Rozdział 13

309 15 113
                                    

Pov: Słodka Łapa

Naprawdę się przestraszyłam, kiedy wrzasnęła na mnie Mgliste Serce. Jednak najgorsze było to co usłyszałam potem.  Mgliste Serce...

-To moja wina- załkałam się i udałam się nad rzekę.

Musiałam w spokoju pomyśleć. Przecież to ja prowokowałam Mgliste Serce do tego wybuchu złości.

,,Nie znam jej i nie mogę jej osądzać. Jedyne co o niej wiem to tylko tyle, że dołączyła do Klanu Błyskawicy. Nie powinnam ich słuchać- obwiniała się, kiedy nagle usłyszała czyiś głos.

-Nad czym tak dumasz?- kotka podniosła głowę. Po drugiej stronie stała szarobłękitna kotka o szafirowych oczach.

-Nie ważne. - mruknęła cicho. - Kim ty jesteś? - zapytała i podniosła wzrok.

-Jestem Szafirowa Nadzieja, uzdrowicielka Klanu Słońca.

-Miło mi- miauknęła i lekko się uśmiechnęła.- Ja mam na imię Słodka Łapa. Niedawno z moim rodzeństwem zostałam mianowana.

-Dlatego się nie znamy. To nad czym tak myślisz?

-Ehhh- kotka spuściła wzrok ponownie- Nad moją mentorką- Mglistym Sercem - medyczka spięła się, kiedy usłyszała to imię.

-A coś się stało? - kotka przekrzywiła głowę, badając kotkę zaciekawionym spojrzeniem. 

-Słyszałaś o przeszłości Mglistego Serca?

-Każdy słyszał - wzruszyła  barkami- No i?

-Skąd mam wiedzieć, czy mnie nie skrzywdzi? - miauknęła.

-Wiesz, znam się z twoją mentorką i mogę ze spokojem i pewnością powiedzieć, że Mgliste Serce naprawdę się zmieniła. Jest innym kotem, a ty nie powinnaś wierzyć w plotki. Pełno ich krąży, gdyż niewiele kotów jej ufa, ale z czasem udowodni swoją lojalność.

Terminatorka myślała przez chwilę i rozważała w swoim sumieniu słowa uzdrowicielki Klanu Słońca.

-Dziekuję za radę- zamruczała i skierowała się w stronę  obozu.

-Proszę - miauknęła lekko zaskoczona nagłym ruchem uczennicy.

***

Słońce chyliło się ku zachodowi. Ostatnie promyki słońca wpadały do jaskini pod Wysoką Skałą.  Oświetlały one śnieżnobiałe futro jednej z kotek. 

-Szara Gwiazdo, ja...ja nie nadaję się na mentorkę- miauknęła patrząc na jasno-szarą kotkę.

-Dlaczego tak sądzisz, Mgliste Serce?

Kotka wzięła głęboki oddech. Musiała powiedzieć to, co sądziła i to, co było faktem.

- Szara Gwiazdo, głównie chodzi o moją reputację. Przecież niewiele kotów wierzy w moją przemianę. Słodka Łapa będzie tylko cierpieć przeze mnie. Poza tym sama wiesz, jaki mam ostatnim czasem problem. Nie chcę jej skrzywdzić, rozumiesz? Lepiej będzie jeżeli zmienisz jej
mentora.- miauknęła kotka.

Przywódczyni zamyśliła się przez chwilę. Nim jednak zdążyła cokolwiek powiedzieć, do jaskini wpadła ciężko dusząca, krótkowłosa kotka o długich łapach, szylkretowym futrze i złotych oczach.

-Słodka Łapo, co ty...- niebieskooka nie dokończyła.

-Przepraszam, Szara Gwiazdo - wydyszała- Ale muszę coś powiedzieć.

Wojownicy: Mgła 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz