Pov Estonia (sen)
✧・゚: *✧・゚:*
dźwięk wystrzału rozchodził się po pustym domu.
Jak to możliwe?..
Przestraszony skryłem się pod stołem a dłońmi mocno zakryłem swe uszy i zamknąłem powieki...Chciałem by był to już koniec..
Gdy tylko me oczy znowu rozwarły się delikatnie pod sobą zauważyłem ciemno czerwoną plamę zimnej krwi..
............
Me ciało było nagie a wszystkie skazy i rany na mym ciele wydawały się mocno widoczne. Teraz jestem całkiem w innym miejscu...
Dom Meksyku... A w koncie on..
To dzień kiedy pierwszy raz to zrobił...
✧・゚: *✧・゚:*
Me zapłakane oczy się otworzyły a powietrze wydawało się być jakieś ciężkie.
Nie rozumiem gdzie jestem i co się stało..
Gdy tylko chciałem się podnieść coś albo ktoś uniemożliwił mi tego.
Spojrzałem w kierunku mej "przeszkody " którą okazał się być Fin.A ten widok lekko się uśmiechnąłem.
Poczułem się lżej mimo jego mocnego uścisku. Byłem bezpieczny a tamto to na szczęście tylko sen...Szczerze po 10 minutach znudziło mi się leżenie i ze wszystkich sił próbowałem bez szelestnie i bez obudzenia wymknąć się co w cale nie okazało się takie łatwe.
Pewnym jest ,że z nim nie mam żadnych szans :')) i mimo ciągłej walki ten postawił na swoim i szybkim obrotem znowu przygniótł mnie do łóżka.
No świetnie-Fin- zdajesz sobie sprawę że nie śpię? - zaśmiał się
-...... Żartujesz sobie ze mnie!? To ja tu walczę o życie a ty jaja sobie robisz... - nadymałem lekko policzki udając obrażonego na co starszy wybuchł jeszcze większym śmiechem.
Fin- urocze to było, plus widok śpiącego misia jest cudny - powiedział zadowolony z siebie na co moje policzku ewidentnie płonęły po dokładnym przemyśleniu tych słów.
-Co! - zakryłem twarz dłońmi - ale wiesz ,że możesz już ze mnie zejść?
.......
.......
Fin- nie - przygniótł mnie mocniej! Skurczybyk!
Zrezygnowany posłusznie przestałem siłować się z nim i opadłem na poduszkę okrywając się kołdrą i odwracając się do niego tyłem ( nie bądźcie zboczuszkami ˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) chciałem pokazać że jestem obrażony ale zamiast tego ten przybliżył twarz do mej szyi i objął mnie w pasie. Lekko drgnąłem.
Fin- co ci się śniło ,że płakałeś? - nie spodziewałem się tego pytania dlatego cały czas milczałem. - coś nie fajnego?.. - powiedział zatroskany na co lekko skinąłem głową a starszy przytulił się do mnie szepcząc mi do ucha. - jesteś bezpieczny obiecuje
Wystrzały..
Coś pamiętam.. Bezpieczny...
✧・゚: *✧・゚:*
Finlandia sprawnie się obronił po czym z swojej kieszeni wyciągnął broń
.....
Kurwa prawdziwą broń!!Fin- Esti błagam cię idź do pokoju!
Szwecja próbował jakoś załagodzić sytuację jednak ani Rosja ani Finlandia nie chcieli go słuchać dla nich był stracony i głupi.
Mimo zaparcia i próśb Finlandii nie mogłem się ruszyć.
Patrzyłem tylko wystraszony na to wszystko po czym zaczęło mi się robić ciemno przed oczami. Coraz bardziej brakowało mi tlenu. Poczułem lekki ból w klatce piersiowej oraz pisk w uszach. nagły huk i straciłem widoczność...✧・゚: *✧・゚:*
Fin ma broń?..
Poczułem jakby wszystkie słowa stanęły mi w gardle. Tak nagle zacząłem sobie wszystko przypominać ,że znowu powróciło uczucie duszności.Może ma pozwolenie albo trenuje?..
Chciałabym by taka była prawda jednak by się dowiedzieć będę musiał się go zapytać..-... Fini.. Powiedz mi.. Czy ty masz broń?.. -
*********
Em em PRZEPRASZAM ŚNIEŻYNKI MOJE KONACHNE 😭
Ja walczyłam z babą z matmy i całkiem nie miałam czasu...
Znowu będę się starać wstawiać codziennie albo co 2 dni..
( znowu to słyszycie... XD)A tak serio to się za wami stęskniłam bardzo i tak oto jestem 🤍
Rozdział taki sobie ale jest iiii spoiler Fin dojebie Meksyk >:3 więc będzie się działo
Do zobaczonka 🤍🤍
CZYTASZ
Nie bój się mnie ~ FinEst Countryhumans
Lãng mạnEstonia jest małym delitatnym chłopakiem nie przepada za chałasem i unika wszelkich sporów,jednakże jego życie nie jest usłane różam może jednak spotka kogoś komu w końcu zaufa? jest to moje pierwsze nieudolne dzieło ale liczę że się spodoba! UWAG...