#21 🩹🤍

183 17 16
                                    

Pov Szwecja

Położyłem delikatnie młodszego na mych kolanach i zasłoniłem mu uszy gdyż cały czas dochodziły do nas odgłosy wystrzałów i krzyków. Sam byłem dosyć wystraszony.
Nagle Fin ciągle patrząc w drzwi wejściowe krzyknął.

Fin- Szwecja ty też się wynoś! Jebany zdraj.. - nie dokończył gdyż odwrócił się w moją stronę by zaraz potem zobaczyć mnie na klęczkach z Estim w ramionach ( ups....)

Starszy szybko upuścił broń na podłogę i podbiegł do nas przestraszony. Gdy tylko znalazł się obok nas pchnął mnie w bok zabierając Estonię na swe ramiona. Zaraz potem odetchnął.

Fin- dlaczego to zrobiłeś- powiedział ciągle ze złością w głosie. - Estonia nie jest porąbany natomiast wy wszyscy tak.

Po tych słowach chłopak ucałował młodszego w czoło i pomału wstał ciągle trzymając go w ramionach.
Przyznam ,że poczułem się głupio , że tak łatwo uwierzyłem Rosji a zarazem widok zakochanego przyjaciela wprowadził mnie w zazdrość. Może wcale nie obawa o Fina była powodem tego mojego zachowania?..

Pov Finlandia

Estonia ciągle oddychał jednak bardzo chaotycznie. Domyślałem się że to wszystko było spowodowane nagłym wystrzałem broni z mojej strony jednak bez tego tamten skurwiel na pewno by się nie odczepił. Powolnym krokiem z moim aniołkiem na rękach dotarłem do mej sypialni a zaraz za mną Szwed który nie wiem na co teraz liczy.

Szw- Fin.. J-ja..

- Co "ty"?!  Mało ci?! - nie chciałem ukrywać przed nim ,że jestem wściekły jednak też nie chciałem wybudzić Estoni dlatego mój głos był donośny ale nie zbyt głośny ( ale rymy xD)

Szw- bardzo was przepraszam.. Mogę jakoś pomóc?.. - powiedział bardzo cicho.

Kątem oka spojrzałem na niego z pogardą odkładając młodszego do mojego łóżka.

- zrób sobie herbatę i może dla Estoni jak się obudzi ja podziękuje
,zrób wszystko by niczego nie zniszczyć i nie zawracać mi głowy. - odparłem ciągle pogardliwym głosem jednak w duszy jedyne czego chciałem to by jak najszybciej się wyniósł.

Tak jak powiedziałem tak poszedł on to uczynić. Ja natychmiast przykrywszy młodszego spoglądałem na jego jeszcze odkryte dłonie. Rany goiły się jednak było ich bardzo sporo, te nowsze jak i te starsze. Z szuflady obok łóżka wyciągnąłem apteczkę a z niej wyciągnąłem świerze banderze żel przeciwbólowy i płyn do dezynfekowania ran.
Fakt iż młodszy był nieprzytomny lekko ułatwiał sprawę gdyż nie poczuje on zbyt wielkiego bólu.
Po przemyciu ran myślę ,że wszystkich ,  chwyciłem za żel, gdy tylko zimna substancja styknęła się z ciałem chłopaka ten się wzdrygnął ja natomiast delikatnie wsmarowywałem go w dłoń młodszego. Każdy mój ruch po jego delikatnym i aksamitnym ciele był przemyślany i czuły. Jego skóra była zimna ale i miękka jak chmurka... Gdyby nie okoliczności i przyczyna mógł bym rozkoszować się chwilą. Jednak nie mogło to trwać wiecznie. Chwyciwszy za bandaż ,czyli ostatni etap zacząłem opatrywać okaleczenia. Wszystko było by dobrze gdyby nie nagły huk z kuchni.

Kurwa Szwecja...

Powoli wstałem z krawędzi łóżka i skierowałem się do drzwi. Ostatni raz spojrzałem na mojego śpiącego aniołka po czym zamknąłem mu drzwi i skierowałem się do kuchni.

***********

No a więc rozdział jest :DD
Mamy tu więcej uroczych scen więc wiszę wam leki na cukrzycę....

Mam nadzieję że miło spędzacie dziś dzień śnieżynki!!

Chcecie udział zazdrosnego Szweda?
( ̄∇ ̄)

Miko~

Nie bój się mnie ~ FinEst Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz