8

638 18 7
                                    

Macie czasami tak, że pragniecie pobyć sami i uciec do innego świata, kiedy jesteście smutni, nie macie na nic ochoty a może po prostu pragniecie oderwać się od rzeczywistości.

Ja tak mam właśnie dziś.

Zaraz po lekcjach udałam się do biblioteki szkolnej aby tam poczekać aż Will skończy trening.

Zazwyczaj siedziałam na trybunach jednak dziś trener zarządził bieganie więc uznałam że posiedzę w tym czasie w bibliotece i poczytam książkę, którą dostałam od Willa.

Siedziałam w moim ulubionym miejscu pomiędzy regałami w najdalszej części biblioteki. Nikt nigdy tam nie zaglądał.

Może to dlatego że znajdowały się tu książki o rozwoju starożytnych Chin i mało kto interesuje się tego typu sprawami. No może nie licząc naszego Pana od historii, choć byłam pewna że w jego domu znajduje się zdecydowanie więcej informacji na ten temat.

Gdy zagłębiałam się w książkę totalnie odlatuję do tamtego świata dlatego nawet nie zauważyłam gdy mineły dwie godziny.

Czytałam adnotacje jakie postawił Will na powieści Szekspira i dzięki nim mogłam jeszcze lepiej zrozumieć i pokochać ,,Romeo i Julię".

Łzy płynęły mi po policzkach, kochałam tą książkę i miłość którą opisywała ich historia ale jednocześnie nienawidziłam autora za zakończenie.

Mimo że nie czytałam tej książki po raz pierwszy znów płaczę na momencie śmierci głównych bohaterów. Czytam przypis jaki umieścił obok Will. ,, Ja nigdy cię nie zostawię nawet po śmierci towarzyszył bym ci aż do końca "

A ja wiedziałam że nie kłamał jak i zdawałam sobie sprawę że ja również nie byłabym w stanie go opuścić. Lecz nie potrafiłam powstrzymać łez spływających po policzkach.

- Nie płacz kochanie ja zawsze będę przy tobie, zawsze będę się tobą opiekował - powiedział Will szeptem całując mój policzek - nie płacz ja dam ci piękniejsze zakończenie tej historii.

- A jeśli nam się nie uda, oni też chcieli mieć piękne zakończenie ale umarli - powiedziałam przez łzy tuląc się do piersi chłopaka

- Ale żadna historia nie dzieje się dwa razy, a my zasłużyliśmy na cudowne zakończenie tej historii

- A co będzie potem, skończymy liceum pójdziemy na studia i skończy się na tym że zobaczymy się na zjeździe absolwentów 10 lat później mając własne rodziny?

- Kochanie nie wyobrażam sobie nikogo innego przy mnie poza tobą, zakończenie naszej historii nie będzie miało miejsca po liceum w czasie studiów a nawet po 20 latach pracy, koniec naszej historii będzie wtedy kiedy ktoś zapomni jak cudowną byliśmy parą, narzeczeństwem jak i małżeństwem - powiedział to tak pewnie że popatrzyłam na niego ze zdziwieniem

Nigdy nie padło mowy o małżeństwie, nie sądziłam że pragnie mnie poślubić, stać się moim mężem i założyć ze mną rodzinę.

- Myślałam że nie myślisz o nas aż tak poważnie - powiedziałam patrząc mu w oczy

- Czy to źle Kropelko, że chcę być z tobą już do końca życia - spytał z lekkim nie pokojem

- Oczywiście że nie, ja też chcę spędzić z tobą życie - odparłam kładąc mu dłoń na policzku

Czy można powiedzieć że życie jest idealne bo jeśli nie to nie miałam pojęcia co właśnie działo się w moim. Byłam tak cholernie szczęśliwa czułam się jak w tych wszystkich bajkach o księżniczkach a to było jej zakończenie i napisy końcowe ,, i żyli długo i szczęśliwie " właśnie tak się czułam, jak w bajce.

A Will był moim księciem na białym koniu, rycerzem w lśniącej zbroi, wojownikiem gotowym zabić wszystkich mężczyzn którzy choćby dotkną jego ukochanej.

Po chwili oderwaliśmy się od siebie a Will otarł mi łzy które mimowolnie spływały.

-Och kochanie nie chciałem cię doprowadzać do płaczu nie sądziłem że będziesz aż tak bardzo płakać za Romeo, powinienem być zazdrosny?

- Płaczę z powodu ich zakończenia ich miłość na to nie zasługiwała  powinni mieć szczęśliwe życie gromadkę dzieci i pałac gdzie by mieszkali aż do śmierci.

- Przynajmniej umarli razem ja nie wiem co bym zrobił gdybym cię stracił jesteś moim całym światem

- Ja bym umarła gdy bym cię straciła

- Nie pozwolę na to nie pozwolę abyś umarła nie przeze mnie - powiedział z troską w głosie całując mnie w czoło

- Wiem dlatego cię kocham - powiedziałam całując go lekko w usta

- Wiesz że powiedziałaś mi właśnie że mnie kochasz? - spytał

- A ty wiesz że mi nie odpowiedziałeś? - spytałam grając w jego gierki

- To dlatego że oczywistym faktem jest że cię Kocham i jeśli będzie trzeba wykrzyczę to całemu światu  - a mnie kupiło to pod każdym względem

- Tak bardzo cię Kocham Lili - powiedział cichym szeptem zbliżając nasze usta do siebie

- Ja też cię bardzo kocham Will - szepnęłam mu w usta które właśnie spoczęły na moich ustach, rozpalając je ciepłym oddechem.

Przyciągną mnie bliżej siebie tak że nasze ciała dzieliła tylko warstwa ubrań.

Całował moje usta lekko podgryzając moją dolna wargę, przez co z moich ust wydobył się jęk umożliwiając jego językowi wejście do środka moich ust.

Dominował pod każdym względem, był to tylko pocałunek ale był tak intymne że byłam przekonana, że jakby jakiś z nauczycieli nas tak zobaczył wpisałby nam uwagę.

Ale w tamtym momencie byliśmy tylko my jak i on. A cały świat przestawał istnieć.

Podniósł mnie za uda i oparł plecami o regał, nie przestając całować. Byliśmy jednością. Oddychaliśmy dzięki sobie. Żyliśmy dzięki sobie. I każdy pocałunek to oddawał.

Był tylko jeden problem, łzy, nieszczęście, smutek, ból i rozpacz w naszym życiu zawdzięczaliśmy też tylko i wyłącznie sobie. Bo nic nie raniło nas bardziej niż my nawzajem.

Byliśmy spełnieni i napaleni jak większość nastolatków w naszym wieku. Zamierzaliśmy korzystać z życia i z pewnością nie zamierzaliśmy przepraszać za to świata.

Całą energię traciliśmy w momentach naszego zbliżenia. Broniliśmy siebie wszystkimi możliwymi sposobami.

Byliśmy gotowi skoczyć za sobą w ogień. Przynajmniej ja byłam pewna że bym skoczyła.

Jedyną rzeczą jakiej się bałam to to że Will udaje cała tą relację, a wiem jedno tego na pewno bym nie przeżyła.

Dziękuję wam bardzo za obecność mam nadzieję że podobał wam się rozdział 😊

Miłość to nie wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz