Rozdział 14

2.9K 75 10
                                    

Chloe:

Powiedziałam rodzicom że źle się czuje. Uwierzyli mi, ponieważ wyglądałam tragicznie. Moja twarz przypominała skałę, była matowa, wory na oczach jakbym nie spała tydzień, włosy straciły dawny blask. Od tamtego wydarzenia minęły 2 dni a ja pamiętam doskonale to zdarzenie, krok po kroku...

Poszłam innym korytarzem niż zazwyczaj, słyszałam że to jest skrót, zaryzykowałam i żałowałam tego. Zobaczyłam mojego kuzyna Michaela ze swoimi kolegami, wiedziałam że chodzi do tej szkoły i jest sporo popularny. Michael chodzi do 2 klasy. On jakby wyczuł spojrzał mi wprost w oczy. Podszedł do mnie blisko, zbyt blisko.

-Witaj Chloe- odezwał się mrocznym tonem.

-Hej Michael, co tam?- spytałam się go jakbyśmy byli przyjaciółmi.

-Naprawdę chcesz wiedzieć co u mnie? Dobrze to cię uświadomię- odpowiedział chłodnym tonem mrożącym krew w żyłach - Znajomi mi gadali iż jest nowa uczennica która już na starcie podpadła Nickowi. Byłem ciekawy kto to, jakież było moje zdziwienie iż to moja „ukochana" kuzynka- ostatnie słowa wypowiedział z wyraźną kpiną.

-To było przez przypadek- broniłam się.

-Ależ oczywiście że przypadkiem- dalej brnął -Czy ja powiedziałem coś że osądzam ciebie?- zapytał mrużąc oczy, pokręciłam głową.

-Oj Chloe- dotknął mojego policzka a ja się wzdrygnęłam mimowolnie- To nie wszystko, wiesz jakie plotki chodzą o was?- spytał a ja pokręciłam głową-Już ci spieszę z odpowiedzią, to iż Nicolasowi wpadłaś w oko- odpowiedział z pogardą, a ja byłam zdziwiona, czy to prawda?

-Ty naprawdę myślisz że taki gość jak Nick poleciałby na ciebie?- powiedział z obrzydzeniem- Chociaż cycki jak i dupę masz niezłą prawda chłopaki?- oni pokiwali, pochłaniali moje ciało oczami, chciałam uciec ale nie miałam jak.

Po chwili zaczął mnie dotykać, zaczęłam go błagać żeby przestał, miał to gdzieś i wtedy pojawił się on. On mnie uratował...

Byłam mu dozgonnie wdzięczna, chciałam mu wtedy nawet podziękować. Ale jego słowa wobec mnie, wyprowadziły z równowagi i skończyło na tym że dostałam załamania nerwowego. W takim stanie znalazła mnie Kate, zaprowadziła do pokoju a rodzicom wcisnęła kit że źle się poczułam, byłam jej wdzięczna, moi rodzice by zrobili niepotrzebną panikę, zwłaszcza matka.

Mijały kolejne dni w których nadal czułam się jak gówno, zostanie w domu miało mi pomóc jednak tak się nie stało. Wstawałam o 10, zrobiłam sobie tosty z serem i bekonem, miałam ochotę na odmianę, zazwyczaj jem zdrowsze posiłki. Po posiłku chciałam jakiś film obejrzeć na netflixie, nie mogłam nic ciekawego znaleźć. Poszłam do pokoju w którym mam biblioteczkę, patrzyłam na nią dumnie, miałam z 400 książek i to różnego gatunku. Patrzyłam i patrzyłam aż mój wzrok wylądował na mojej ulubionej książce. „Okrutny Książę" od Holly Black. Wyciągnęłam po nią rękę. Uwielbiam tą historię, powtarzam ją któryś raz. Chciałabym spotkać tak kochanego faceta jak Cardana, chociaż na początku był dupkiem ale dla niej zrobiłby wszystko, a te listy?! Matulku, mam je w oryginale, była jakaś licytacja i chciałam pożyczyć od rodziców, to matka powiedziała iż oni mi to kupią i to będzie prezent na urodziny które niedługo wtedy miałam. O to w ten sposób mam te piękne listy. Żałuje że Jude nigdy ich nie przeczytała. Tak się zaczytałam iż usłyszałam jak rodzice wchodzą do domu, była 16:30.

-Córeczko- powiedziała śpiewnie matka. -Chodź do nas- powiedziała nadal śpiewnie, zeszłam na dół i wzrok ojca mnie zmartwił.

Zaczęli iść do salonu, również się też tam skierowałam. Tata usiadł noslancko na kanapie a mama z gracją, ich kolana się stykały, mama położyła rękę na tacie udzie a on położył swoją na jej.

Forbidden LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz