Rozdział 1: "Segui i tuoi sogni"

549 23 4
                                    

Czerwiec, 2022 rok, 5 lat po prologu
Warszawa (Polska)

Na zegarze właśnie wybiła godzina 10:30, a Olivia już od kilku godzin biegała chaotycznie po całym mieszkaniu, sprzątając wszystko wokół, niekiedy przez swoją nieuwagę robiąc jeszcze większy nieporządek, dokładając sobie tym tylko pracy.

— Kurwa... — przeklnęłam pod nosem, zbierając szkło z potłuczonego przez siebie przed chwilą wazonu, które zraniło moją dłoń. Poszłam szybko opatrzyć sobie ranę, po czym wróciłam do sprzątania bałaganu, który nieumyślnie narobiłam, dodając sobie tylko więcej roboty.

Dziś był bardzo ważny dzień, stresowałam się niewyobrażalnie, ponieważ dziś miał odwiedzić mnie tata, którego fizycznie nie widziałam od tak naprawdę prawie 2 lat. Tacie udało się osiągnąć sukces na skalę światową, zostając właścicielem najlepiej ocenianych hoteli, których sieć jest rozpowszechniona niemalże po całym świecie. Teraz wrócił do Polski na dłuższy czas, ze względu na plany związane z otworzeniem jednego z tych właśnie hoteli w stolicy naszego kraju, Warszawie.
Tata znalazł już potencjalnego inwestora, któremu przedstawił plan na kolejny hotel, a on już wstępnie zatwierdził jego projekt i wnet powinny zacząć się prace nad jego budową.

Pomimo tak słabego kontaktu z tatą niezmiernie cieszyłam się, że pierwszy raz od dłuższego czasu go zobaczę i będę mogła spędzić z nim więcej czasu. Rozmawialiśmy co prawda regularnie przez telefon, ale to jednak wciąż nie to samo, co kontakt fizyczny z drugą osobą. Odkąd pamiętam nie miała z nim zdrowej relacji, ponieważ ciągle był on nieobecny w moim życiu fizycznie, ze względu na częste przeprowadzki do innych krajów, na co nie chciał mnie narażać, pomimo tego, że ja bardzo chciała z nim podróżować i być blisko niego. Mimo wszystko rozumiałam, że nie chciał zmuszać mnie do szukania sobie w kółko nowych przyjaciół, których później i tak musiałabym zostawić po zaledwie kilku miesiącach znajomości, ale wiem również, że nie chciał zawracać sobie głowy szukaniem w kółko nowych szkół oraz ciągłym opiekowaniem się mną, więc można powiedzieć, że myślał jednocześnie i o mnie i osobie, czego nie miałam mu nigdy za złe.

Mój tata był ze mnie niezwykle dumny, pomimo tego, że nie okazywał mi tego zbyt często, to wiedziałam, że duma rozpiera go, widząc jak jego córka spełnia swoje największe marzenia. Był dla mnie bardzo ważny i kochałam go, ale równie często uświadamiałam sonie, że ta relacja mnie niszczy. Chciałabym słyszeć od ojca pokrzepiające słowa każdego dnia, wiedzieć, że to co robię nie robię po nic i kiedyś osiągnę sukces, być może nawet taki sam, jak on. Często niestety nie miał on nawet czasu na krótki telefon, aby porozmawiać o tym, co się wydarzyło dzisiejszego dnia u mnie oraz u niego, co było naszym zwyczajem.

Niestety nie byłam już małą dziewczynką żeby tego nie rozumieć i mieć o to wszystko pretensje do ojca. Można rzec, że wręcz przeciwnie, rozumiałam go zbyt dobrze. Często sama musiałam odwoływać lub przesuwać swoje plany, ponieważ łączyłam pracę ze studiami i ciągłą nauką. Moja praca może i nie była wymagająca, ale połączenie jej ze studiami, wręcz przeciwnie. Mam to szczęście, że w zamian za to, że co miesiąc byłam mianowana pracownikiem miejsca, w wakacje nie musiałam pracować i miałam masę wolnego czasu dla samej siebie. Taka nagroda była zbawienna, ponieważ jedyną rzeczą, o którą musiałam się aktualnie martwić były praktyki oraz to, czy moja przyjaciółka Laura będzie miała czas na wyjazd na wspólne wakacje.

W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi i już wiedziałam, kogo zobaczę za drzwiami. Szybko podeszłam, a raczej podbiegłam do drzwi i bez wahania otworzyłam je dość szybkim ruchem, aby zobaczyć w nich stojącego na przeciw mnie ojca, ubranego jak zwykle w garnitur.

— Tata! — krzyknęłam i rzuciłam się w jego ramiona jak mała dziewczynka. Tęskniłam za nim niesamowicie i tak długo czekałam na to spotkanie, że aż nie mogłam uwierzyć, że to się w końcu dzieje.

Haven't we met already? || MATTY CASH (ZAWIESZONA DO LIPCA/SIERPNIA 2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz