Pov.Klara
Obudziło mnie słońce, które przebijało się przez czarne zasłony wiszące na moim oknie.
Wzięłam do ręki swój telefon, a następnie go włączyłam, by sprawdzić godzinę. Na ekranu widniała 11:20, a tuż pod nią były dwa nieodebrane połączenia od Nadii.
Odblokowałam telefon, a następnie wybrałam numer do mojej przyjaciółki, włączając przy tym tryb głośnomówiący. Wstałam z łóżka po czym położyłam telefon na biurku, a dziewczyna odebrała.- Co się stało, że tak wcześnie dzwonisz? - Zapytałam zakładając czarną bluzę, która leżała na moim krześle
- Dzisiaj jednak nie możemy wyjść na kawę, bo obiecałam Antkowi, że pójdę z nim do kina. Nie jesteś zła?
- Nie no co ty - Zaśmiałam się - Szczęścia wam życzę
Chwilę jeszcze rozmawiałam z dziewczyną, a następnie się rozłączyłam.
Ubrałam krótkie spodenki, a następnie wyszłam ze swojego pokoju kierując się w stronę kuchni.
W kuchni siedziała moja mama wraz z tatą, który popijał kawę.- Dzień dobry córeczko - Powiedzieli obydwoje w tym samym momencie
- Dobry, dobry - Odpowiedziałam ciężko wzdychając po czym podeszłam do lodówki z której wyjęłam mleko
- Coś się stało? - Zapytała moja mama z troską w głosie
- Poza tym, że Nadia odwołała nasze spotkanie to nic - Posłałam w stronę mojej rodzicielki szczery uśmiech, a następnie do miski nasypałam płatki, które zalałam mlekiem
Usiadłam naprzeciw mojego taty po czym zaczęłam jeść moje dość późne śniadanie.
- Dzisiaj przyjdą do nas chłopaki z reprezentacji, bo muszę z nimi plany na wyjazd do Brazylii - Oznajmił
Skip Time...
Pov.Matty
Będąc już w domu pana Czesława wszedłem do dużego salonu, w którym siedziała Klara oraz kilku chłopaków z reprezentacji.
Usiadłem obok dziewczyny, która od razu się do mnie uśmiechnęła co po chwili odwzajemniłem.Po jakimś czasie doszła reszta i już byliśmy w komplecie. Klara wstała z kanapy, a po chwili skierowała się w stronę schodów, które kierowały najprawdopodobnie na piętro.
Po kilkunastu minutach podszedłem do pana Michniewicza, by zapytać się go gdzie jest łazienka.
- Matty, musisz iść na piętro, a następnie od razu skręcić w lewo i wejdziesz w te pierwsze drzwi to już będziesz w łazience - Wytłumaczył, a ja od razu ruszyłem na górę
Pov.Klara
Przymierzałam sukienki, które miałam zakopane od lat w szafie, lecz w pewnym momencie ktoś wszedł do mojego pokoju i jak się okazało to był Matty.
- Przepraszam - Powiedział, a ja tylko spojrzałam na niego pytającym wzrokiem - Myślałem, że tu jest łazienka
- Łazienka jest naprzeciw mojego pokoju - Uśmiechnęłam się w jego stronę
- Ładnie wyglądasz w tej sukience, pasuje ci do twoich jasnych włosów - Puścił w moją stronę oczko, a moje policzki zaczęły się czerwienić co chłopak zauważył bo zachichotał pod nosem
Po chwili jednak Matty zniknął za drzwiami od łazienki, a ja szybkim ruchem zamknęłam drzwi opierając się na nie.
Chwilę tak stałam po czym podeszłam do lusterka i zaczęłam się w nim przeglądać.
Wzięłam do ręki swój telefon, a następnie zrobiłam sobie zdjęcie, które wysłałam do Nadii.Do 💖Nadunia💖:
I jak podoba się?Od 💖Nadunia💖:
Zajebista
Na swoje urodziny ją ubierzDo 💖Nadunia💖:
Tak, tak już to widzę
Dobrze wiesz, że ja ich nie obchodzęOd 💖Nadunia💖:
Oj raz możesz zrobić
Nudziaro moja 😘Do 💖Nadunia💖:
Nie ma mowy 😘Odłożyłam telefon na łóżko po czym ściągnęłam sukienkę, zostając w samej bieliźnie.
Ubrałam na siebie to co wcześniej czyli czarną bluzę oraz spodenki, a następnie wyszłam z pokoju. Chciałam zapukać do drzwi od łazienki, aby sprawdzić czy Matty dalej w niej siedzi, ale gdy już byłam blisko do zapukania w nie, te się otworzyły, a ja dostałam nimi prosto w twarz.
Jedyne co poczułam to jak zaczyna mi lecieć krew z nosa, a zza drzwi wyłonił się nie kto inny jak Matty- O boże przepraszam - Powiedział pochylając się nade mną iż był o głowę wyższy ode mnie - Nie chciałem
- Nie no spoko, nie przepraszaj - Odpowiedziałam trzymając na nosie dłoń, z której spływał mini wodospad krwi, a chłopak wrócił się do łazienki
Wyszedł z niej z papierem, który mi dał, a ja przyłożyłam go sobie do nosa.
***
Wraz z Mattym zeszliśmy na dół, a gdy mój tata mnie zobaczył niemal od razu do mnie podszedł.
- Boże jedyny co ci się stało? - Zapytał przejęty
- Matty gdy wychodził z łazienki to uderzył mnie drzwiami, ale to tylko krew z nosa, nic więcej - Powiedziałam po czym ścisnęłam chłopaka za rękę, sama nie wiem dlaczego
- Ja na prawdę nie chciałem jej uderzyć ja... - Chciał się wytłumaczyć, lecz mój tata mu przerwał
- Cash nie musisz mi się tłumaczyć - Poklepał chłopaka po ramieniu - A teraz wracaj do reszty, a ty Klara idź wróć na górę i przemyj sobie tą krew wodą
Pov.Matty
Usiadłem obok Nicoli, który zaczął się ze mnie śmiać.
- Z czego się śmiejesz - Zapytałem młodego chłopaka
- Z tej sytuacji. Powiedz, że zrobiłeś to specjalnie aby zwrócić na siebie jej uwagę
- Nie prawda ja serio nie wiedziałem, że ona jest pod drzwiami. Okej Klara mi się podoba, ale nigdy bym jej nie zrobił krzywdy
- Dobra, dobra tylko winny się tłumaczy...

CZYTASZ
Football ~ Matty Cash
FanfictionKlara to 19-letnia córka Czesława Michniewicza, która od dziecka pasjonuje się piłką nożną oraz koszykówką.