- Potter, zostań na chwilę - poprosiła McGonagall po Transmutacji.
Była to ostatnia lekcja, gdyż Zielarstwo odwołali im ze względu na pogodę, więc reszta udała się do pokojów wspólnych, żeby trochę odpocząć.
- Później do was przyjdę, możecie już iść - zapewnił Harry przyjaciół.
Po tym jak wszyscy wyszli nauczycielka zwróciła się do chłopaka.
- Profesor Umbridge cofnęła wykluczenie z Quidditcha - oświadczyła bezceremonialnie. - Możesz wrócić do gry, tak samo jak Wesleyowie - dodała, widząc szok malujący się na twarzy bruneta.
- Ale jak to cofnęła? - dopytywał zaskoczony Harry.
- Dostałam dzisiaj informacje od profesor Umbridge. Najprawdopodobniej zmieniła zdanie- wytłumaczyła spokojnie. - Możesz podziękować pannie Clarke, tak sądzę - dodała tajemniczo.
Brunet jednak ledwo już słuchał. Chłopak szybko wrócił do przyjaciół. Całą drogę rozmyślał nad tym, co się stało.
- Jakim cudem zmieniła zdanie? - myślał. - To nie w jej typie.
- O, Harry! - z zadumy wyrwał go głos Cindy, która siedziała koło okna z jakims papierem w ręku. - Czego od ciebie chciała McGonagall? - zapytała lekko znudzona.
- Właśnie, dlaczego cię zatrzymała? - odezwał się Ron znad szachownicy.
- Halo, twój przyjaciel właśnie przyszedł - odezwała się Cin. - Może raczyłbyś chociaż na niego spojrzeć - dodała z przekąsem i zdzieliła go gazetą, którą miała w ręce, siadając koło Hermiony.
- Ała, co tak mocno? - jęknął rudzielec.
Ron zakradł się od tyłu z poduszką w ręku i już po chwili rozpętała się bitwa na poduszki między Cindy i chłopakiem. Przyjaciółka próbowała przerwać ich zacięta walkę, ale bezskutecznie. Harry natomiast siedział wygodnie w fotelu i z zaciekawieniem a nawet satysfakcją obserwował całą sytuację.
Po paru minutach dziewczyna odrzuciła poduszkę i z zadowoleniem usiadła obok bruneta daleko od Rona. Rudzielec nie był nawet w stanie wstać, ale przy pomocy Hermiony udało się mu usiąść.
- Skąd ty masz tyle siły, Cin? - wydyszał, łapiąc oddech.
- Lata praktyki na pewnym ślizgonie - odparła spokojnie, bawiąc się piórem.
Podniosła wzrok na przyjaciół i wszyscy wybuchli śmiechem.
- Dobra, Harry, lepiej mów dlaczego zostałeś po Transmutacji - wróciła do tematu Cindy.
Chłopak ledwo otworzył usta, gdy do pokoju wpadli bliźniacy.
- Wracamy do drużyny! - krzyczeli na cały głos. - Rozumiecie to? Wracamy!
- Nie tak głośno - syknęła dziewczyna, okładając pióro. - Jak tak dalej będziecie się drzeć, to ogłuchniemy szybciej niż zdążycie nam opowiedzieć wszystko - dodała sarkastycznie.
- O niszczycielka dobrej zabawy się znalazła - zaczepił Fred.
Cindy tylko przewróciła oczami. Nie miała zamiaru kłócić się teraz z nimi. Po kolacji w pokoju wspólnym drużyna Quidditcha zorganizowała małą imprezę, aby uczcić powrót chłopaków. Wszyscy się bawili, nawet ci, których nie interesowała gra. Każdemu zależało, aby to Gryffindor dostał puchar. W pewnym momencie Harry wyrwał się z kółka adoracji i podszedł do samotnie stojącej dziewczyny, która właśnie skończyła rozmawiać z Parvati.
- Cindy? - zagadnął brunet.
- O co chodzi? - zapytała z uśmiechem.
- McGonagall powiedziała mi dzisiaj coś ciekawego - zaczął chłopak.
- Co takiego? - odparła nieświadoma nastolatka, biorąc łyka napoju.
- Powiedziała, że to tobie mam podziękować za cofnięcie tego zakazu - kontynuował powoli.
- Tak? - dopytała zaskoczona i speszona. - No i co dalej? - ciągnęła przyjaciela za język.
Harry uśmiechnął się, widząc minę dziewczyny.
- Nie poszłaś wtedy do Umbridge, bo by cię zjadła za to - zaczął rozmyślać na głos. - Do McGonagall też nie, bo ona nie ma takiej władzy i powiedziałaby mi to wcześniej, więc z kim rozmawiałaś o tym? - zapytał dociekliwie.
- Z Dumbledorem - wymamrotała zarumieniona.
- Dlatego w wieczór po meczu nie chciałaś powiedzieć gdzie byłaś? - ciągnął brunet.
- Yhym - mruknęła dziewczyna. - Jesteś zły?
- Żartujesz sobie? Za co? Za to że nie wypłacę ci się do końca życia? - wybuchnął.
- Daj spokój. To tylko przyjacielska przysługa - odparła zmieszana.
- Jesteś najlepsza - powiedział i przytulił przyjaciółkę.
Nastolatka szybko odsunęła się od niego, gdy ją puścił.
- Cholera, znowu - burknęła brunetka. - Przepraszam, Harry, ale to nie był dobry pomysł. Ostatnio parę osób jest zazdrosnych o to, że jestem tak blisko ciebie - wyjaśniła i posmutniała trochę.
- Nie wiedziałem - odparł zdziwiony.
- Nie martw się - pocieszyła go. - To nic takiego, po prostu nie chcę żebyś miał kłopoty.
Nastolatka uśmiechnęła się do niego i zmierzwiła mu włosy. Następnie odwróciła się i przed przypadek poślizgnęła się. Czuła już niemal ból od uderzenia o zimną posadzkę, gdy wylądowała w czyichś silnych ramionach. Od razu próbowała się podnieść, ale znowu straciła równowagę i uderzyła o klatkę piersiową wybawcy. Tym razem wolniej starała się wyswobodzić, jednakże ręce chłopaka zacisnęły się na niej mocniej.
- Powinnaś bardziej uważać, Cinuś - zwrócił jej uwagę brunet.
Harry uśmiechał się do niej słodko, po czym postawił ją na nogi.
- Zrobiłeś to specjalnie - wysyczała rozzłoszczona dziewczyna. - Wiedziałeś, że się patrzą!
- Nie denerwuj się już tak - wyszeptał jej na ucho.
Brunetka odepchnęła go tak mocno, że teraz to on stracił równowagę. Niestety zanim upadł, zdążył pociągnąć za sobą Cindy, która wylądowała na nim. Dziewczyna zerwała się na nogi i skierowała w stronę przyjaciół. Obolały chłopak też szybko się pozbierał i dogonił przyjaciółkę.
- Przysięgam, zabiję cię jeśli jeszcze raz zrobisz coś takiego - powiedziała przez zaciśnięte zęby. - Teraz będą plotkować o tym cały tydzień. I najgorsze będzie to, jak postanowią oskarżyć mnie o zabieranie im szansy u ciebie.
- Skoro mają tak nudne życie, że żyją czyimś... - odparł Harry. - A tak w ramach przeprosin i podziękowania to pójdziesz z nami do Hogsmade? - zapytał z nadzieją.
Chłopak dobrze wiedział, że jego przyjaciółka nigdy tam nie była, więc postanowił wykorzystać sytuację.
- Uh, niech ci będzie, ale jeszcze jedna taka akcja, a na prawdę pomyślę, że ci się podobam i ze mnie podrywasz - ostrzegła lekko udobruchana i wywróciła oczami.

CZYTASZ
Troublemaker || HP
FanfictionZbuntowana dziewczyna lubiącą żarty wpada w spore kłopoty i nie wie jak sobie poradzić. Pomagać jej zaczyna Golden Trio, które po raz pierwszy daje jej namiastkę przyjaźni. Jak potoczą się losy nastolatki? Przeczytajcie sami! Hejka! To moja pierwsza...