Lecimy z kolejnym maratonem! Rozdziały będą pojawiać się co godzinę. Enjoy!
1/7
Namjoon:
Lokalizacja wskazała nam adres znajdujący się w Incheon, a dokładniej mówiąc na wyspę Somuuido. Szybko zabraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy o ruszyliśmy w drogę.
Seokjin:
Przeszywający ból w głowie sprawił, że z grymasem na twarzy uchyliłem oczy.
- Co jest? - mruknąłem próbując się poruszyć.
- Oo śpiąca królewna wstała. No brawo, już myślałem, że nigdy się nie obudzisz.
- Minho. Co ja tu robię? - próbowałem wyszarpać się z więzów.
- Spokojnie złotko, nie ruszaj się tak, bo będzie bolało. Co tutaj robisz? Na początku muszę Ci pogratulować, wiesz Kim jestem i dostałeś zaszczyt wzięcia udziału w mojej zemście, ale zacznijmy od początku. Ja i Namjoon kiedyś się kumplowaliśmy, miałem wtedy dziewczynę nazywała się Yejin.
- Yejin? Była dziewczyna Namjoona? - przerwałem jego monolog.
- Tak złotko, widzę, że jesteś dobrze zorientowany w sytuacji. A więc Yejin wtedy była moją dziewczyną, to ja poznałem ich ze sobą. Zabierałem ją na wspólne wypady do pubów, kina, na kawę, czy imprezy. Cieszyłem się, że moja druga połówka dobrze dogaduje się z moim przyjacielem, bardzo zależało mi na tym, by mieli dobry kontakt, aż pewnego dnia okazało się, że ich znajomość rozwijała się zbyt mocno.
- Mieli romans?
- Nie, któregoś dnia Ye przyszła do mnie i powiedziała, że nie może już dłużej ze mną być. Nie wiedziałem dlaczego, początkowo nie chciała mi powiedzieć, dopiero po jakimś czasie wyrzuciła, że zakochała się w moim przyjacielu.
- W Namjoonie. - powiedziałem bardziej sam do siebie.
- W Namjoonie. - potwierdził chłopak. - Byłem zrozpaczony, najlepszy kumpel odbił mi dziewczynę, którą kochałem całym sercem, dla której spaliłbym cały świat jeśli by tego chciała, zrobiłbym dla niej wszystko. Po miesiącach użalania się nad sobą i analizowania gdzie popełniłem błąd doszedłem do wniosku, że tylko zemsta może wyleczyć mnie z tego bólu po złamanym sercu.
- No dobra, smutna historia i w ogóle, ale ja dalej nie rozumiem co mam z tym wszystkim wspólnego.
- Ty jesteś tutaj kluczową postacią złotko. Ogarnąłem się i zacząłem planować zemstę, wiedziałem, że będę musiał z nią poczekać bardzo długo, ale stopniowo zaczynałem wdrażać swój plan. Najpierw udawałem, że jest okej i w pełni akceptuję związek Yejin z Namjoonem, potem powoli usunąłem się z ich życia , by Kim nie mógł podejrzewać mnie o to, co zamierzałem zrobić.
- A co zamierzałeś?
- Och stul pysk, przeszkadzasz mi w moim tragicznym monologu. - Lee zbulwersował się - Z ukrycia obserwowałem ich życie czekając na moment, w którym ich relacja zacznie się psuć. Początkowo chciałem wykorzystać ich kryzys i znów zbliżyć się to Ye, ale wtedy Nam sam podsunął mi lepszy plan. - nie chcąc znów mu przerywać popatrzyłem na niego niezrozumiale - Namjoon rzucił Yejin i zaczął spotykać się z Tobą, wtedy zobaczyłem, że Ty jesteś jego prawdziwą miłością, sposób w jaki na Ciebie patrzył bardzo różnił się od tego,w jaki patrzył na Ye, wtedy poczułem, że najlepszą zemstą na nim będzie odebranie mu Ciebie. Chciałem, żeby poczuł jak boli strata osoby, którą na prawdę się kocha.
- Czyli to Ty mnie wtedy porwałeś..
- Co? - zapytał zdziwiony Minho.
- Niedługo po rozpoczęciu naszego związku ktoś mnie porwał. To nie byłeś Ty?
- Nie, ja śledziłem Cię tylko w knajpie i na weselu tych waszych znajomych w Australii. Dopiero szukałem odpowiedniego momentu, by Cię uprowadzić. Raz też w złości podrzuciłem Ci to miłe zwierzątko beż głowy, którego tak nie cierpisz.
- To Ty podrzuciłeś mi szczura?! Kurwa człowieku jesteś ohydny!
Właśnie po tych słowach dostałem w twarz, potem kolejny i kolejny. Nic nie mogłem zrobić, nie miałem jak się bronić, bo byłem przywiązany do tego jebanego krzesła. Ciosy z twarzy przeszły na resztę ciała i nasiliły się, nie wiem nawet kiedy ból spowodował moją utratę przytomności, a ciałem zaglądnął błogi spokój i czarna wizja.
Pomimo wyjaśnionych części zdarzeń dalej nie wiedziałem, czy chłopak nie kłamał mówiąc, że to nie on stoi za pierwszym porwaniem i innych dziwnymi rzeczami jakie nam się przydarzały. Jeśli Lee nie kłamie to by znaczyło, że nie tylko on jest naszym wrogiem, a więc..
Kto stoi za resztą wydarzeń? Kto pierwszy mnie porwał?
CZYTASZ
4 kwietnia 04:04 [Namjin]
FanficOdkąd Jin zamieszkał w Korei Południowej każdy 4 kwietnia był dla niego koszmarem. Czy ktoś będzie umiał zamienić ten koszmar w bajkę? Gatunek: fluff, troszeczkę angst. Zmiana wieku: Seokjin - 23 lata, Namjoon - 28 lat. UWAGA❗ W opowiadaniu mogą wys...