśli chodzi o niego- przestał pić. naprawdę przestał, nie robił tego. nie uderzył Hyunjina już tak długi czas, że nawet ja poczułem ulgę.
spędziłem z Hwangiem cały dzień, który był naprawdę cudowny.
Hyunjin powiedział, że to były jego najlepsze urodziny. cieszę się, że tak uważa.
przepraszam, mam nadzieję następne urodziny będą równie wspaniałe.
______________________________________
ej napisałem ostatni rozdział do końca, plz popłakałem się.
CZYTASZ
Najważniejsze jest to, że tu jesteś.// Hyunlix
Teen Fictionnigdy nie wiedziałem, jak wiązać pętlę. jednak w tym momencie moje ręce same wiedziały, co miały robić. niedługo znowu cię zobacze. do zobaczenia, kochanie, w następnym życiu. kocham cię jeśli jesteś wrażliwy/a na rzeczy typu samookaleczanie, myśli...