18

229 14 3
                                    

― Felix ― mruknął ciemnowłosy przysuwając się delikatnie w stronę przyjaciela, który siedział po drugiej stronie kanapy ― Mógłbyś mnie proszę przytulić?

Zdzwiony dwudziestolatek spojrzał w stronę współlokatora. Mimo bliskiej relacji, Han Jisung rzadko kiedy prosił o jakiekolwiek czułości ze strony przyjaciela. Zazwyczaj wystarczała mu bliskość Minho, który był przy nim praktycznie zawsze, gdy tego potrzebował. W tym momencie srebrnowłosy zorientował, że coś jest nie tak, jak powinno być. Niby widział, że starszy był tego dnia w gorszym humorze, jednak myślał, że było to spowodowane bałaganem, który on zostawił w kuchni przy robieniu sobie śniadania.

― Jasne ― owinął rękę na ramionach przyjaciela i mocno przycisnął do swojego boku ― Coś się stało Jiji? Rzadko kiedy prosisz o czułości.

― Lee Minho się stał ― westchnął.

― Minho-hyung...? Co..., znaczy jak..., znaczy...

― Nie zerwaliśmy matole ― pacnął go delikatnie w czoło ― Pokłóciliśmy się pierwszy raz od roku i chyba przesadziłem.

― Co ty znowu zrobiłeś? ― młodszy zmarszczył brwi.

Minho i Jisung byli parą idealną, przynajmniej w jego oczach, bardzo podziwiał, to jaką miłością się darzyli, czy też fakt, że byli zgodni ze sobą i mieli podobne spojrzenie na świat, mimo różnicy wiekowej. Wiedział, że nie kłócili się o rzeczy typu "Nie spędzasz ze mną wystarczająco dużo czasu.", czy też "Zostawiłeś brudne naczynia w zlewie." Jeśli ta dwójka się kłóciła, to zazwyczaj chodziło, o coś poważnego.

― Hej, na spokojnie ― pogłaskał przyjaciela po jego granatowej czuprynie, gdy zauważył, jak ten przygryza dolną wargę, co robił zawsze, gdy się stresował ― Wiesz, że nie będę się z ciebie śmiał, tylko postaram się zrozumieć, bądź pomóc.

― Po prostu... Pomyślałem, że skoro jesteśmy w związku spory czas, ufamy sobie i jesteśmy świadomi, że to nie legnie w gruzach z dnia na dzień, to stwierdziłem, że może to dobry czas na poważniejszy krok.

― W jakim sensie "poważniejszy krok"? ― dopytał ciekawy piegus.

― Chciałem żebyśmy zamieszkali razem... tutaj. Myślałem, że spodoba mu się ten pomysł, w końcu wizja mieszkania razem wydaje się być urocza i sam wiesz, że Minho-hyung, często tutaj przesiaduje. O dziwo moje oczekiwania były daleko od tego jaką od niego reakcje dostałem. Wkurzył się na mnie.

― Dlaczego?

― Na początku stwierdził, że powinniśmy przemyśleć to, ponieważ jest to bardzo poważna decyzja, która później może mieć negatywne skutki. Powiedział też, że mieszkanie w trójkę byłoby dosyć niewygodne, patrząc na to, że ty też tutaj mieszkasz. Oczywiście, nie miał nic złego na myśli jeśli chodzi o ciebie. Mówił, że nie należy się spieszyć, że cały czas jesteśmy młodzi i dużo się może zmienić. Naskoczyłem trochę na niego, zarzuciłem mu, że nie zależy jemu tak bardzo na tym związku jak mi, on powiedział, że zależy mu, ale nie chce się pakować w żadne bagno, gdy ja ledwo co wszedłem w dorosłe życie. Wkurzyłem się. Powiedziałem mu, że skoro życie ze mną miałoby być bagnem, to nie powinien w ogóle przy mnie być. Potem po prostu się ubrałem i wróciłem do mieszkania.

'cause i like you [b.ch x l.f] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz