33

984 87 56
                                    

Wooyoung przyglądał się sylwetce na zdjęciu, z przerażeniem oglądając się dookoła. Czy to możliwe, że ktoś teraz go obserwował? Na ekranie wyraźnie widniał on z przed kilku minut, kiedy wyszedł spod prysznica i przebierał się z myślą, że nie jest widoczny dla innych.

Po chwili przyszła kolejna wiadomość.

*Nieznany*

Zawsze cię obserwuję, Wooyoungie
Pięknie wyglądasz

Zakrył się pościelą, mimo że miał już na sobie ubrania i zaczął rozmyślać, co powinien teraz zrobić. Zadzwonić do Taemina? On niewiele mógł tak naprawdę zdziałać... Do tej pory nie zrobił nic, by pozbyć się tego natrętnego zboczeńca. San z Hongjoongiem może mówili, że starają się ustalić jego tożsamość... Ale nie wiedział, na jakim byli etapie. Zadzwonił więc do jedynej w tym momencie zaufanej osoby.

- Proszę odbierz... - błagał po cichu, czując jak każdy mięsień w jego ciele napina się w stresie. W końcu usłyszał upragniony dźwięk odbieranego połączenia. - Yeosang!

- Woo? Coś się dzieje?

- Dałbyś radę przyjechać?

- Przyjechać? Woo, przecież dopiero co-

- Chodzi o tego zboczeńca. On mnie obserwuje, Yeo, nie chcę być tutaj sam.

- A co z ochroną? Taemin mówił, że będziesz miał ochronę.

- Będą tu dopiero od jutra, Taemin uznał, że przez jedną noc nic się nie stanie...

- Trochę nieodpowiedzialne... Ale nie będę się z nim kłócił. Przyjadę najszybciej jak się da.

- Byłeś u Sana? - zapytał nagle, zmieniając temat.

- Co? Nie, czemu pytasz?

- Chcę po prostu wiedzieć, że wszystko w porządku.

- Wooyoung, dopiero co wyszedłeś ze szpitala. Lekarze o niego dbają, zaufaj mi. Swoją drogą, o tym też chciałbym z tobą porozmawiać.

- O czym?

- O tobie i Sanie. Do zobaczenia za jakieś piętnaście minut.

- Do zobaczenia...

Siedzenie w ciszy było torturą dla jego niespokojnego umysłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedzenie w ciszy było torturą dla jego niespokojnego umysłu. Rozglądał się wokół, jakby miał dostrzec cokolwiek naprowadzającego na tożsamość mężczyzny, ale wokół było całkowicie pusto. Spojrzał jeszcze raz na zdjęcie. Wyglądało, jakby było zrobione przez okno. Ale jak? Jak mężczyzna miałby zbliżyć się do okna na szóstym piętrze?

Zdezorientowany wstał i powoli, na palcach podszedł do szyby, wypatrując czegokolwiek. Ciemność nie pomagała mu w szczegółowej obserwacji, ale mimo to mógł stwierdzić, że na zewnątrz nie ma nic podejrzanego. To zaczęło go jeszcze bardziej stresować.

bodyguard • woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz