Nicolas:
Kurwa co mnie skłoniło do tego zachowania? Nie mam zielonego pojęcia. Chloe wyszła jakieś 15 minut temu, teraz mój dom jest pusty prócz chłopaków. Zajęliśmy się ogarnianiem tego bajzlu, ja swoją część zrobiłem i aktualnie siedzę na balkonie paląc kolejną fajkę oraz rozmyślając o niej. Nie może ona opuścić mojej głowy, jak i zmysłów, gdy widzę poranne niebieskie niebo, od razu kojarzy mi się z jej oczami. Po chwili wyczułem czyjąś obecność, odwróciłem i to był nie kto inny jak Chris. Podszedł do mnie, złapał moją fajkę i wsadził sobie.
-To było moje- mruknąłem.
-Co brzydzisz się po przyjacielu z którym razem jadłeś z jednej miski?- powiedział podnosząc jedną brew ku górze.
Mimowolnie przeniosłem się do wspomnień z dzieciństwa. Jak z nikim się nie mogłem zakolegować, aż trafiłem na Chrisa. On zapoznał mnie z Leo i Oli. I tak we czwórkę od 4 roku życia przyjaźnimy się. Patrzyłem na Chrisa z znudzeniem i niechęcią. Odpuścił.
-Ta blondyna zawraca twoje myśli?- wtrącił po chwili Chris.
-Stary trzymaj się z dala od moich myśli- odparłem ze śmiechem.
-Jak tam chcesz- wzruszył ramionami.
Następny dzień zaczął się tak samo. Wstałem o 5 rano, trening, nauka, spotkanie z chłopakami przed szkołą. Uczniowie na pewno dzisiejszego dnia będą nieobecni, nadal mają kaca po wczorajszej imprezie która przegięła moje oczekiwania. To chyba była najlepsza impreza którą zorganizowałem z chłopakami. Słyszałem jak ludzie o niej gadali. I spotkałem ją, była na korytarzu i gadała z Kate. Zauważyłem na jej twarzy iż męczy również ją kac, uniosłem lewy kącik ust mimowolnie. Posłałem jej flirciarski uśmiech, który zauważyła a ona przewróciła oczami. Szedłem dalej aż do mojej szafki która o dziwo była niedaleko jej. Otworzyłem ją kodem, poszukałem odpowiedniego zeszytu jak i podręcznika. Miałem teraz biologię którą akurat mam z chłopakami, nauczyciele nienawidzą jak mamy razem zajęcia, cóż nie dziwię im się.
***
Minęły kilka dni od zajścia z Chloe, nadal uczniowie o tym gadali, a my się unikaliśmy, każdy potrzebował chwili dla siebie, na przetrawienie myśli. Gdy którykolwiek z chłopaków o niej wspominał albo dany uczeń, od razu wkurwiałem się. Kończyłem lekcje i gdy przechodziłem do wyjścia zauważyłem kątem oka z chłopakami , jak trzech facetów zaczepia dziewczynę, jeden ją dotykał a 2 obserwował, po chwilowym przyjrzeniu się dziewczynie, rozpoznałem ją,. Ścisnąłem ręce w dłoni oraz mocno szczękę, odwróciłem na chwilę wzrok na chłopaków którzy patrzyli na Chloe.
-Wy zajmujecie się chłopakami a ja Chloe- rozkazałem cicho nim.
Przytaknęli głowami, ruszyli na nich a ja wszedłem pewnym siebie krokiem do tego korytarza. Chłopacy zakneblowali tą całą ferajnę, trzymając ich ręce za plecami a ja poszedłem do niej. Jej wzrok był rozbiegany, płakała na bank, jej oczy były czerwone, była przerażona lecz nie w ten sposób który lubię. Kucnąłem obok niej, potarłem jej policzek kciukiem.
-Cukiereczku?- zwróciłem się do niej, po dłuższej chwili, jej oczy napomknęły moje.
Miała przerażoną twarz, a na jej oczach widać łzy, mocnej zacisnąłem szczękę.
-Wybacz mała że tak późno- odparłem spokojnym tonem, oceniając jej obrażenia, których o dziwo nie miała.
Jej drobne ręce złapały moją koszulę, przyciągając do siebie, a jej ramiona obtoczyły mój tors. Usłyszałem ciche łkanie, moje serce zamarło. Nie wiedziałem co zrobić, to znaczy jak ją pocieszyć, nigdy żadnej kobiety nie pocieszałem, no oprócz siostry.
CZYTASZ
Forbidden Love
Romance„Tylko się do niej zbliżcie, a was zabije" Cicha dziewczyna, on popularny chłopak, członków k4. Chloe nie chce stwarzać problemów, Nicolas III King je tworzy. Chloe nie chce mieć trudności w nowej szkole, ale przypadkiem wpada właśnie na Nicolasa. P...