Rozdział #6

46 6 3
                                    

*Natella*
Jeszcze tego samego wieczoru rozmawiałam z wujkiem Mortalciem osobiście na różne tematy. Aż zeszło na taki...
-Natella,ty jesteś już dużą kobietą. Powiedz mi podoba ci się jakiś chłopak?
-Na chwilę obecną nie wujku..
-Masz jeszcze czas na miłość.
-Racja,nie chce się z tym spieszyć.
-Późno się robi. Chodźmy się już położyć.
Jak powiedział tak zrobiliśmy.

*Postirol*
Rano obudził mnie głos z krótkofalówki. Od razu się obudziłem i wstałem z łóżka.
Pobiegłem do laboratorium Tolmaja.
-Wszystko okej?
-Nie do końca. Chodź tu i mi pomóż.
-Wszedłem do środka i zobaczyłem naszego zombie do eksperymentów blisko przyjaciela. Od razu wziąłem bardzo długi kawałek drzewa i zagrodziłem mu drogę,następnie powalając go na podłogę.
-Dziękuję!
-Później będziesz dziękował,teraz musimy go zanieść do klatki. Jakiejś stabilniejszej.
-Pixel przynieście stabilniejszą klatkę do laboratorium.
-Tak jest,już idziemy.
Po kilku minutach Pixel razem z Marychą i Gangsterkiem przynieśli zapasową stalową klatkę do której wpędziliśmy nasz eksperyment..
-Dobra zamknięte,teraz mi wytłumacz jak on się wydostał.
-Tego nie wiem. Wychodząc stąd wczoraj wszystko było pozamykane. Drzwi,klatki,nic czym takie zombie mogło by otworzyć klatkę nie było zostawione w pobliżu.
-To oznacza jedno. Znów się zmutowały. Trzeba temu zaprzestać. Bo niedługo sami nie damy rady ich okiełznać.
-Pixel ma rację.
Do budynku wszedł Macho.
-Skoro tak to co zamierzasz dalej robić Macho.
-Już mamy przewagę liczebną nad Wilkami. Po prostu musicie przestać eksperymentować na nich. Więcej substancji w ich ciele mutuje i stają się nie do okiełznania. Przypuszczam,że odwrócenie apokalipsy zależy od was. A jeśli zjedzą was zombie świat i my przestaniemy istnieć.
-On ma rację-potwierdził gangsterek.
-Czyli na razie koniec z eksperymentów. Musimy się skupić na ataku na Wilki.. To już za 3 dni. Musimy być przygotowani.
-Racja. A teraz na śniadanie wszysty!
Wydawało by się,że Macho i Postirol jako przywódcy są równi. Tak naprawdę oboje mieli ukryte umiejętności. Po śniadaniu wszysty się rozeszli na treningi. Trzeba wzmocnić formę przed realizacją planu.

*****
Trochę krótko wyszło ale rozdział jest 😁 Do zobaczenia w następnym 😍

Legion Cienia//Żywa Śmierć//FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz