10

250 22 54
                                    

wracałem do domu dość szybkim krokiem. chciałem jak najszybciej wrócić i pójść spać, mam też nadzieję że rodzice nie zobaczyli że mnie nie ma. gdy byłem pod domem powoli i cicho otworzyłem drzwi jednak tam już czekał na mnie wkurzony ojciec.

-gdzie byłeś- zapytał.

-em, poszedłem do apteki bo skończyły mi się tabletki przeciwbólowe- powiedziałem 1 lepsza rzecz która przyszła mi do głowy

-i zajęło ci to 2 godziny?- wiedziałem, że nie przejdzie.

-kim był chłopak z którym się obmacywałeś?- dodał po chwili. nie wiedziałem nawet, że widział mnie i hyunjina.- jebany gej z ciebie

-z nikim się nie obmacywałem! to tylko przyjaciel.

-ta ta, a od kiedy to ty masz jakichkolwiek przyjaciół, co? znalazłeś se chłoptasia i myślisz że mu na tobie zależy. pojebany jesteś, nigdy nikomu nie będzie zależeć na takiem pedale jak ty- podszedł do mnie i złapał mnie za twarz, po czym uderzył.

później kopnął mnie w brzuch, padłem na ziemię i dostałem jeszcze raz. ojciec bez słowa wróci do swojego pokoju a ja na resztkach sił poszedłem na górę.
"nigdy nikomu nie będzie zależeć na takim pedale jak ty"- to zabolało mnie najbardziej. co, jeśli to prawda? może Hyunjin tylko udaje?
pogrążony w tych głupich myślach, sięgnęłem po żyletkę. miałem już tego nie robić, ale naprawdę potrzebowałem teraz tego. zrobiłem 1, 2, 3 kreskę. na moich rękach praktycznie nie było miejsca dlatego cięłem po bliznach. krew leciała dość mocno, nawet lekko ubrudziła dywan. zakończyłem na tych 3 kreskach bo jednak obiecałem przestać, ale były one głębokie. nie wiedziałem co powiem chłopakowi, bo napewno to zobaczy. wstałem i ruszyłem do łazienki aby zakleić to czymś. nakleiłem zwykły plaster bo to tylko 3 kreski. wróciłem do pokoju i przebrałem się w piżamę, ubierając też bluzę Hyunjina. pachniała ona jak on, więc gdy miałem ją na sobie czułem, jakby był przy mnie. wzięłem telefon i ustawilem budzik na 6:30, ignorując to że miałem 1 wiadomość. dopiero później zobaczyłem wiadomość, Hyunjin napisał kilka minut temu "dobranoc słońce, śpij dobrze" odpisałem krótkie "dobranoc, ty też." i polubiłem jego wiadomość. Brunet nie zdawał sobie że teraz leżę i ryczę z nowymi bliznami. cóż, najwidoczniej tak właśnie miało być.

obudziłem się równo z budzikiem, który właśnie zadzwonił. wstałem i poszedłem przemyć twarz. miałem spuchnięte oczy i wory pod nimi, po długi płakaniu. nałożyłem trochę makijażu tak jak zwykle to robię by ukryć piegi. wróciłem do pokoju i wybrałem ciuchy. były to szerokie czarne jeansy i brązowa, rozpinana bluza. wzięłem też moje słuchawki i nałożyłem je na szyję, po czym zabrałem się za pakowanie plecaka. włożyłem jakiś mały piórnik z tamtego roku, upewniając się że jest tam cos do pisania i kilka zeszytów. książki dostanę pewnie na lekcji jak zwykle więc miałem na nie dużo miejsca. usiadłem na łóżku i wyjęłem telefon. była 7:10 więc miałem jeszcze trochę czasu. droga do szkoły zajmowała mi jakieś 10 minut więc nie musiałem się spieszyć. przeglądałem Instagram i gdy było juz 25 minut przed lekcjami, zeszedłem na dół i po prostu poszedłem do szkoły. moje życie będzie wyglądać znowu tak samo, szkoła jest zjebana. nie mialem nawet z kim tam gadać bo uważali mnie za dziwaka. gdy szedłem, mój telefon zawibrował.
Hyunjin napisał
"Hej, jesteś już w szkole?
"właśnie do niej idę"
"o, ja też. spotkamy się po zajęciach?
"jasne, a o której kończysz?
"około 14, a ty?
"dobrze się składa bo ja też"
"no i super. ogólnie doszedłem juz do szkoły więc będę kończył. napiszę jak będę w domu, miłego dnia słońce ❤️"
"nawzajem, nie mogę się doczekać aż cię zobaczę. napiszę gdy wrócę do domu <3333"
Hyun polubił moją wiadomość, a ja też doszedłem do szkoły. zostało 10 minut do dzwonka, a byłem już pod salą. siedziałem na schodach do dzwonka, po czym zajęłem w klasie ostatnie miejsce od strony okien, czyli tak jakby najlepsze. można było robić tam co się chce, bo nauczyciele i tak nie zwracają uwagi na te ławki z tyłu. lekcje minęły szybko, aż chyba za szybko. nie było tak źle, ale miałem w chuj ciężki plecak od książek. wróciłem do domu i odrazu napisałem do mojego "przyjaciela".
"Już jestem w domu, a ty?"
nie otrzymałem odpowiedzi jednak po czasie ją dostałem.
"teraz już tak. mój tata wrócił ale za jakieś 20 minut zajdę po ciebie, oki?"
"oki. będę czekał" odpisałem i przygotowałem się do wyjścia. zmyłem mój makijaż bo widziałem że Hyunjin prędzej czy później i tak to zrobi, ale moje oczy nadal był takie jak wcześniej od płakania. cóż, tego też nie ukryje. usiadłem na łóżku i bawiłem się gumka do włosów, gdy Hyun napisał, że juz czeka. odrazu pobiegłem na dół, założyłem bity i wyszedłem.

Najważniejsze jest to, że tu jesteś.// HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz