~ Fugo ~
Po złożeniu Wieczystej Przysięgi, Tom wziął mnie niezbyt delikatnie na ręce i przełożył sobie przez ramię. Klepnął mnie w tyłek i zaczął iść niecierpliwie w stronę łazienki, mieszczącej się na trzecim piętrze. Nikt tam nie chodził, a jedyne co mogliśmy spotkać, to Marta, która w żaden sposób nam nie przeszkadzała. Jakoś nie baliśmy się, że coś zobaczy. Mieliśmy wyjebane.
Starszy zdjął mnie z siebie i przyszpilił do najbliższej ściany. Nie próbował być delikatny, w żadnym wypadku. Wpił się dość agresywnie w moje usta, aż nie nadążałem z odpowiedzią na niektóre pocałunki. Następnie zjechał na szyję, gdzie pozostawił malinki oraz ugryzienia. Moje tęczówki momentalnie zmieniły kolor z szaro-zielonego na krwisto czerwone, poprzez podniecenie. Dolne partie ciała dawały o sobie znać tak uporczywie, że zaczynało mnie to boleć.
- Tom.. proszę.. - wysapałem cicho, a moje ręce powędrowały na kark ślizgona. Zacisnąłem mocno palce na włosach starszego i zacząłem wykonywać niechlujne ruchy biodrami, ocierając się o jego krocze.
Usłyszałem z jego strony pomruk niezadowolenia i po chwili zostałem obrócony twarzą do kafelek. Starszy przylgnął do mnie od tyłu, położył ręce na moje biodra i zacisnął na nich palce. Moje tęczówki dalej były krwisto-czerwone, a moje kły wysunęły się, przez co, co chwilę oblizywałem usta. Jego zapach, jego bliskość i głos.. to wszystko doprowadza mnie do obłędu.
Uśmiechnąłem się zadziornie i wyrwałem z jego uścisku. Odwróciłem się przodem do niego i zacząłem szybko rozpinać jego spodnie, przy okazji całując i podgryzać szyję starszego. Cały czas z jego gardła uciekały pomruki zarówno zadowolenia, jak i dezaprobaty. Nie wiedziałem więc, czy jest mu dobrze, czy mam przestać.
Tak szczerze to mało mnie to obchodziło.
- Na kolana - powiedział władczo, a ja nie miałem ani chęci, ani odwagi żeby się sprzeciwić. Padłem na kolana przed nim i zsunąłem z niego spodnie. Uśmiechnąłem się na widok ściśniętego w bokserkach penisa i pocałowałem go przez materiał.
Tom nie należy do cierpliwych i spokojnych osób, dlatego nie zdziwiłem się, kiedy wsunął palce w moje włosy i pociągnął za nie. Jęknąłem cicho i podniosłem wzrok, aby spojrzeć mu w oczy.
- Tak, kochanie, wyglądasz pięknie klęcząc przede mną, ale zacznij coś w końcu robić tymi usteczkami - powiedział starszy, a ja uśmiechnąłem się i odchyliłem delikatnie, wręcz zmysłowo gumkę od jego bokserek.
Chłopak ponownie zacisnął palce na moich włosach, tym samym unieruchamiając moją głowę. Zrobił to oczywiście specjalnie, ponieważ jak tylko zdjąłem całą bieliznę, jego twardy i nabrzmiały penis wyskoczył mi na twarz. Prychnąłem na to lekko zdenerwowany i wziąłem przyrodzenie w rękę, zaczynając poruszać dłonią w przód i w tył. Od razu spotkało się to z pomrukiem zadowolenia ze strony starszego, a na moje usta wdarł się uśmiech zwycięstwa.
No to czas go trochę pomęczyć.
Zacząłem spokojnie przesuwać dłonią po penisie Toma, a następnie przejechałem językiem po całej jego długości. Uniosłem na chwilę wzrok do góry i starałem się nie parsknąć śmiechem, bo ślizgon zrobił minę jak oburzony sześciolatek. Wiem, że chciałby, abym mu zrobił szybkiego, i oczywiście dla mnie bolesnego loda, ale no cóż, nie tym razem, kochanie.
Uśmiechnąłem się tylko i wziąłem jego główkę w usta. Spokojnie, bez pośpiechu zacząłem manewrować językiem, zataczając kółeczka i masować przyrodzenie ręką tuż u podstawy. Rozmyślałem jeszcze, czy nie zakończyć na tym etapie, aby wkurwić go jeszcze bardziej, ale szybko zrezygnowałem z tego pomysłu.
Ślizgon złapał mnie bardzo mocno za włosy i wbił się agresywnie w moje usta. Zakrztusiłem się zaskoczony i chciałem spojrzeć w górę, jednak ten zaczął zwyczajnie pieprzyć mnie od góry.
No bezczelny dziad.
Ja mu chciałem dać jak najdłużej przyjemność, a ten jak zwykle musi jak najszybciej i najskuteczniej.
Nie ukrywam tego, że zacząłem się po prostu dławić jego wielkością. Ja wszystko rozumiem, podniecił się, ale kurwa nie musi od razu robić czegoś takiego. No bez przesady.
Na szczęście te męki nie trwały długo. Chłopak spuścił mi się do gardła parę minut później, a następnie odepchnął mnie jak tanią dziwkę. Skrzywiłem się i spojrzałem w końcu na niego z dołu.
- Myślisz, że to koniec? - spytał uśmiechając się i patrząc na moje wybrzuszenie w spodniach - W sumie moglibyśmy na tym zakończyć.. To będzie twoja kara. Masz tego nie ruszać. - dodał i dotknął palcem mojego ściśniętego w ubraniu penisa. Jęknąłem przeciągle na to i spiorunowałem starszego wzrokiem.
No co za śmieć.
- A co? Nie masz już siły mnie wypieprzyć? - uśmiechnąłem się cwaniacko - No tak.. stary jesteś, nie? Nie masz już tyle siły i w ogóle. - dodałem spokojnie i poczułem zaciskające się palce wokół szyi. Wyszczerzyłem kły i złapałem chłopaka za nadgarstek.
- Nie pogrywaj ze mną, Malfoy - powiedział ostro. Aż się podnieciłem jeszcze bardziej.
- Bo co? - uniosłem brew do góry.
- Bo tak mówię. - dodał i wpił się w moje usta, zaczynając gwałtowny i pełen agresji pocałunek.
###
- Co ty, kurwa, robisz? - powiedziałem czytając książkę.
Tom został u mnie w dormitorium na noc, bo tak, to była jego odpowiedź. Cóż, z tego, że ja i Draco nie musimy spać, to łóżko było całe jego. Ja poszedłem czytać książkę, a Draco został w Pokoju Wspólnym i nie wiem w sumie co robił. Tom sobie grzecznie i smacznie spał, ale coś go chyba obudziło i przywiało do mojego fotela, bo poczułem pocałunki na karku i jakieś łapy wdzierające się pod koszulkę.
- Ja? Nic przecież - odparł i ugryzł mnie z boku szyi. Odsunąłem się momentalnie i odwróciłem w jego kierunku.
- Dobrze wiesz, że masz tak nie robić. A co jakbyś mnie ugryzł do krwi? - powiedziałem z wyrzutem.
- Wtedy byłbym twoim Panem - uśmiechnął się - Nie pogardziłbyś.. Poza tym już i tak wykonujesz moje rozkazy. - dodał jakby nigdy nic i się przeciągnął, poprawiając przy tym włosy palcami.
- Tak, ale to zupełnie co innego - powiedziałem i wstałem, aby podać mu ubrania - Robię to, bo chcę.. A nie, że mnie zmuszasz. Jakbyś był moim Panem to...
- Mógłbym cię do wszystkiego zmusić, nawet morderstwa. Tak, wiem. Mówiłeś to z tysiąc razy. - wywrócił oczami i usiadł obrażony na łóżku.
- I będę powtarzać tyle, ile będzie trzeba, mój drogi - uśmiechnąłem się, położyłem ubrania obok niego, a sam usiadłem na niego okrakiem i zacząłem przeczesywać powoli czarne kosmyki włosów.
Chłopak złapał mnie w talii i złożył krótki pocałunek na moich ustach. Kocham go tak bardzo, ale jest takim debilem, że doprowadza mnie do furii od czasu do czasu.
--------------------
Komentarze? --->
(Przepraszam za błędy)
Miłego czytania na Wattpadzie <33
CZYTASZ
Slytherin Vampires // Drarry, Togo [18+]
FanfictionA co gdyby w Hogwarcie były wampirze bliźniaki... ---------------------- Drarry (Draco x Harry) Togo (Tom x Fugo) ---------------------- !Ostrzeżenia! -Wulgaryzmy❗ -Sceny przemocy (fizycznej, psychicznej, seksualnej)❗ -Sceny erotyczne (16+, 18+, BD...