Rozdział #3

50 4 0
                                    

*Natella*
Wstałam rano,ubrałam się w wygodne ciuchy i poszłam zjeść śniadanie. O dzwio dziś tata nie mówił,że będziemy trenować. Chyba mu wczoraj zaimponowałam. Uratowałam go przed zombie. A właśnie ciekawe jak tam nowi podopieczni wujka Tolmaja. Pójdę zapytać.
Poszłam do wujka,pomagałam mu tam czasem. Zapukałam do drzwi laboratorium. Otworzył mi i mnie wpuścił do środka.

-Witaj Natella,co cię do mnie sprowadza?
-Mogę ci w czymś pomóc wujku?
-A wiesz,chyba się coś znajdzie. Szukam pewnego składnika żeby zmienić recepturę pewnego napoju.
Ale dalej nie wiem co to jest. Możesz mi pomóc szukać?
-Tak,pomogę!
Jakąś godzinę później byliśmy już blisko odnalezienia tego składnika.
-Może mięta?-zaproponowałam.
-Sprawdź w książce,ja pomieszam w innym pojemniku z sokiem cytrynowym.
Otworzyłam książkę z roślinami na odpowiedniej stronie i zaczęłam czytać czy ta mięta byłaby skuteczna.
-Wujek! Tutaj jest napisane,że może działać ale małe szanse,są w przypadku tego co robisz teraz.
-No to mam pomysł. Dodam sok z cytryny i miętę. Zobaczę co będzie wtedy.
Wymieszał wszystkie składniki a napój zmienił kolor na różowy.
-Nie wiem,czy to miało tak wyglądać zaraz sprawdzę. Poczekasz tu chwilę na mnie?
-Tak,poczekam.
Wujek Tolmaj przeszedł do pomieszczenia obok żeby przetestować swój wynalazek a ja czytałam sobie tą wielką księgę roślin. Ciekawiły mnie niektóre z nich.

*5 minut późnej*
-Udało się Natella! To działa.
-Bardzo się cieszę wujku!
-Dziękuję ci za pomoc.
-Nie ma za co to będę już wracać do domu,powodzenia w dalszej pracy! Do zobaczenia!
-Do zobaczenia Natella!

*Tolmaj*
Ta nastolatka ma zadatki na naukowca. A moja mikstura działa. Postirol i Macho będą dumni.

*Pixel*
Wysłali nas na przeszpiegi do Kamersack. Mnie i Grafa. Uznali,że tak będzie najlepiej. Faktycznie gdy doszliśmy do tego miasta,widzieliśmy Lufra i wilki które chwilowo się tam zatrzymały. Pewnie szukają jedzenia i ubrań.
Dużo na 100% nie znajdą. Zameldowaliśmy Postirolowi,że ich znaleźliśmy i mogliśmy wracać do miasta. Późnym popołudniem mieliśmy się naradzać w sprawie planu który miał zostać zrealizowany już za 6 dni.

Legion Cienia//Żywa Śmierć//FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz