Mgliste Serce usiłowała przetrawić to, co usłyszała.
-CO?- krzyknęła- Świetlisty Blask to mój wujek?!
-Tak- przyznała przywódczyni.
-To dlaczego się tak zachowywał?- zapytała już spokojniej.
-To jest...trochę skomplikowane- mruknęła cicho Szara Gwiazda. - Wiesz, ja nie mogę mieć kociąt, a Świetlisty Blask...no cóż...ciężko było mu znaleźć partnerkę. Dlatego kiedy urodziłaś się ty, ja i Świetlisty Blask przysięgaliśmy, że ocalimy cię przez każdym niebezpieczeństwem. Twój wujek spędzał z tobą naprawdę dużo czasu. Bawił się, czyścił, robił co mógł. Jednak kiedy zostałaś porwana, on się załamał. Powtarzał ciągle o tym jaki jest do niczego i że nie umie nawet dotrzymać obietnicy.
Przez pewien czas znosiliśmy to, jednak w końcu ja i Miękka Chmura nie mogłyśmy nie reagować. Doszło między nami do kłótni i to tak poważnej, że ja i Świetlisty Blask przestaliśmy zachowywać się jak rodzeństwo. Traktowaliśmy się obco. Teraz kiedy wróciłaś on nie może się pogodzić z tym, że byłaś mordercą. Wyżywa się na tobie, myśląc, że zrozumiesz, o co mu chodzi. W ten sposób czuł się przez pewien czas lepiej. - śnieżnobiała podnosiła brew.-Przez pewien czas? Co to znaczy?
-Że właśnie nadchodzi dzień, kiedy Miękka Chmura zginęła. Minęło od tego czasu dziesięć księżycy.
Zielonooka skinęła głową.
-Rozumiem, że ty i Świetlisty Blask nie macie zbyt dobrych relacji, zresztą ja z nim także. Obwinia mnie o śmierć twojej matki.
-Dziekuję, Szara Gwiazdo- mruknęła cicho. Musiała sobie to wszystko przemyśleć.
Kotka skinęła głową. Obie rozeszły się w swoje strony. Szara Gwiazda ruszyła w kierunku Morskiej Bryzy, aby uzgodnić działania na jutrzejszy świt. Mgliste Serce ruszyła w zamian tego, do swojego partnera. Początkowo chciała zobaczyć się z Białym Kłem- ale oczywiście jej nie było. Zielonooka nawet nie musiała się zastanawiać, gdzie wywiało jej przyjaciółkę. Co ciekawe, nawet Słonecznego Upadku nie było widać, co jeszcze bardziej zbiło z tropu wojowniczkę.
-Cześć- miauknęła i usadowiła się tuż obok Wilczego Serca.
-Cześć- zamruczał i polizał kotkę po głowie. -O czym rozmawiałaś z Szarą Gwiazdą, jeśli można wiedzieć?- zapytał i podniósł brew.
-Właściwie o Świetlistym Blasku i jego zachowaniu. Wiesz o tym, że jest on bratem Szarej Gwiazdy?- szary kot naprawdę się zmieszał.
-Nie miałem pojęcia. Nie zachowują się jak rodzeństwo - dodał, uważnie obserwując, czy nikt ich nie podsłuchuje.
-No właśnie. Powiedziała jeszcze, że...- kotka nie dokończyła, ponieważ tuż przed nią, niczym z ziemi wyrosła Morska Bryza.
-A co to za plotki, hmm?- zapytała złośliwie.
-To nie plotki, tylko fakty, Morska Bryzo - fuknął niebieskooki. -Poza tym sądzę, że podsłuchiwanie nie należy do twoich obowiązków. - dodał i uśmiechnął się szyderczo.
-Może i nie, ale na pewno waszą dwójka idzie na polowanie. TERAZ- powiedziała.
Wilcze Serce już chciał wstać i coś jej odpowiedzieć, kiedy jednak Mgliste Serce wstała pierwsza i miauknęła- Z przyjemnością. O wiele bardziej wolę spędzić czas na polowaniu z Wilczym Sercem niż takim głupim lisim łajnem- posłała zastępczyni głupi uśmieszek i klęknęła delikatnie ogonem w grzbiet calico. - Trzymaj się ciepło, bo zimna noc będzie.- dodała, po czym ruszyła w kierunku wyjścia.
CZYTASZ
Wojownicy: Mgła 2
FanfictionMgła, od teraz już znana jako Mgliste Serce dołącza do swojego rodzinnego klanu, gdzie jest szczęśliwa z Wilczym Sercem. Niestety inni nadal traktują ją jak wroga i nie ufają jej. Klan Śmierci zanika i z czasem wszyscy od nim zapominają. Jednak w rz...