Macie dziś jeszcze jeden, bo JK zrobił live'a i to jeszcze z Tae przez chwilę, Yoongi dodał zdjęcia, które mnie zabiły i TE fotki Hobiego to taki sztos, ze az nie wiem co powiedzieć. OMO is this the best day of my life? 💜🫰
Namjoon:
Gdy dojechaliśmy do szpitala, nie byłem w stanie sam nic załatwić, dlatego Yoongi mnie wyręczył. Usiadłem na krześle w poczekalni i czekałem.
Yoongi:
Telefon od Namjoona sprawił, że po moim ciele przeszły dreszcze.
- Nam o czy Ty mówisz? Jakie pobicie?
- Mieliśmy iść na kolację, ale się spóźniał, pojechałem do niego, tam karetka. Ktoś powiedział, że go pobili. Yoongi oni go resuscytowali ponad pół godziny. Przyjedź błagam.
- Już spokojnie, zaraz przyjadę.
Joon już nie odpowiedział. Szybko zebrałem najpotrzebniejsze rzeczy, pożegnałem się ze znajomymi, z którymi byłem w pubie i wyszedłem. Dobrze, że dziś nie miałem ochoty na alkohol, więc byłem w stanie prowadzić auto.
Pod blokiem młodszego Kima zjawiłem się kilka minut później, tak naprawdę dłużej zeszło mi znalezienie Nama, niż dojazd na miejsce. Chłopak siedział oparty o ścianę piętrowca i wyglądał jakby odpłynął. Podszedłem do niego i szturchnąłem go w ramię.
- Namjoon? Co się stało? - chłopak uniósł głowę, widok jaki zobaczyłem mocno mnie zaniepokoił.
- Min? J-ja o-on.. - Kim jąkał się cały zalany łzami - J-jego pob-bili Y-Yoon.
- Już spokojnie, weź głęboki oddech. - rozkazałem - O tak. Wdech i wydech. - prawnik wykonywał moje polecenia.
Gdy się uspokoił po krótce opowiedział mi co się stało. Byłem w szoku, przecież nie tak dawno go porwali, a teraz pobili? Coraz bardziej nie pasowała mi ta sprawa.
Co prawda udało mi się trafić na pewien mało obiecujący trop, kto mógł stać za porwaniem chłopaka mojego przyjaciela, ale informator, który podsunął mi go nie jest do końca wiarygodny. Jednak o tym później.
Zostawiłem Namjoona w poczekalni, a sam udałem się do rejestracji, by dowiedzieć się czegoś więcej.
- Dzień dobry. Chciałem zapytać o chłopaka, którego przywieźli tu niedawno, po ciężkim pobiciu. Podejrzewam, że to mój brat. - oczywiście musiałem skłamać w kwestii pokrewieństwa, bo inaczej nie udzielono by mi żadnej informacji i poszkodowanym.
- Pyta Pan o tego młodego mężczyznę znalezionego pod blokiem na Myeongdong?
- Tak, dokładnie o niego mi chodzi.
- Na chwilę obecną nie mogę udzielić Panu zbyt wielu informacji, ponieważ pacjent jest operowany. Z tego co wiem, ma uszkodzony płat czołowy i potylicę oraz bliżej niezidentyfikowany na tą chwilę uraz kręgosłupa w odcinku szyjnym. - na te informacje cały pobladłem. Zdawałem sobie sprawę, że tego typu urazy najczęściej prowadzą do śmierci, a w najlepszym przypadku do kalectwa.
- Dziękuję, za informację, gdyby dowiedziała się Pani czegoś więcej będę czekał tutaj w poczekalni. - ukłoniłem się nisko i odszedłem.
CZYTASZ
4 kwietnia 04:04 [Namjin]
FanfictionOdkąd Jin zamieszkał w Korei Południowej każdy 4 kwietnia był dla niego koszmarem. Czy ktoś będzie umiał zamienić ten koszmar w bajkę? Gatunek: fluff, troszeczkę angst. Zmiana wieku: Seokjin - 23 lata, Namjoon - 28 lat. UWAGA❗ W opowiadaniu mogą wys...