Wstałam rano było gdzieś po 7 wzięłam mundurek poszłam się przebrać i zeszłam na dół na śniadanie w kuchni byli już bliźniaki i Dylan jedli śniadanie ja nie za bardzo miałam ochotę, lecz musiałam coś zjeść, bo chłopaki, by się przyczepili, więc zrobiłam sobie płatki z mlekiem i zaczęłam jeść w czasie posiłku chłopcy coś do mnie mówili, ale ja nie zwracałam na to uwagi może odpowiedziałabym im, gdyby nie to, że dzisiejszy dzień już od rana jest dla mnie trudny. Dzisiaj powinny być urodziny mojej mamy na każdą myśl o tym chce mi się płakać jednak muszę wstrzymywać łzy, bo chłopcy wypytywaliby się mnie co się dzieje, a ja nie mam siły o tym rozmawiać. Kiedy zjedliśmy śniadanie ruszyliśmy do aut dzisiaj jechałam z Dylanem co mnie o dziwo ucieszyło, bo wiedziałam, że on za dużo ze mną nie będzie rozmawiał i miałam rację jak wsiedliśmy do auta Dylan tylko raz zapytał, czy coś się stało, a jak mu odpowiedziałam, że nie nie mówił nic więcej, bo chyba widział, że nie chcę rozmawiać. Jak dojechaliśmy na miejsce od razu ruszyłam w stronę sali, gdzie zaraz powinnam mieć lekcję i tam czekałam na dzwonek pod salą nie było mony co mnie zdziwiło, bo jak wchodziłam też jej nie widziałam, ale jakoś długo się nie zastanawiałam nad tym po prostu nie miałam siły. Po dzwonku wszyscy udaliśmy się do sali, kiedy usiadłam na swoje miejsce wtedy zauważyłam Monę spóźniła się. Dziewczyna po wejściu do sali skierowała się do mojej ławki i usiadła obok, gdy mnie zobaczyła chyba domyśliła się, że coś jest nie tak, bo od razu spytała: - Coś się stało Hailie? - zapytała zmartwionym głosem Mona - wszystko w porządku-powiedziałam, po czym już się nie odzywałam do końca lekcji nawet zaczepki dziewczyny mnie nie obchodziły. Po lekcji od razu skierowaliśmy się z Moną na lunch wiedziałam, że jeśli nie pójdę chłopaki będę do mnie wypisywać. Usiadłyśmy do stołu i niechętnie zaczęłam jeść swój posiłek wszystko było dobrze do momentu, w którym Mona zaczęła opowiadać o zbliżających się urodzinach jej mamy wtedy już niewytrzymała i łzy zaczęły spływać mi po policzkach, nie czekając dłużej. Wybiegłam ze stołówki, kierując się do toalety, gdzie musiałam odetchnąć opłukałam twarz wodą i gdy doprowadziłam się do porządku po 10 minutach wróciłam pod salę, gdzie zaraz miałam mieć lekcję.
CZYTASZ
Rodzina Monet Moje Dodatki
Teen FictionBędzie to pół opowieść pół czat inspirowany rodziną monet rzeczy których nie było w książce