Problem-znowu szczęśliwa

427 17 4
                                    

Obudziłam się, ale już nie byłam w bibliotece jak się rozglądnęłam dowiedziałam się, że jestem w salonie na kanapie, a obok mnie byli wszyscy musiałam sobie przypomnieć, czemu tu jestem, gdy skojarzyłam od razu zerwałam się na równe nogi chłopcy byli zszokowana moim zachowaniem:
Tony: obudziłaś się.
Will: ej malutka uważaj.
Shane: uważaj młoda, bo może ci się coś stać co dopiero zemdlałaś.
Hailie: gdzie on jest?!
Vincent: o co chodzi hailie? Kto?
Dylan: coś się stało?
Hailie: gdzie on jest? Ten mężczyzna.
Shane: jaki mężczyzna? A kogo ci chodzi?
Hailie: ten co był w bibliotece.
Vincent: spokojnie hailie nie ma go tu.
Will: spokojnie malutka uspokój się i usiądź.
Usiadłam i poczułam jak po chwili ciśnienie ze mnie schodzi przypomniałam sobie. Już pamiętam, kim są chłopcy wszystko pamiętam poczułam jak łzy spływają mi po policzkach nie płakałam ze smutku tylko szczęścia, aż zachciało mi się wszystkich przytulić i powiedzieć im jak dobrze, że tu z nimi jestem:
Shane: hailie wszystko dobrze?
Hailie: tak, czemu pytasz?
Shane: bo płaczesz coś ci się stało?
Hailie: nie
Tony: to czemu płaczesz?
Hailie: ze szczęścia.
Dylan: ze szczęścia? Co dopiero zemdlałaś.
Hailie: tak, ale to mi pomogło.
Will: ale w czym?
Nie mogłam już wytrzymać wstałam i podbiegłam do Willa wtuliłam się w niego, tak jakby nie widzieliśmy się kilka lat.
Tony: co się stało?
Dylan: przecież ona nie chciała się z nami przytulać na razie.
Shane: nie wiem dziwne.
Dylan: hailie o co chodzi?
Hailie: o nic po prostu chciałam się przytulić.
Shane: No tak, ale mówiłaś, że na razie nie chcesz dopóki sobie coś nie przypomnisz.
Hailie: No tak, ale z najlepszym bratem nie można się przytulić? Nie bez powodu on ma pierwsze miejsce w rankingu.
Shane: czekaj… co?!
Hailie: to, co słyszałeś ty masz drugie, więc najpierw chciałam z Willem się poprzytulać, bo wiem, że on mnie nie odrzuci.
Vincent: nikt cię nie odrzuci Hailie.
Shane:ale skoro ona pamięta ranking braci, to znaczy że…
Hailie: że wszystko pamiętam.
Shane: co?!
Tony: ale jak?!
Will: naprawdę?
Hailie: tak
Dylan: moja mała dziewczynka wróciła!
Will: malutka jak ja się cieszę.
Tony: Ja też.
Shane: I ja.
Vincent: my wszyscy tylko jak to się stało?
Hailie: kiedy zaprosiłeś mnie na rozmowę i zobaczyłam tego mężczyznę to wszystkie wspomnienia do mnie wróciły z tamtego dnia i wcześniejsze, dlatego zemdlałam.
Shane: super moja hailie wróciła.
Tony: czyli to był dobry pomysł, żeby jej go pokazać.
Hailie: tak, a co mu zrobiliście?
Tony: nie martw się to już nie twoja sprawa.
Shane: mam pomysł, skoro hailie już wszystko pamiętasz może zechcesz nam zaśpiewać?
Dylan: tak byłoby super.
Hailie: oczywiście dla wszystko.
Wszyscy: dziękujemy
Wszystko wróciło do normy, a ja znowu poczułam się szczęśliwa tak się cieszę, że ich mam strasznie ich kocham i zawsze będę o nich pamiętać nie ważne co się stanie to moja RODZINA, a rodzina jest najważniejsza.
(Koniec tej serii dziękuję wam z całego serca za wszystko że dotrwaliście razem ze mną a teraz możecie pisać propozycie na kolejną ja czekam pa Misiaki😘😘)

Rodzina Monet  Moje Dodatki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz