Pierwszy tydzień minął zadziwiająco szybko. Harry często rozmawiał ze swoimi kolegami wyciągając od nich ważne informacje. Dowiedział się dokładnie co się stało podczas wojny ponad dekadę temu. Z książek poznał wybielone do granicy możliwości cele Jasnej Strony, na której czele stał Albus Dumbledore, ich kochany dyrektor. Ewidentne był w tych książkach straszliwie wyidealizowany. Za to z Pottera zrobili latarnie światła i ostoję wszystkich dobrych cech. Harry czytając te głupoty miał ochotę śmiać sue na cały głos. Gdyby oni tylko wiedzieli... Ale się nie dowiedzą. Poznał też cele Ciemnej Strony. Od tego co przeczytał różniły się tylko tym, że Lord Voldemort chciał wymordować jak najwięcej mugoli, a tych którzy przeżyją czystki zniewolić. Ślizgon oczywiście udawał dogłębnie oburzonego jednak w głębi serca zgadzał się ze Śmierciożercami.
Zainteresowanie jego osobą nie słabło i plotki na jego temat wciąż były żywe. Szczególnie nim zainteresowane były trzy osoby. Ronald Weasley, który uznał za świetny pomysł zaprzyjaźnieniem na siłę z chłopcem-który w imię fantazji rudowłosego. Chłopak znudził się już trzy dni później i stanął na czele ofensywy przeciwko Ślizgonowi. Wyszło to dosyć komicznie, bo plan opierał się na jego braku. Większość ich działań polegało na rzucaniu z ukrycia różnych klątw. Jednak Harry już wcześniej zabezpieczył się tarczą i śmiał się w twarze zdumionym Gryfonów. Drugą osobą była Pansy Parkinson. Dziewczyna była na pierwszy rzut oka zadufaną w sobie i wredną plotkarą, ale była to głównie wykreowana maska. Ślizgonka była naprawdę świetnym materiałem na przyjaciółkę. Niedługo później należała do sego rozdzaju kółka Harry'ego składającego się z jego współlokatorów. Trzecią był profesor Quirrell. Polował na niego od Ceremonii Przydziału i Harry powoli miał ochotę sam z nim pogadać i dowiedzieć się co nauczyciel od niego chce. Do tego coś dziwnego ciągnęło go do tego człowieka. Chciał wiedzieć o nim wszystko. Jednak to uczucie było jakby zduszone, niepełne. Nie potrafił znaleźć odpowiedzi w swojej głowie, więc zaczął szukać w książkach. Kompletnie nie skutecznie. Ślizgon był jednak z natury uparty więc wertował dalej wiekowy papier pokryty warstwą kurzu.
___
Potter siedział właśnie nad książką o Animagii:
Animagia to możliwość przemiany Czarodzieja lub Czarownicy, w dowolnym momencie w jedno konkretne zwierzę. Nie jest to, jak mogłoby się wydawać, rodzaj transmutacji. Różni się od niej tym, że nie trzeba wypowiadać zaklęcia, czy używać różdżki. Do tego przychodzi bez wysiłku. Animag nie może stracić nad sobą kontroli w formie zwierzęcia, jak to może mieć miejsce w przypadku wilkołaków.
Sam proces zastania Animagiem jest wyjątkowo trudny i uciążliwy. Trzeba od jednej pełni do drugiej trzymać w ustach jeden liść mandragory. Nie można go przełykać, czy wyciągać z ust. W takim przypadku trzeba cały proces zaczynać od początku. Po miesiącu liść dodajemy do skomplikowanego eliksiru (str.129). Kiedy jest gotowy o każdym wschodzie i zachodzie słońca do dnia, w którym dojdzie do burzy należy wypowiedzieć inkantacje 'Amato Animo Animato Animagus'. Nieprzestrzeganie tego kończy się nieskutecznością eliksiru i wiązało z rozpoczęciem całego procesu od początku. Dlatego sam proces może trwać krótko bądź naprawdę długo. W dniu pierwszej burzy od dnia skończenia eliksiru należy go wypić. Wtedy dochodzi do pierwszej transformacji.
Popełnienie błędu w trakcie procesu kończy się pozostaniem w formie pół człowieka pół zwierzęcia do końca życia. Skutków niepoprawnej przemiany nie da się odwrócić żadnym znanym sposobem.
Czarodziej nie ma też żadnego wpływu na to jakie zwierzęciem zostaną.
Szacuje się, że na tysiąc czarodziejów jeden jest Animagiem. Wynika to z trudności samego procesu jak i braku wpływu na zwierzęcą formę. Może zdarzyć się, że mimo dobrze przeprowadzonej całej procedury czarodziejowi nie spodoba się jego forma i cała praca pójdzie na marne.

CZYTASZ
Zerwane Więzi
ФанфикHarry Potter od dziecka był gnębiony i poniżany. Kiedy dowiedział się o Hogwarcie chciał zacząć wszystko od nowa. Jednak los jak zwykle był przeciwko niemu. Co zrobi, gdy dowie się, że jego bratnią duszą jest Voldemort? Dołączy do niego, czy będzie...