Prolog cz. II

609 20 1
                                    

(ZAWIERA SCENY 18+!!!)

Ich spacer trwał o wiele dłużej, niż powinien, a wszystko przez to, że krok obojga był już dość chwiejny i można rzec, że również dla nich trudny. Podczas swojej wędrówki rozmawiali tak w zasadzie o wszystkim — wszystkim, oprócz samych sobie.
Dziewczyna wiedziała o nim jedynie tyle, jak ma na imię, skąd pochodzi (czego tak w zasadzie bardziej się domyśliła) i że jest od niej starszy o około 1,5 roku. On natomiast wiedział o niej dokładnie to samo. Nie mieli potrzeby rozmawiać o swoim życiu i sądzili, że przecież jeszcze mają czas, aby się poznać, w końcu oboje zatrzymali się tutaj na dłużej i zapewne jutro znów się spotkają. Wygłupiali się, robili sobie zdjęcia i rozmawiali zupełnie tak, jakby znali się co najmniej większość życia.

Po trwających dla nich wieczność 15 minutach znaleźli się pod drzwiami pokoju hotelowego dziewczyny. Miejsce, w którym zatrzymał się Brytyjczyk było w kompletnie innym kierunku, jednakże on i tak zamierzał wrócić do klubu po odprowadzeniu nowej towarzyszki do hotelu oraz upewnieniu się, że wróciła cała i zdrowa.

Może jeszcze na chwilę wejdziesz? Tak dobrze nam się rozmawia — zagaiła brunetka, szukając karty otwierającej jej pokój.

Jasne, jeszcze chwilę mogę zostać.

Otworzyła drzwi i pierwsze co zrobiła to rzuciła się na łóżko. Chłopak usiadł obok niej śmiejąc się.

Nie śmiej się, boli mnie głowa... — powiedziała cicho, kładąc swoją dłoń na czole. Spojrzała po chwili na chłopaka, który siedział obok i wyglądał, jakby coś go trapiło. Postanowiła więc o to zapytać.
Matty, wszystko w porządku?

Hm? Ah, tak, po prostu chciałem cię o coś zapytać, ale nieważne, to głupie... — powiedział niepewnie chłopak, co spowodowało, że nastolatka od razu podniosła się do pozycji siedzącej.

Mów o co chodzi — powiedziała troskliwym głosem i położyła dłoń na dłoni chłopaka, aby dodać mu otuchy.

Po prostu... — zaczął. — Myślę o naszym pocałunku na parkiecie — powiedział i na jego twarz wkradł się mały uśmieszek. Olivii zdecydowanie nie było na rękę to, aby teraz o tym rozmawiać, jednakże nie chciała być nie miła. Już miała zabrać głos i powiedzieć coś co najprawdopodobniej nie byłoby zbyt mądre, ale wtedy chłopak ponownie się odezwał. — Pomyślałem, czy nie moglibyśmy zrobić tego jeszcze raz — oznajmił i spojrzał w oczy siedzącej obok nastolatki.

Te słowa jedynie wywołały uśmiech na jej twarzy.
Jeżeli tego chcesz to... — nie było dane jej dokończyć, ponieważ chłopak złączył ich usta w kolejnym już dziś pocałunku. Bez zastanowienia oddała pocałunek i pod wpływem lekko napierającego na nią ciężaru chłopaka położyła się na łóżku. Kontynuowali pocałunek, który z każdą chwilą przeradzał się w kolejny i kolejny.

Nie wiedząc, co w nią wstąpiło nagle przeniosła swoje dłonie z twarzy chłopaka pod jego koszulę, delikatnie ją podwijając. Poczuła, że ma umięśniony brzuch, co zrobiło na niej jeszcze większe wrażenie. Blondyn był zajęty całowaniem jej ust, więc nawet nie zwrócił na to początkowo uwagi, ale gdy zrozumiał, co najprawdopodobniej próbuje zrobić dziewczyna, postanowił jej pomóc. Wciąż nie odrywając się od jej ust naprowadził jej dłoń na guziki od koszuli, chcąc jej pokazać co dokładnie powinna zrobić.

W tym momencie rozumieli się bez słów. Dziewczyna zajęła się rozpoznaniem jego koszuli, a on przeniósł się w tym czasie z pocałunkami na jej szyję, jednocześnie próbując zsunąć ramiączka jej sukienki, na co ta mu pozwoliła. Gdy już udało jej się pozbyć górnej części garderoby chłopaka, ten zajął się ściąganiem z niej sukienki, jednakże coś mu to nie wychodziło.

Haven't we met already? || MATTY CASH (ZAWIESZONA DO LIPCA/SIERPNIA 2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz