Rozdział #23

7 0 0
                                    


*Daga*
Przygotowania nie zajęły nam dużo czasu. Jakby nie patrzeć mamy lato i jest ciepło,więc nie trzeba szczególnie się martwić,że po imprezie przy powrocie do domu nagle spadnie śnieg. Byłam już gotowa więc napisałam sms do Natelli z pytaniem czy ona też jest gotowa.
Odpowiedź przyszła jakąś minutę później,że jest gotowa.
Do 15-nastej zostało jakieś 2 godziny Więc czasu było jeszcze dużo.

*Leo*
Dzisiaj to zrobię w końcu-pomyślałem.
To dziś powiem Natelli o moich uczuciach do niej. I nie spierdolę tego. Bo inaczej zapadnę się pod ziemię.

-Mówisz sam do siebie stary?
Dopiero po tych słowach zobaczyłem w drzwiach Igora.

-Hej,wybacz. Mam plan i nie chce tego zepsuć.
-Spokojnie,wyjdzie wam. Widać,że Natella się w tobie zakochała. Tylko to my faceci musimy robić ten pierwszy krok.
-Kobiety są bardziej bezpośrednie,im to by lepiej wychodziło.
-Haha masz rację. Ale to my musielibyśmy być ich przyjaciółkami wtedy wiedzielibyśmy pierwsi.
-Dobra my tu gadu,gadu a nie spytałem co cię do mnie sprowadza? Do twojej imprezy jeszcze dużo czasu.
-Potrzebuję pomocy w ogarnięciu działki na imprezę. Ognisko chciałem zrobić lub grilla.
-Okej,to ja tylko się przebiorę w zwykłe ubrania i idę ci pomóc.

*Natella*
Jeszcze przed imprezą wyszłam z przyjaciółkami na lody. W końcu było lato więc trzeba było korzystać.
Po tym wszystkim co się stało jesienią.. Miastu udało się odżyć. I pomyśleć,że wszystko było sprawką mojego taty i jego konfliktów z Luferkiem i białymi wilkami. Ciekawe co słychać u Macha? Dawno nie był u taty w odwiedzinach.

-EJ! Natella! Jaki smak lodów bierzesz?
-Yyy poproszę czekoladowy z syropem truskawkowym i posypką.

Sprzedawca zabrał się za nakładanie lodów w wafelek.
-Co ty taka nie obecna?
-Oj,Daga zamyśliłam się.
-Pewnie o Leonie haha.
Nie chciałam nic mówić więc skłamałam,że myślałam o Leo. Tata nie pozwolił mi wyjawić tej tajemnicy nikomu. Ponieważ z odtrutką wszysty poraz legionem cienia i białymi wilkami mieli zapomnieć o całej akcji z apokalipsą zombie. A ja nie chciałam nikogo niepokoić.
Po zjedzeniu pysznych lodów wróciłam do domu się przebrać.
Jeszcze kilka moich przyjaciółek było zaproszonych ale one miały coś do załatwienia wcześniej,dlatego te lody zjadłam tylko z Dagą.
Jeszcze Marysia,Dominika i Sandra.

*Godzinę później perspektywa Natelli*

Leon przyszedł po mnie i udaliśmy się na działkę Igora,która znajdowała się jakieś pół kilometra od parku.
-Zamierzam się dzisiaj świetnie bawić z tobą.
-Oo miło to słyszeć. A ja zamierzam dzisiaj się z wami wszystkimi konkretnie napić.
-Tata cię nie ochrzani jeśli wrócisz nie trzeźwa do domu?
-Nie. Znam go i oboje wiemy,że nic mi się nie stanie nawet gdy się upiję trochę.
Przez resztę drogi rozmawialiśmy o takiej jednej dziewczynie,która od nie dawna nie dawała spokoju nam i naszym przyjaciołom.
Ale przy tej rozmowie szybko zleciał czas i po chwili byliśmy na miejscu.
-Hejj Igor.
-O cześć,witam na mojej imprezie. Siadajcie jak przyjdą wszysty zaczynamy,a teraz rozpalamy grilla.

*Leon*
Kilka minut później przyszły spóźnione dziewczyny. Prawie komplet osób zaproszonych. Jeszcze tylko Piotrek i Łukasz mieli się pojawić.
Ja i Pixel kładliśmy kiełbaski na grilla.
Moja sympatia Natella właśnie robiła sobie selfie z przyjaciółkami. Zapatrzyłem się trochę na tę piękną dziewczynę.
-Ej Leo!
Z zamyślenia wyrwał mnie krzyk przyjaciela.
-Co jest?
-Prawie spaliłeś kiełbaski.
-Ups. Wybaczcie trochę się zamyśliłem.
Podrapałem się niezręcznie po karku.
-Możemy porozmawiać na osobności?-zapytał Igor.
-Jasne.
Odeszliśmy w stronę altanki.
-Stary Natella ci się podoba,ja to wiem i ty też o tym wiesz. Jeśli dzisiaj jej tego nie powiesz innej okazji w te wakacje nie będzie.
-Powiem jej,bo chcę w końcu ponownie ją pocałować.
-Cooo? To znaczy,że ona już raz dała ci buziaka a jeszcze nie jesteście razem?
-W policzek też się liczy.
Zrobiłem minę mówiącą; zapomniałem ci powiedzieć i sam wtedy byłem w szoku.
W tej samej chwili na teren działki weszli Łukasz i Piotrek.

Legion Cienia//Żywa Śmierć//FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz