Spojrzałem na niego przeszywającym wzrokiem gdy zmierzaliśmy w do mojego pokoju
-ty chcesz mnie ukarać? Prędzej ja cię ukarzę za zadawanie się z tą rudą pindą
-to nie moja wina ze ma urojenia, powiedział przewracając oczami
-już dość o niej bo na samą myśl zbiera mnie na wymioty, zachichotałem
Zdezorientowany sytuacją Ksakabe na chwile jakby się wyłączył i stał bez ruchu w drzwiach mojego pokoju, nie zamierzałem przepuścić takiej okazji. Zwinnym szybkim ruchem pociagnalem go za rękę do mojego pokoju i rozpiąłem jego pasek w spodniach.
Zdziwiony szybkim obrotem spraw Ksakabe spojrzał na mnie gdy ja rozpinalem jego koszule.
-co ci się stało, nie poznaje cię
-od naszego ostatniego razu już tyle minęło, jak myślisz co mogło mi sie stać
-daj mi pomyśleć, odparł zamyślając sie
-jestem po prostu napalony, odpowiedziałem szybko trochę poirytowany
Zadowolony odpowiedzią odpadł
-skoro tak mają się sprawy chetnie szybko sie tym zajmę, poszedł do mnie i zaczął powoli rozpinać rozporek w moich spodniach
-kurwa, celowo robisz to tak powoli?
-Aha? Zobaczymy czy za chwile będziesz tego samego zdania
nim się obejrzałem byłem już na moim łożku w samych bokserkach
-zobaczymy czy to tempo będzie ci odpowiadać powiedział gdy nachylił się nade mną przesuwając swoją dłoń powoli zaczynajac od mojej twarzy kończąc na bokserkach
-proszę nie za ostro, powiedziałem zanim zdjął ze mnie ostatnie ubranie
CZYTASZ
Idealny
RomansaPiętnastoletni Kai zaczyna pierwszą klasę co jest bardzo nudne dla chłopaka, lecz wszytko zmienia pewien siedemnastolatek który uczęszcza do tej samej szkoły. Słowa autorów: Opowieść pisana na lekcjach, mogą pojawiać się błędy ortograficzne, cringe...