----20----

357 20 8
                                    

Pov.Matty Cash

Miesiąc później...

Właśnie dziś był mecz mojego klubu w Wielkiej Brytanii.
Siedziałem w szatni myśląc o tym czy Klara aby na pewno będzie na moim meczu. 
Wstałem z ławki na której siedziałem, a następnie złożyłem moje ciuchy w kostkę, a następnie wsadziłem je do szafki, którą po chwili zamknąłem. 

***

Pierwsza połowa meczu była dla mojego klubu dosyć nieszczęśliwa, ponieważ jeden z piłkarzy Liverpool'u strzelił nam gola. 
Przerwa miała trwać 15 minut także wraz z niektórymi chłopakami z drużyny skierowaliśmy się w stronę ławki, lecz gdy szliśmy w jej stronę ja ujrzałem Klarę stojącą przed barierkami, a więc postanowiłem, że do niej podbiegnę.
Jak postanowiłem tak zrobiłem i już po minucie byłem przed Klarą.

- Więc jednak zjawiłaś się na moim meczu - Posłałem w stronę dziewczyny szczery uśmiech 

- Tak słodko mnie prosiłeś, że nie mogłam zrobić tobie tej przykrości i nie przyjechać  na ten mecz - Po swoich słowach dziewczyna położyła swoją dłoń na moim policzku, a następnie delikatnie zaczęła jeździć po nim swoim kciukiem

- Wiem, że wiele razy ci to powtarzałem, ale kocham cię - Na moje słowa dziewczyna się tylko uśmiechnęła  po czym przybliżyła się do mnie i połączyła nasze usta w dość krótki pocałunek, ponieważ już po chwili Diego Carlos mnie zawołał - Po meczu poczekaj na mnie przy moim aucie - Puściłem oczko w stronę dziewczyny, a ta tylko kiwnęła twierdząco głową mając ciągle na twarzy ten swój piękny uśmiech

***

Druga połowa meczu poszła mojemu klubowi już lepiej, bo Alexandre Moreno strzelił bramkę, a nieco później bramkę strzeliłem ja co dało nam przewagę nad Liverpool'em.
Ostatecznie mecz wygrał mój klub z wynikiem 2:1 dla Aston Villi. 
Po wygranym meczu wraz z chłopakami udałem się do szatni, w której to zacząłem się przebierać.

- Ej Matty co to za dziewczyna, z którą się całowałeś? - Zapytał nagle Diego

- Cóż no jest to Klara Michniewicz i jest moją dziewczyną - Odpowiedziałem chłopakowi szukając w szafce mojego ręcznika 

- Powiem ci, że jest na prawdę ładna - Powiedział, a po chwili dodał - Poza tym widać, że nie jest jak ta twoja Emily, z którą byłeś 

- Dobra Diego ja idę pod prysznic, bo moja dziewczyna na mnie czeka - Odparłem biorąc z szafki ręcznik, a następnie ruszyłem w stronę pomieszczenia, w którym znajdują się prysznice

***

Będąc już w samochodzie Klara zapięła pasy, a ja włączyłem silnik i ruszyłem z miejsca parkingowego. 

- Także gdzie mnie zabierasz? - Zapytała spoglądając w moją stronę 

- Najpierw pojedziemy do restauracji aby coś zjeść, a to co będzie się działo później to moja słodka tajemnica - Puściłem w stronę dziewczyny oczko po czym wróciłem wzrokiem na drogę, a kątem oka widziałem jak poliki Klary się czerwienią 

Jechaliśmy jeszcze 10 minut po czym zatrzymaliśmy się na parkingu przed restauracją, do której chciałem zabrać Klarę. 
Wysiadłem jako pierwszy po chwili byłem przy drzwiach po drugiej strony, a następnie je otworzyłem oraz pomogłem Klarze wysiąść z samochodu. 
Po paru minutach byliśmy już w środku. 

Wraz z Klarą usiedliśmy do stolika, który wczoraj dla nas zarezerwowałem. Już po chwili podszedł do nas kelner

- Co dla państwa? - Zapytał trzymając w jednej dłoni długopis, a w drugiej notes, a ja wraz z Klarą zamówiliśmy to na co mieliśmy aktualnie ochotę

***

Po zjedzeniu naszego jedzenia ja postanowiłem zapłacić za naszą dwójkę po czym z Klarą ruszyliśmy w stronę wyjścia z restauracji, którą następnie opuściliśmy. 

- Wiesz co? - Zapytałem obejmując moją rękę talie dziewczyny 

- Hm? - Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem 

- Może przejdziemy się na tą plażę, która jest bardzo blisko tej restauracji? 

- Czemu nie - Powiedziała posyłając w moją stronę swój piękny uśmiech 

***

Po jakichś 15 minutach byliśmy już na plaży, na której jak później się okazało nikogo nie było. Wraz z Klarą usiedliśmy na piasku, a ja swój wzrok skierowałem w zachodzące już słońce. 

- Ładnie tu - Powiedziała dziewczyna, która wtuliła się po chwili w moją klatkę piersiową, lecz ja nic nie odpowiedziałem dziewczynie 

Siedzieliśmy tak jakieś 10 minut, ale po chwili wstaliśmy z piasku, na którym siedzieliśmy po czym ruszyliśmy przed siebie.
Szliśmy w ciszy parę minut po czym dotarliśmy do pomostu, na który następnie weszliśmy.

- Pewnie przychodziłeś tu z Emily... - Odezwała się nagle Klara przerywając tym samym ciszę, która pomiędzy nami trwała 

- Otóż nie - Powiedziałem podnosząc kciukiem podbródek dziewczyny tak że mogłem spojrzeć jej głęboko w oczy - Jesteś pierwszą dziewczyną którą tutaj zabrałem - Po tych słowach połączyłem nasze usta w pocałunek, który dziewczyna następnie pogłębiła...


__________

No elo elo....
Ogólnie to przepraszam za tak długi brak rozdziału, ale zbierałam się grube 2 tygodnie do napisania tego rozdziału, a to wszystko przez brak weny...
Mam nadzieję, że rozdział się podoba

Football ~ Matty CashOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz